szczury.org

Zastanawiam się czy są jakieś owoce i warzywa które zapobiegają rakowi. Jeżeli tak to proszę was napiszcie co to za owoce, warzywa bądź inne pokarmy.

Słyszałam, że u ludzi nowotworom zapobiega likopen zawarty w pomidorach, ale nie wiem czy u szczurków jest tak samo.

Znaczna zesc badan sugerujaca antyrakowe dzialanie substancji i pokarmow zostala wykonana na szczurach, cho nie tylko. Sa tez badania poplacyjne ( populacja ludzka) gdzie analizuje sie zwyczaje zywieniowe i czestosc zapadania na okresloe nowotwory.
Substancje rakotworcze w jedzeniu moga wystepowc w potrawach smazonych i wedzonych, oraz przygotowanych z solami (azotyny, azotany)
przeciw dziala zywnosc bogata w blonnik (miedzy inymi warzywa i owoce) oraz przeciwutleniacze (tez warzywa i owoce ,zielona herbata, )

Przeczytałam gdzieś że miąższ Aloesu bardzo dobrze wpływa antynowotworowo. Jeżeli kupie Aloes w kwiaciarni to po ilu dniach/miesiącach mogę podawać go szczurom tak aby wszystkie składniki chemiczne zostały usunięte z rośliny ??

Teoretycznie raz pobrane substancje przez rosline zostaja w niej do czasu az tkanka zostanie /zjedzona/odpadnie/zuzyta.. Najlepiej podawaj szczurom te liscie, ktore urosly u Ciebie. Po zakupie zmien najlepiej ziemie, bo nie wiadomo czym w kwiaciarni nawozili...Aloes gdy ma wode rosnie bardzo szybko,z tym,ze wyczytalem gdzies,ze jesli bedzie sie go oszczednie podlewac, to stezenie substancji leczniczych bedzie wyzsze. Prawdopodobnie bedziesz musiala aloes przemycac w jogurcie, czy czyms, bo surowego raczej nie zjedza(moje przynajmniej nie jadly). Mozna kupic jogurt aloesowy, albo sok (dostepne w zielarskich)

Jak wiadomo, nalezy regularnie podawac warzywa i owoce, ktore wymiataja z organizmu wolne rodniki.

Poza tym udokumentowano dzialanie antynowotworowe - brokulow i ich kielkow, jablek oraz miodu. Wszystko to oczywiscie nalezy podawac regularnie a nie raz na jakis czas!

Jeżeli kupie Aloes w kwiaciarni to po ilu dniach/miesiącach mogę podawać go szczurom tak aby wszystkie składniki chemiczne zostały usunięte z rośliny ??

Nigdy. Jest kilka gatunków aloesów (A. vera m. in.), które mają działanie lecznicze, ale ą wstrętne dla ssaków i raczej nie zostaną zjedzone. Są też trujące gatunki np. Aloe milloti. W kwiaciarni możesz kupić nie wiadomo co, albo mieszańca. Środki owadobójcze i inne, które mogłyby zszkodzić pomijam.

W takim razie prosciej kupic aloes do picia w aptece- ten napewno bedzie bezpieczny

Pituophis tak z ciekawosci chcialem sprawdzic info o tym aloesie milloti. Okazalo sie,ze nie ma zadnych stron o tym w  jezyku polskim. Domyslam sie wiec,ze jest ciezko dostepny w sprzedaży, czyli raczej mala szansa,ze ten,ktory mamy to akurat milloti. W razie czego moge na wiosne komus wyslac sadzonki,bo u mnie rosnie bujnie. Moj aloes jest zahartowany, bo rosnie w kopalni moich ciurow( czeste obgryzanie korzeni itp).
Z roslin o dzialaniu antynowotworowym to slyszalem o rdeście japońskim ...link do artykulu ze zdjeciem (tak w gornej 1/3 strony)

http://www.rozanski.henryk.gower.pl/cancer2000.htm

Niestety niedostepne w aptekach czy zielarskich ,ale podobno dosc pospolity (i uciazliwy) chwast. Ja wiosnom wyruszam na poszukiwanie..

