Strona 1 z 7

Jakie zwierzątko?

: pt sty 18, 2008 10:20 am
autor: Magamaga
Jako "ekspert" doradzałam mojej koleżance w sprawie kupna zwierzaczka. Ona chciała fretkę, którą jej zdecydowanie odradziłam. Jej sytuacja wygląda następująco- jest pracującą studentką, nie ma jej często w domu, wynajmuje mieszkanie. Wg mnie fretka jest zbyt absorbującym i potrzebującym opieki zwierzątkiem, że nie nadaje się dla osoby w tej sytuacji. Koleżanka nie chce szczurasów, ze względu na ogony. Chomiki, myszki i świnki morskie też odpadają.
Na co wg was powinna się zdecydować - ja polecałabym jej koszatniczkę (nie wiem, czy to zwierzaczki stadne, czy nie i czy muszą mieć towarzystwo, ale to chyba akurat nie byłoby kłopotem) lub szynszylka.
Co o tym sądzicie?

Re: Jakie zwierzątko?

: pt sty 18, 2008 1:21 pm
autor: Mortycja93
Hm. Jak można nie lubić tych pięknych ogonów? ??? Tak, koszatniczki są zwierzakami stadnymi, na szynszylach się nie znam... Może papużka? :)

Re: Jakie zwierzątko?

: pt sty 18, 2008 1:24 pm
autor: Magamaga
Wszelkie ptaszki odpadają - chodzi raczej o zwierzątko futerkowe.
A jak jest ze stopniem absorbowania przez koszatniczki?

Re: Jakie zwierzątko?

: pt sty 18, 2008 1:32 pm
autor: Mortycja93
Magamaga pisze:Wszelkie ptaszki odpadają - chodzi raczej o zwierzątko futerkowe.
A jak jest ze stopniem absorbowania przez koszatniczki?


absorbowania czego ? :)

Re: Jakie zwierzątko?

: pt sty 18, 2008 2:01 pm
autor: Magamaga
Uwagi opiekuna :)

Re: Jakie zwierzątko?

: pt sty 18, 2008 2:07 pm
autor: Mortycja93
Uwagi potrzebują jak każde zwierzęta :) Ale jak tu opisujesz, że jest to studentka, której często nie ma w domu myślę, że wystarczyłby po prostu 2 towarzysz z którym mógłby spędzać ten czas :) Polecam koszki bo to naprawdę piękne i kochane zwierzaki :)

Re: Jakie zwierzątko?

: pt sty 18, 2008 6:09 pm
autor: klakier
mi sie wydaje że jak jest taka zabiegana to powinna sobie kupić ptasznika. zalety: jest kudłaty, karmi się raz w tygodniu, praktycznie nie absorbuje uwagi ( chyba że ktoś siedzi całymi dniami i na niego patrzy) raz na jakiś cza trzeba spryskać wodą, nie tęskini za właścicielem

Wybieranie zwierzaka według kryterium -który potrzebuje najmniej opieki to kiepski pomysł.Jak nie ma czasu to niech najlepiej nie kupuje sobie zwierzątka.

Re: Jakie zwierzątko?

: pt sty 18, 2008 6:26 pm
autor: Magamaga
Boi się pająków.
Oczywiście bez przesady z tym kryterium uwagi, ale przyznacie, że fretka bardziej absorbuje właściciela niż chomik.

Re: Jakie zwierzątko?

: pt sty 18, 2008 11:27 pm
autor: Oleczka
ehhh koszatniczki zyja wlasnym zyciem podobno biegaja w tym kolowrotku i zabardzo sie nie oswajaj :/
ja polecam patyczaki super stworzenia jak patrz na nie o godzinie 8 rano a pozniej o 19 sa w tym samym miejscu co rano :/ bardzo malo uwagi poswiecaja tyle co dac im lisci i prysnac woda :/ ale nie sa kudlate :/

Re: Jakie zwierzątko?

: sob sty 19, 2008 12:42 am
autor: Ewasz
Koszatniczki MUSZĄ być co najmniej dwie, trzeba pamiętać aby jadły tylko pokarm dla koszatniczek (nie przetwarzają cukru). Jet tylko problem, ze bez zainteresowania dziczeją. A moze maleńkie myszki , tylko samiczki, bo chłopaki Okrutnie capią.

Re: Jakie zwierzątko?

: sob sty 19, 2008 4:22 pm
autor: Landrynka
ewasz:
Chomiki, myszki i świnki morskie też odpadają.
myszoskoczki. mają owłosione ogonki, więc chyba nie będą' przeszkadzać'. Moja znajoma miała 2. olewały wszystko poza sobą, były bardzo wybredne w jedzeniu, potrzebowały bardzo mało uwagi i dożyły pięknego wieku jakichś 4 lat.

a może króliczek...

edit:
a tak w ogóle to najlepszy w jej sytuacji byłby KOT. Miły, puszysty, ze ślicznym ogonem, jak będzie potrzebował uwagi to sam przyjdzie. W żadnym przypadku nie budzi obrzydzenia znajomych, rodziny.
nie trzeba go wyprowadzać, myc klatki. Żyje kilkanaście lat.
warto przemyśleć.

