Strona 1 z 2

Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

: pn paź 01, 2007 7:11 am
autor: Aperion
Jeśli jest jakikolwiek powód aby trzymać szczurki w klatce to jest nim zagrożenie jakie niesie właściciel wobec zwierzaka.
Zabiłem swoją szczurzynkę podczas snu. Udusiło się biedactwo. To straszne!
Była bardzo do mnie przywiązana, za bardzo. Dlaczego nie wyczołgała się z podemnie?
Miała tylko kilka miesięcy. Kupiłem dla niej klatkę, jednak żal mi było ją tam zamykać. Mieszkała w akwarium skąd wychodziła i biegała po pokoju...
Lubiła wchodzić na łóżko i chodzić po mnie. Zasypiała koło mnie czesto.
Nie pomyślałem że mógłbym ją zabić w ten sposob. Nie pomyślałem że mógłbym ją zabić w jakikolwiek sposób!
Za bardzo mi ufała i za bardzo się do mnie przywiazała. Nie wybacze sobie tego nigdy i nigdy nie zapomne o niej...

Edit:
Obrazek

Odp: Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

: pn paź 01, 2007 8:58 am
autor: koopa
żeczywiście okropne ... Niestety wypadki się zdarzają przeróżne, masz teraz nauczkę aby zamykać ogona na noc.
Na przyszłośc gdybyś chcial wziąć do siebie kolejne ogonki to bierz przynajmniej 2. szczury to zwierzeta stadne.

(*) dla szczurci

Odp: Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

: pn paź 01, 2007 12:02 pm
autor: s_s_s
Ojej. Przykro mi, musisz się czuć strasznie. Dla ogona (*)

Ja z moim ciurem też czasami śpię... Ale chyba muszę przestać bo nie wybaczyłabym sobie gdybym mu coś zrobiła..

Odp: Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

: pn paź 01, 2007 12:29 pm
autor: borkus
[*] dla szczuraska :( To straszne :( Nic nie poczułeś ? Ja się budzę nawet jak mam jakiś kabel pod sobą, albo husteczki..
Jezu co ona musiała przeżywać :( Mój szczurek biega w nocy, ale jak jeszcze nie śpię, a jak śpi ze mną to mam płytki sen.

Odp: Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

: pn paź 01, 2007 12:39 pm
autor: szara-stokrotka
ojej, smutne:( a taka śliczna bestyjka...
[*] dla szczurzynki

Odp: Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

: pn paź 01, 2007 2:25 pm
autor: bazylia
dla szczuci (*)

Odp: Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

: pn paź 01, 2007 3:16 pm
autor: Oksymoron
Ojej! To straszne :(

Współczuję ci... Dla szczurki [']

Odp: Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

: pn paź 01, 2007 3:43 pm
autor: Nakasha
Przykro mi.... [*] [*]

A jednak ciężko mi uwierzyć, że udusiła się pod Tobą... powinna spod Ciebie wyjść, a przynajmniej zacząć piszczeć i wyrywać się - one, jak chcą, to potrafią i na pewno byś się obudził. Podejrzewam, że oprócz uduszenia się pod Twoim ciężarem mogła mieć słabe serce, lub niewydolność oddechową i przygniecenie przyspieszyło jej śmierć... (chyba, że ważysz ze 100kg...)

Odp: Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

: pn paź 01, 2007 3:50 pm
autor: klodies
Och, przykro mi  :'( oto dla szczurki [*] (*) {*}

Możliwe, ze właściciel nie poczuł, bo jak sam napisał w temacie, miał głęboki sen.
Mam nadzieję, ze to nigdy sie nie powtórzy...

Odp: Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

: pn paź 01, 2007 5:33 pm
autor: Ewqa
Nie możesz aż tak się obwiniać, przykry wypadek.

{*} dla szczurzynki, niech śpi spokojnie.

Odp: Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

: pn paź 01, 2007 6:01 pm
autor: Izabela
Aperion, jestem całym sercem z Tobą. Wiem, co przeżywasz, bo kilka lat temu osobiście zabiłam swoją pierwszą szczurcię. Miała wtedy prawie rok, była zdrową, bardzo energiczną i niezależną szczurką i mogłaby żyć jeszcze długo. Przygniotłam ją, ścieląc łóżko, nieświadoma jej ucieczki z klatki. To był wypadek, ale nigdy nie opuści mnie poczucie, że to ja spowodowałam jej śmierć. Jest to bardzo ciężkie uczucie, trudno pozbyć się poczucia winy. Jednak czas leczy rany, poza tym dla mnie fantastycznym lekarstwem było wzięcie następnych ogonków. Tym razem dwóch od razu, bo wtedy już wiedziałam, że szczur nie powinien mieszkać sam. Pomyśl szybko o takim rozwiązaniu, zajęcie się jakimiś maluchami spowoduje, że lżej będziesz znosił rozłąkę ze swoim kochańcem.
Trzymaj się dzielnie i nie obwiniaj się, bo to już niczego nie zmieni. A na noc lepiej zamykać zwierzaka w klatce, tak jest mimo wszystko bezpieczniej. I akwarium też nie jest najlepszym rozwiązaniem, klatka dużo lepiej się sprawdza.

świeczuszka dla kapturci

Odp: Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

: pn paź 01, 2007 6:32 pm
autor: Nina
Wiem co to poczucie winy :( W moim przypadku obwiniam sie za śmierć kota, choć nic mu nie zrobiłam...

[*] Dla ogonka

Odp: Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

: pn paź 01, 2007 10:24 pm
autor: RattaAna
[*] dla ślicznej kaptureczki
przykry wypadek:-(

Odp: Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

: wt paź 02, 2007 9:49 am
autor: tygrys1985
[']

Odp: Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

: wt paź 02, 2007 12:55 pm
autor: PALATINA
Aperion,
Wiem, co czujesz...
To jedno z najgorszych uczuć (a raczej emocji), jakie niestety znam.
Ja sie tak czułam, gdy nieświadomie przyczyniłam sie do smierci mojego kochanego Alfreda.
Wypuściłam luzem szczurzycę (Nuśkę, zaledwie 3-miesięczną!) i Alfreda, kilku-letnią łąkówkę wspaniałą (papuga). Wyszłam z pokoju zjeść obiad. Gdy wróciłam Alfred był już konsumowany przez Nuśkę....
Alfred był u mnie kilka lat. Nuśka zaledwie kilka tygodni.
Poczucie winy jest tak przytłaczające, że nie są w stanie zagłuszyć go żadne słowa. Ból nie daje normalnie funkcjonować, więc słowa o nauczce na przyszłość są trochę nie na miejscu wg mnie. (Ja choć strasznie kocham ptaki od tamtego dnia żadnego w swoim domu nie miałam).
Ale czas naprawdę leczy rany. Minęły lata i ja juz nie czuję bólu, choć będę to pamiętać do końca życia.
Dasz radę przez to przejść!
Jestem z Tobą!
Będzie lepiej, z czasem bedzie naprawdę...

Trzymaj się.

[']........