szczury.org

Tydzień temu w nocy z pon. na wt. odeszło moje maleństwo -Leoś z objawami typowymi dla MYKO (jak wyczytałam na forum). Wraz z Leosiem mieszkał Majster jak pisałam w poprzednim poście. Do dnia dzisiejszego z Majstrem nic się nie dzieje obserwuje go bacznie codziennie i spędzam z nim dużo czasu :!: Jego zachowanie nie wzbudza nic niepokojącego, wręcz przeciwnie z dnia na dzień staje się radośniejszy
Bardzo chciałabym by do Majstra dołączył nowy towarzysz. Troszkę sie boję by kolejny szczurek zapadł na tą chorobę Kiedy mogę wziąć drugiego szczurka nie obawiając się, że historia się powtórzy ??

Po całkowitej dezynfekcji miejsc, w których bywał szczurek - w poprzednim poście zdaje mi się podawał ktoś nazwę preparatu.

moge przeypomniec, co mi dal weterynarz... preparat nalywa sie virkon... to taki intensywnie rozowy proszek, ktory rozpuszcza sie w wodzie i spryskuje wszystkie miejsca, w ktorych bywal szczurek... taki zabieg nie jest wielkim problemem, wiec dobrze by bylo przeprowadzic go przynajmniej wa razy... szczegolnie teraz, kiedy jest cieplo i mozna wietrzyc mieszkanie...

Dziękuje bardzo !! odnalazłam właśnie tą nazwę w starszych tematach. Leoś był u mnie zaledwie tydzień nim odszedł miał 3 tygodnie i jedynie przebywał na moich rękach i w klatce. Czy wystarczy umyć bądź spryskać tym płynem klatke ??

jesli tylko klatka, to wystarczyloby domestosem... ale ja dla pewnosci kupilabym cos jak virkon wlasnie i zdezynfekowala okolice klatki, podloge i wszystkie te moejsca, gdzie maly byl (chocby na rekach)...

virkon jest naprawde bardzo dobry i nieszkodliwy (używa sie go w przemyśle spożywczym) ale nie musze chyba pisać że brudu sie nieda zdezenfekować (nie mówie że masz jakiś straszny syf w pokoju) ale chociażby koty z kurzu, sam kurz, i tym podobne rzeczy np za szafami gdzi wchodzą szczurki!!! najpierw i tak trzeba dokładnie umyć dopiero później zdezenfekować!!!

Nie wystarczy klatka - zwierzak miał stycznośc z powietrzem (oddychał przecież) a wirusy owszem - przenoszą się drogą powietrzną. Powinnaś jeśli masz dywan - spryskać dywan, tapety albo wynieść szczury na 1 dzień, rozpylić na cały pokój w masce (ja w ten sposób spryskiwałam mieszkanie w obronie przed insektami). Na opakowaniu powinno być napisane ile wietrzyć, kiedy wietrzyć i czy w ogóle wietrzyć. Na większościo tego typu preparatów napisane też jest ipo jakim czasie można do pokoju wprowadzać zwierzęta.

Gdzie można zakupić taki Virkon (pomijam weta i internet) ?
Ostatnio, tj 22.01. byłam z moim ciurem na drugim zastrzyku przeciwko świerzbowi i kiedy zapytałam o ten środek, wet powiedział, że to nie będzie potrzebne (tak jak mi powiedział, że nie trzeba niczym smarować martwicy po ostatnim zastrzyku (i tu dodam przy okazji, że ledwo tamta się zagoiła, a wczoraj pojawiła się następna... :[)) Wrrr...
Chodzi o to, że jutro będzie u nas nowy kolega - kapturek i nie chcę, żeby mały się zaraził. A lepiej interweniować późno, niż wcale.
Co mogłam, sparzyłam (klatkę, akcesoria, podłogę w kuchni itp.), ale przeciez dywanu, łóżka itd, po którym scul biegał, nie wyparzę...:?

I jeszcze takie pytanie : jeśli trzymałabym ciulki tylko w klatce (niestety, nie puszczałabym ich w tym wypadku po mieszkaniu), do czasu, aż kupiłabym Virkon, to czy byłoby mniejsze ryzyko, aby mały złapał świerzba ?

Czeka mnie dezynfekcja woliery. Powodem są małe insekty, które pojawiły się na jednym z moich szczurów. Czy wystarczy wymyć wolierę wodą z płynem do naczyń czy trzeba użyć jakiegoś mocniejszego środka, np. domestosa (nie wiem czy coś może się stać z farbą i ocynkowanymi prętami)?
Macie może jakiś pomysł na zdezynfekowanie niezaimpregnowanych deseczek i domku?

Niezaimpregnowane drewno - półki i domek można wygrzać w piekarniku, niezbyt gorącym, żeby drewniane rzeczy nie zaczęły się palić. Tak samo dezynfekuje się gałęzie.

Dzięki S.! Mimo, że przeglądałam topic o gałęziach x razy, to jakoś nie przyszło mi do głowy wygrzanie elementów klatki