Re: Jakie zwierzątko?

: sob sty 19, 2008 5:07 pm
autor: Magamaga
Myślę, że kotek też odpada - koleżanka może się przeprowadzać i lepsze jest zwierzątko "klatkowe".
Ale skoczki to świetny pomysł - dziś nawet przyglądałam im się w sklepie zoo - są słodkie.

Re: Jakie zwierzątko?

: sob sty 19, 2008 10:57 pm
autor: yss
chomiki roborowskiego.
można im pięknie urządzić terrarium. są stadne. można się posikać ze śmiechu jak się je obserwuje, mają tylko kilka cm długości i tyle samo szerokości, z ogoneczkiem na jednym końcu i wielkimi oczyskami na końcu drugim. nie powinno się ich zbytnio miętosić, bo są za maleńkie, ale do obserwacji super. stadne, powinno byćkilka sztuk [można znaleźć takie darmowe, z adopcji]. ściółkę wymienia się bardzo rzadko, jeżeli jest jej solidna, gruba warstwa. kilka małych kołowrotków. i jechane.
po pokoju puszczać nie trzeba. tylko akwa ma być duże! [powiedzmy 50 - 60 cm to już duże]

a jak się chce je oswoić, to do pewnego stopnia też się da. puścić po biurku, dać kawałek jabłuszka. pogłaskać między uszami.

sama bym miała, ale już za dużo zwierzów w tym domu :) może kiedyś się pojawią :D

wiem że koleżanka nie chce chomików, ale dlaczego???
kosze fajne, ale raczej kosztowniejsze w utrzymaniu niż roborki, no i wymagają oswajania, jeśli się nie chce mieć całkowitych dzikusów.
szynszyl fajny, ale wymaga częstego wybiegu, jak szczury i z tego co wiem, to dość psotne zwierzątko, kolega miał dwóch braci szynszylków i oni urządzali wspólnie wypady złodziejskie...

dziewczyna ma wybór - albo większe, inteligentne zwierzę, które wymaga dużo uwagi, albo wariacki chomiczek, czy jakieś egzotyczne gryzonie, któym wystarczy ich stado...... bo to wymaga uwagi mniej. i tego powinna się trzymać. a jak chce jedno i drugie, to mam wrażenie, że to nie studentka, a siedmiolatka. kup jej tamagotchi.

Re: Jakie zwierzątko?

: ndz sty 20, 2008 12:28 am
autor: susurrement
zgadzam się co do chomików. z tym, że ja mam dwóch samców i niestety mieszkają oddzielnie, bo się gryzły do krwi. nie wiem czy to reguła u samców, ale nie wydaje mi się, u mnie jeden tylko przejawia agresję; ten drugi potrzebował się do niego poprzytulać i oberwał.
ale generalnie czasu zabierają mi niewiele. rzadko im sprzątam, bo mają silikonowy żwirek w który wszystko wsiąka, więc ściółka zaczyna intensywnie "pachnieć" dopiero po 2 tygodniach. ale jak raz miesiąc nie miały sprzątane to tragicznie nie było.
ja się za oswajanie nie brałam, mają w sobie masę energii i nie są w stanie usiedzieć w jednym miejscu. jak muszę je wyjąć, żeby im posprzątać - jest niezła zabawa, bo jak już złapię i trzymam przez moment w ręku, żeby włożyć je do kul - przeciskają się między palcami.
z tym, że krótko żyją. poprzednio miałam samiczkę [była sama, bo nie miałam pojęcia, że to zwierzęta stadne] i żyła tylko rok i siedem miesięcy. odeszła we śnie, więc nie cierpiała; ale nieładnie i bardzo szybko się starzała. w ogóle to była sierotka - nie widziała na jedno oczko. kochana była strasznie.

Re: Jakie zwierzątko?

: ndz sty 20, 2008 10:00 am
autor: Nina
Myśle, że myszoskoczki byłyby odpowiednie. Jeśli sie chce, można je fajnie oswoić. Ale równie dobrze można je tylko obserwować bo nie potrzebują jako takiego kontaktu z człowiekiem. No ale trzeba je wypuszczać, bo energii mają mnóstwo a zazwyczaj kołowrotek im sie nudzi baaardzo szybko. Ja swoim potrafiłam sprzątać raz w miesiącu i nie miały bardzo brudno, nie było ich czuć (a u chomika syryjskiego min.raz w tygodniu bo capił strasznie) Ogólnie zwierzaki bardzo fajne, stadne, budują niesamowite gniazda ;D Obserwacja ich to sama przyjemność, zwłaszcza małych ;)