śmierdzący tchórz ;)
: pn lis 12, 2007 9:21 pm
Mam dwie panienki 3 miesięczne od 3 tygodni. Kickic pokochała mnie i moją drugą połowę od pierwszego wejrzenia. Ciągle chce na ręce, gdy biega po pokoju wystarczy powiedzieć KICKIC i przybiega jak struś pędziwiatr. Problem leży w mojej drugiej pocieszce Furii.
Furia jest troszkę mniejsza od Kickic i strasznie nieufna. Boi się nas jak ognia, wystarczy sie poruszyć żeby wiała pod pierwszą lepszą szafę. Na początku gdy Kickic w szale wybiegała z klatki, ona tylko wyglądała ze swojego domku i smutna / obrażona chowała się spowrotem. Wymyslilam juz sposob jak nakłonić ją do wychodzenia z klatki (radośnie wbiega do rękawa), ale na wolności kompletnie głupieje. Gdy Kickic przybiega się poprzytulać, Furia idzie za nią, ale gdy nas widzi wieje pod łóżko.
Próbowałam już wielu sposobów. Mówie do niej spokojnym głosem, daje łakocie, nie robię gwałtownych ruchów itd. Gdy trzymam ją w rękach wyrywa sie jednak jakbym jej chciała głowę urwać. Tak sobie myślę, że chyba Kickic powiedziała jej, że jemy szczurki, żeby to ona była naszą pupilką
.
Jak można jeszcze do siebie przekonać Furię?
Furia jest troszkę mniejsza od Kickic i strasznie nieufna. Boi się nas jak ognia, wystarczy sie poruszyć żeby wiała pod pierwszą lepszą szafę. Na początku gdy Kickic w szale wybiegała z klatki, ona tylko wyglądała ze swojego domku i smutna / obrażona chowała się spowrotem. Wymyslilam juz sposob jak nakłonić ją do wychodzenia z klatki (radośnie wbiega do rękawa), ale na wolności kompletnie głupieje. Gdy Kickic przybiega się poprzytulać, Furia idzie za nią, ale gdy nas widzi wieje pod łóżko.
Próbowałam już wielu sposobów. Mówie do niej spokojnym głosem, daje łakocie, nie robię gwałtownych ruchów itd. Gdy trzymam ją w rękach wyrywa sie jednak jakbym jej chciała głowę urwać. Tak sobie myślę, że chyba Kickic powiedziała jej, że jemy szczurki, żeby to ona była naszą pupilką

Jak można jeszcze do siebie przekonać Furię?