Strona 1 z 5
soki
: czw lip 24, 2003 1:54 pm
autor: oliwi@
No właśnie. W ciepłe dni mojemu szczurowi podaje chłodne (z lodówki) soki warzywno - owocowe. Szczuras chętnie je wypija co wpływa korzystnie (z moich obserwaci tak wynika) na jego metabolizm, blask futerka, aktywność no i oczywiście w upalne dni (tak jak dzisiaj np.) ochładzają !!
Co jeszcze podajecie szczurom aby ochłodzić trochę ich temperaturkę

Mój szczur w szczególności lubi soki z Kubusia i Tymbarku :lol:
soki
: czw lip 24, 2003 2:12 pm
autor: Yrsa
Misao tez uwielbia Kubusia ale a nie daje jej z lodówki, bo boje sie ze się przeziebi. Natomiast zawsze ma duzo wody w poidełku. Całe szczescie mam pokój w piwnicy i tam jest stosunkowo chłodno (taka naturalna podziemna klimatyzacja

) .
ogólnie rzecz biorąc mała lubi jeszcze jogurt, ale to kazdy szczur uwielbia jogurt.

soki
: czw lip 24, 2003 2:25 pm
autor: Sabi
właśnie zabieram się za tłumaczenie artykułu, w którym jest napisane, żeby nie podawać szczurom - samcom soku pomarańczowego. Wiecie coś na ten temat?
soki
: czw lip 24, 2003 5:14 pm
autor: Ania
Sabi - tak.
Soki pomarańczowe jak i każdego rodzaju 'kwaśne' - pomidorowe, sok z cytryny - zawierają dużo witaminy C a ta właśnie jest bardzo szkodliwa dla szczura. Ogoniaste nie potrzebują witaminy C w ogóle tak więc podawanie CZEGOKOLWIEK, co zawiera jej stosunkowo dużą ilość jak np. soki cytrusowe, pomidorowe, rutinoscorbin grozi awitaminozą i ogólnym pogorszeniem samopoczucia u szczura. Oczywiście nie musi się tak stać - zależy od stopnia odporności u szczura.
soki
: śr lip 30, 2003 7:22 pm
autor: Tangerine
Ogoniaste nie potrzebują witaminy C w ogóle
to się zgadza, szczury same syntezują kwas askorbinowy
tak więc podawanie CZEGOKOLWIEK, co zawiera jej stosunkowo dużą ilość jak np. soki cytrusowe, pomidorowe, rutinoscorbin grozi awitaminozą
chyba hiperwitaminozą??? a może się mylę - i podniesiony poziom tego kwasu powoduje jego wypłukiwanie z organizmu, co faktycznie mogłoby prowadzić do awitaminozy? ale z kolei wtedy szczur by sobie dosyntezował tego ile mu trzeba... rozwiej Aniu moje wątpliwości

soki
: śr lip 30, 2003 7:37 pm
autor: Tangerine
aha - no i jeszcze. mam w rodzinie paru lekarzy i gdy tylko kogoś z nas bierze przeziębienie, to oni zalecają tzw "końską dawkę" witaminki C, żeby organizm przyswoił jej dokładnie tyle, ile potrzebuje w danym momencie, a reszta jest bez trudu wypłukiwana z ustroju. oczywiście ta dawka to nie jest zaraz cały "listek" tabletek

tylko w rozsądnych granicach. gospodarka witaminowa u szczurów jest nieco inna, ale czy nie potrafią one pozbyć się w ten sam sposób nadmiarów kwasu askorbinowego? no, brakuje mi takich informacji, bo w sieci ciężko znaleźć, chyba, że na jakiś specjalistycznych stronach, na które też niełatwo trafić. no i jak ma się nadmiar witaminek do nowotworów o których pisał Wodzu??
soki
: śr lip 30, 2003 10:21 pm
autor: Ania
Tangerine - w zupełnosci się z Tobą zgadzam