Tu jeszcze taki fragmencik:

Już dziś znany jest ranking warzyw i owoców o najwyższej mocy przeciwdziałania rakowi. Na pierwszym miejscu są brokuły (aktywne składniki to sulforafan, beta-karoten i indol-karbinol), w dalszej kolejności pomidory (likopen), pomarańcze (bioflawonoidy, wit. C), czosnek (allicyna), jabłka (kwas elagowy, błonnik), soja (genisteina), marchew (beta-karoten, błonnik), ostra papryka (kapsaicyna), zielona herbata (katechina).

Czyli tak jak wczesniej pisalismy wszyscy - odpowiednia dieta powinna zawierac codzienna porcje warzyw i owocow - najlepiej surowych i podawanych regularnie. Ogony na pewno sie nie obraza 

aha o ile mnie pamięć nie myli, taki surowy "domowy" aloes [aloe vera] nadaje się do smarowania nim ran i oparzeń, ale nie wolno go jeść, jeżeli nie został jakoś spreparowany - co to ma być konretnie za czynność, sezonowanie czy jakie licho, nie pamiętam.
w każdym razie jeść nie można.

Trujących aloesów jest wiele, nie tylko A. milloti. Nie wiem, po co testować na szczurach toksyczność aktualnie posiadanego - były wypadki, gdy błędne oznaczenie aloesów kosmetycznych wywoływało szkodliwe skutki.
Akurat A. vera jest w uprawie amatorskiej rzadkością w Europie.

Ze zwierząt chyba tylko żółwie lądowe chętnie zjedzą aloes, zjadają też te jego gatunki, które są szkodliwe dla innych zwierząt.

ups popełniłam nieporozumiałkę..
nie chodziło mi o to że aloe vera to ta domowa odmiana, tylko że aloe vera jest trujący jeśli nie został odpowiednio spreparowany a o domowym słyszałam to samo....
idę spać bo już mnie jak widać zmogło
a czytałam post przed wysłaniem i nic zdrożnego w nim nie zobaczyłam.... :>

Bałagan pisze: Niestety niedostepne w aptekach czy zielarskich ,ale podobno dosc pospolity (i uciazliwy) chwast. Ja wiosnom wyruszam na poszukiwanie..

Ten popularny chwast całe życie starannie wybierałam ze zrywanego przeze mnie zielska (mlecz i trawa), którym karmiłam moje gryzonie i króliki. Jesli przegapiłam - mogłam nawet pożegnać się ze zwierzakiem na zawsze :/

Rdestów jest wiele, mają lecznicze własciwości, ale jak to zwykle bywa, niewłasciwie podany lek zamiast pomóc - szkodzi. Dotyczy to także ziół - chociaż wiele osób uważa ziółka za nieszkodliwe. Tymczasem nawet zebranie w nieodpowiedniej porze roku, albo nieodpowiednie przechowywanie czy złe spreparowanie może spowodować utrate własciwości leczniczych, a nawet wytworzenie substancji szkodliwych.

Ten popularny w polsce, wąskolistny chwast, który wybierałam z zielska, to bodajże rdest ostrogorzki. Pod kontrolą lekarza może być używany do celów leczniczych, ale jest przede wszystkim groźną trucizną.

Bałagan pisze: Prawdopodobnie bedziesz musiala aloes przemycac w jogurcie, czy czyms, bo surowego raczej nie zjedza(moje przynajmniej nie jadly). Mozna kupic jogurt aloesowy, albo sok (dostepne w zielarskich)

Popełnie jawną reklamę jest jogurt o nazwie MAGDA z aloesem - pyszny, do tego wzbogacony w wapń, razem ze szczurami sie nim zajadamy. Do kupienia w Tesco.
jeśli chodzi o profilaktykę antynowotworowa w diecie, powinna tam też byc soja i przetwory - mleko sojowe, ugotowany kotlecik. Sądze, ze nie czesciej niz 1-2 razy w tygodniu.