Mila (Mikla) 22.10.2005r. - 23.08.2007r.
: czw sie 23, 2007 8:29 pm
Dzisiaj odeszła moja Mila....
Miała tylko rok i 10 miesięcy...
I zapalenie mózgu, z którym dzielnie walczyła przez 2 tygodnie.
I gruczołaki... przy lewej łapce, których z powodu zapalenia mózgu nie mogłam kazać wyciąć. Najpierw był jeden.... a 4 dni temu pojawił się drugi.
Nie jadła, chudła w oczach. Nie dała rady utrzymać pokarmu, nawet jej ulubionych smakołyków, w łapkach. Karmiłam ją z ręki... Nie dała rady się myć, przeczołgać się nawet 10 cm.
Dzisiaj rano.... nie dała rady już chodzić. Mimo sterydów, mimo antybiotyków... całkowity paraliż tylnych nóżek, częściowy przednich łapek. Problemy z oddechem.
Dzisiaj zdecydowałam się na uśpienie jej.
Moja kochana.... wymarzona czarnulka.... mój 9-ty szczurek w ogóle, ósmy członek mojego "dawnego" licznego stada... Jedna z dwóch pozostałych po tej stronie Tęczowego Mostu członkiń mojego pierwszego stada.... a teraz już jej nie ma...
Tłuściutka, okrąglutka, strasznie łakoma, niesamowicie spokojna i chętna do pieszczot. Bardzo ugodowa, uległa i kochająca wszystkie inne szczury.... jeszcze niedawno spała na kupce z resztą paskudków....
Mimo, że ona i Kada stworzyły nowe stadko z Cloudem, Elmusiem i interwencjuszkami, to zawsze trzymały się razem, troszkę oddzielnie. Ale i tak Mila zazwyczaj wpełzała pod wszystkie ogonki, układała się pod nimi i tyrkała z zadowoleniem ząbkami...
A teraz jej nie ma....
Zawsze taka zdrowa, żwawa.... naprawdę myślałam, że może jej się uda zostać ze mną trochę dłużej....
A teraz jej nie ma.....
Gdy była malutka:
http://img68.imageshack.us/img68/9674/c ... shadq2.jpg
http://img408.imageshack.us/img408/1170 ... nakof6.jpg
I gdy podrosła...:
http://img210.imageshack.us/img210/286/milusiagp7.jpg
Na spotkaniu szczuromaniaków, nie tak dawno temu...:
http://img250.imageshack.us/img250/9443 ... akojd0.jpg
Mam nadzieję... że jest teraz szczęśliwa... i biega sobie po wiecznych łąkach razem z innymi....
[*] [*] [*] [*] [*] [*]
Miała tylko rok i 10 miesięcy...
I zapalenie mózgu, z którym dzielnie walczyła przez 2 tygodnie.
I gruczołaki... przy lewej łapce, których z powodu zapalenia mózgu nie mogłam kazać wyciąć. Najpierw był jeden.... a 4 dni temu pojawił się drugi.
Nie jadła, chudła w oczach. Nie dała rady utrzymać pokarmu, nawet jej ulubionych smakołyków, w łapkach. Karmiłam ją z ręki... Nie dała rady się myć, przeczołgać się nawet 10 cm.
Dzisiaj rano.... nie dała rady już chodzić. Mimo sterydów, mimo antybiotyków... całkowity paraliż tylnych nóżek, częściowy przednich łapek. Problemy z oddechem.
Dzisiaj zdecydowałam się na uśpienie jej.
Moja kochana.... wymarzona czarnulka.... mój 9-ty szczurek w ogóle, ósmy członek mojego "dawnego" licznego stada... Jedna z dwóch pozostałych po tej stronie Tęczowego Mostu członkiń mojego pierwszego stada.... a teraz już jej nie ma...
Tłuściutka, okrąglutka, strasznie łakoma, niesamowicie spokojna i chętna do pieszczot. Bardzo ugodowa, uległa i kochająca wszystkie inne szczury.... jeszcze niedawno spała na kupce z resztą paskudków....
Mimo, że ona i Kada stworzyły nowe stadko z Cloudem, Elmusiem i interwencjuszkami, to zawsze trzymały się razem, troszkę oddzielnie. Ale i tak Mila zazwyczaj wpełzała pod wszystkie ogonki, układała się pod nimi i tyrkała z zadowoleniem ząbkami...
A teraz jej nie ma....
Zawsze taka zdrowa, żwawa.... naprawdę myślałam, że może jej się uda zostać ze mną trochę dłużej....
A teraz jej nie ma.....
Gdy była malutka:
http://img68.imageshack.us/img68/9674/c ... shadq2.jpg
http://img408.imageshack.us/img408/1170 ... nakof6.jpg
I gdy podrosła...:
http://img210.imageshack.us/img210/286/milusiagp7.jpg
Na spotkaniu szczuromaniaków, nie tak dawno temu...:
http://img250.imageshack.us/img250/9443 ... akojd0.jpg
Mam nadzieję... że jest teraz szczęśliwa... i biega sobie po wiecznych łąkach razem z innymi....
[*] [*] [*] [*] [*] [*]