. Hiperwitaminozą.
Z tą witaminą C to nie dokońca prawda. Owszem, człowiek w czasie choroby potrzebuje ogromnej dawki witaminy C jednak jej nadmiar nie jest wyrzucany z oganizmu tak szybko jak to się wszystkim wydaje. Tak jak inne witaminy zostają przetwarzane bądź wyrzucane z moczem - witamina C osadza się w organiźmie (niestety nie wiem dokładnie gdzie i dlaczego) na długo i wyrzucana jest przez organizm wolno i w bardzo małych dawkach.
Jest już nieco późno, właśnie wróciłam z nad morza i błagam o litość ... postaram się znaleźć odpowiedź na to ale już nie dziś
Przykro mi, ale nie znalazłam nic konkretnego w internecie. Informacje o zatrzymywaniu witaminy C w organiźmie ludzkim dostałam od mojej pani dr prowadzącej. Na wszystkich stronach napisane jest, że witamina C jest zbyt szybko zużywana, by mogła pozostać w organiźmie człowieka. To już w takim razie zależy od Ciebie, ktorą wersję weźmiesz pod uwagę.
Jakby nie patrzeć, nawet, gdyby założyć, że witamina C jest zbyt szybko zużywana by mogła pozostać w organiźmie, nadal pozostaje problem ze szczurami - jeśli chodzi o wytwarzanie przez nich witaminy C - jak woowczas wygląda magazynowanie takowej witaminy. Przy okazji podpytam pania dr i napiszę...
soki
: wt sie 05, 2003 10:23 am
autor: Ellendil
mam pytanko. czy te soki podawać z poidełka, czy oddzielnie z miseczki??
soki
: wt sie 05, 2003 1:41 pm
autor: oliwi@
Mój szczur w poiSoki podaję mu albo w miseczce albo na plaski talerzyk gdyż soki gęste mogłyby ciężko przechodzić przez poidełko :roll:
Herbatka..
: wt paź 21, 2003 6:55 pm
autor: niemfa
A co powiecie o herbatce? Kiedy pije taka zwylka to szczur pozniej dobiera sie do kubka i zjada fusy..A jesli pije taka owocowa np. z zurawiny to szczur szaleje wspina sie po dloniach i chce sie napic. Czy taka herbatka moze mu zaszkodzic?
soki
: wt paź 21, 2003 7:04 pm
autor: Ania
Mysle, ze zaszkodzic nie powinna. Sama daje swoim ogoniastym po lyzeczce herbaty brzoskwiniowej, ktora najczesciej pijam, czasem waniliowej, bywa, ze truskawkowej - kolejny smakolyk w szczurzej liscie

soki
: wt paź 21, 2003 8:36 pm
autor: izunia
nio tak co do herbatek owocowych to sie zgadzam faktycznie nie powinny szkodzic ale co z fusami od zwyklej herbaty w koncu jest mocniejsza i mniej lagodna i jeszcze pytanko co z kawa bo przylapalam nie raz mojego szczuraska na tym jak podpijal mi z filizanki czy mu nie zaszkodzi odrobina co jakis czas ( bo nie zawsze jestem w stanie go upilowac

) ?
soki
: wt paź 21, 2003 8:44 pm
autor: Ania
Fusy - o ille mi wiadomo, herbata jest roslina

Wiec tym bardziej nie sadze, by mogly zaszkodzic fusy.
Jesli chodzi o kawe - tu doradzalabym deczko ostroznosci. Szcurze serce bije kilkanascie razy szybciej niz ludzkie a jak wiadomo - kofeina wzmaga bicie serca i jednoczesnie niekorzystnie na nie dziala. Z tego co wiem duza ilosc szczurow cierpi na wade serca, ktora przy naszej dotychczasowej szczurzej medycynie nie jest mozliwa do wyleczenia (objawy sa dosc powszechne) - wiec kawki lepiej mniej a najlepiej wcale

Kubusio?erca
: pt lut 11, 2005 10:32 pm
autor: Azi
Tak... Dzika zamieniła się w kubusiożercę. Zresztą gustuje nie tylko w kubusiach, uwielbia także wszystkie inne soki marchwiowe. Najbardziej do gustu przypadł jej jednak smak marchwiowo-jabłkowo-bananowy, albo przynajmniej tak mi się wydaje.
Gdy tylko poczuje, że otwieram taki soczek już "udaje zbrodniarza" i patrzy na mnie prosząco, a potem rzuca się na miseczke i wylizuje do czysta. Nie mam nic przeciwko temu. To przecież zdrowe itp. Zastanawiam się tylko, czy aby nie można tego przedawkować. Nie wiem jakie jest dzienne zapotrzebowanie na witaminy u szczura i nie jestem pewna czy każda ilośc tego soku, jaką potrafi wchłonąć jest dla niej wskazana. Ograniczam to oczywiście, ale nie wiem, czy raz dziennie kilka łyżeczek to nie za dużo?
soki
: sob lut 12, 2005 8:11 am
autor: Lulu
ja daje swoim pol miseczki raz na dwa tygodnie. i nie zauwazylam, zeby to bylo za duzo...