Strona 1 z 1

Łupież, czy nie łupież?

: pn lis 05, 2007 7:26 pm
autor: Mja
Gdy przyniosłam Zuzę do domu, miała czyściutkie, białe futerko.

Po jakimś czasie zauważyłam, że na samych końcach włosków ma pomarańczowy nalot. Po przetarciu tego zwilżonym wacikiem,  sierść znowu jest biała. Czytałam temat o łupieżu, ale jak na moje oko, przypadłość Zuzanny niczym nie przypomina łupieżu, nie ma zmian skórnych, nie łuszczy się, ten nalot jest wyłącznie na powierzchni futerka, szczur się nie drapie.

Zaczęłam mózgować i wymyśliłam, że to wina złej ściółki, którą była pigwa i siano. Pigwa jest taka jakby pomarańczowa, Zuza jest pomarańczowa, czyli Zuza brudzi się od tej pigwy, ha! To był dobry pomysł, bo ona miała ten nalot po wyjęciu z klatki, a po kilku godzinach była znowu czyściutka, czyli na wolności mogą się wymyć, bo nie było się już czym znowu pobrudzić - przecież kark to miejsce, gdzie chyba najtrudniej dotrzeć ząbkami. Jestem genialna, pomyślałam.

Wywaliłam pigwę i wczoraj po długich poszukiwaniach znalazłam grube, nie pylące trociny. Dzisiaj się zawiodłam, bo niestety - mojej ciężko wymózgowanej przyczyny pomarańczowego szczura nie ma, a szczur jak był, tak jest wesoło pomarańczowy.

Macie jakieś pomysły? ???

Odp: Łupież, czy nie łupież?

: pn lis 05, 2007 7:42 pm
autor: Pamelka666
a może szczurzyca lubi się wytarzać w swoich siuśkach?

Odp: Łupież, czy nie łupież?

: pn lis 05, 2007 7:45 pm
autor: Mja
Przyznam, że na to nie wpadłam.

Ale czy siuśki są pomarańczowe? ^^'

Odp: Łupież, czy nie łupież?

: pn lis 05, 2007 8:20 pm
autor: S.
Moje miejscami są pomarańczowe od pożeranej marchewki.

Odp: Łupież, czy nie łupież?

: pn lis 05, 2007 8:45 pm
autor: Mja
Marchewkę dostają tylko suszoną i to mało, taką świeżą bardzo rzadko. Czasem piją sok z marchwi, ale też nie tak dużo... Chociaż, dla mnie to jest mało, ale biorąc pod uwagę masę ciała szczura...

No nic, odstawię marchewkę i się zobaczy, ale czekam na dalsze propozycje. :)

Odp: Łupież, czy nie łupież?

: wt lis 06, 2007 4:06 pm
autor: Nya
Może to porfiryna? U mojego szczura pojawiał sie taki nalot na końcach włosków jak coś było nie tak...

Odp: Łupież, czy nie łupież?

: wt lis 06, 2007 9:03 pm
autor: Ewqa
Porfiryna jest ciemno-czerwona, dużo ciemniejsza od krwi. Na pewno nie jest pomarańczowa.

Odp: Łupież, czy nie łupież?

: śr lis 07, 2007 10:29 pm
autor: Mja
Nikt już nie ma pomysłów?

Profilaktycznie przetarłam wacikiem drugiego szczura, bo jest brązowy, ale wacik czysty...

Odp: Łupież, czy nie łupież?

: czw lis 08, 2007 2:15 pm
autor: Usia
to nie jest łupież... miała by tak jak ludzie take posypane futerko czymś białym... moje też takie były kiedyś, to był poprostu bród.. najczęściej miały brudne takim czymś pomarańczowym ogonki... więc poprostu przecieraj je :D

Odp: Łupież, czy nie łupież?

: czw lis 08, 2007 2:20 pm
autor: limba
A czy jest szansa na zdjecie tego zagadkowego zjawiska?  Czy Zuza to na bank panienka ;) ? Chociaz u mojej ŚP Kluś pomaranczowy lupiez tez sie pojawial. Ja obstawiam oprocz lupiezu jeszcze  mozliwosc alegrii na cos, badz tez pazsozyty?!! czy to jest nalot na koncowkach wlosów? a nie rusza sie przypadkiem ;)

Odp: Łupież, czy nie łupież?

: czw lis 08, 2007 7:03 pm
autor: Mja
Ma ok. pół roku. Zuza jest Zuza, nie Zuziek, chociaż kiedyś przez moją matkę była bezczelnie posądzana o posiadanie penisa ^^'
Postaram się zrobić zdjęcie, ale to będzie trudne zważając na brak odpowiedniego sprzętu. Taki drobiazg to jest, że na fotce może być niewidoczny...

Ale jest jakaś poprawa - od zamieszkania w nowej klatce szczur pozostaje biały. Na razie.

Odp: Łupież, czy nie łupież?

: pn lis 12, 2007 12:51 am
autor: Mja
Wiecie co - tego jest coraz mniej. Podejrzewam, że przy dwóch koleżankach wszystkie bardziej dbają o wzajemną czystość i same rozwiązały problem :)

Można zamknąć.