Strona 1 z 1
[Wysokość] jaka jest bezpieczna,jaka już nie itp?
: czw sty 24, 2008 11:58 pm
autor: dimi
Takie pytanie: jak wysoko pozwalacie wspinać się waszym ogonkom? Moja Coma z pasją wspina się na wieszak z torbami i w jednej z nich śpi, jest to mniej więcej na wysokości 160 -170 cm, pozwolić jej na to? nic sobie dotąd nie zrobiła, ale boję się że w końcu sobie coś zrobi. jak myślicie?
Re: Wysokość
: pt sty 25, 2008 3:40 am
autor: s_s_s
Hmm, po dłuższym zastanowieniu stwierdziłam że jestem nie odpowiedzialną właścicielką, bo na dobrą sprawę moich łobuzów w ogóle nie ograniczam jeśli chodzi o wspinaczki i ogólnie zabawę..

Pewnie dlatego że radzą sobie świetnie i jak dotąd nawet się nie zadrasnęły. Szczury to zwinne zwierzaki, myślę że szkoda zachodu na latanie za nią - w gruncie rzeczy i tak zrobi co zechce.

Jak to szczur...

Re: Wysokość
: pt sty 25, 2008 8:20 am
autor: Vella
Pewnie bym jej tego nie broniła, ale jak znam siebie to stałabym obok, czekając aż sie obudzi, żeby asekurowac ją przy schodzeniu na dół.
Nadopiekuńcza jestem

Re: Wysokość
: pt sty 25, 2008 9:57 am
autor: Telimenka
hmm ja moich nie asekuruje bo sobie radza

ale ogolnie one rzadko sie wspinaja na cos.
Pupa nauczyla sie wskakiwac na cienki monitor i z niego na polke gdzie mam pelno moich rzeczy,jakies ramki ze zdjeciami itp. Ona jedyna umie tam wejsc wiec jak juz sie za to zabiera to ja sciagam bo nie chce miec wszystkiego pozrzucanego ale to nie ze strachu ze ona sobie cos zrobi tylko ze strachu ze ona zrobi cos moim rzeczom
Wiec wychodzi na to ze nieodpowiedzialna i jeszcze wredna jestem

Re: Wysokość
: pt sty 25, 2008 10:30 am
autor: Lulu
Ja bym powiedziala, ze duzo zalezy od szczura.
My np mamy w domu cos takiego:
>>klik<<. Jak latwo sie domyslec: szczury to kochaja

Dziewczyny wszystkie przez cale swoje zycie sie na to wspinaly (nawet na "starosc"). Nigdy nie mialy z tym zadnych problemow, wiec nigdy im nie zabranialam.
Troche inaczej sprawa jednak wygladala z chlopakami. Wszyscy sie na to wspinali jak byli mlodzi i bardziej zwinni. Jednak jak dorosli to stali sie masywniejsi i wspinanie nie bylo juz takie proste i przyjemne. I wszyscy z wyjatkiem Cloudzika po prostu zadawalali sie siedzeniem na najnizszej poleczce.
Jednak Cloudzik nie zaakceptowal tego, ze ma za ciezki tylek i dalej chcial sie wspinac. Efekt jeden: spadal. Dlatego tez mial zabronione i jako jedynego trzeba go bylo pilnowac by sie nie wspinal.
Re: Wysokość
: pt sty 25, 2008 12:54 pm
autor: Nina
Moje szczury ogólnie uwielbiają wysokość. W klatce śpią na najwyższej półce, w szafce w najwyższej szufladzie, na najwyższej półce, itp, itd. Zawsze mam stresa jak siedzą na półce (coś w tym stylu tylko bez tylnej ścianki
http://www.brw-meble.pl/sklep/images/po ... REG87O.jpg ) i kombinują jak zejść niżej albo wleźć na samą góre. Dziewczyny zazwyczaj sobie radzą, tylko największa kombinatorka-Mafia, spadła ze 2 razy a ja prawie zawału dostałam

Fuks raz próbował przeskoczyć z mojego ramienia na półke (z bliska, panny zawsze tak skaczą) i spadł... Od tej pory klusek jest pod nadzorem bo to grube dupsko i skakanie mu nie wychodzi

Re: Wysokość
: pt sty 25, 2008 4:47 pm
autor: S.
Moje Guerra wspina sie po rurze od CO pod sufit. Potem schodzi po tej rurze pyszczkiem w dół.
Przy czterech rozbieganych babach jedyne co pilnuję to kable i kanapa i ubranie, które mam na sobie (żeby nie pogryzły).
Re: Wysokość
: czw lut 21, 2008 9:05 am
autor: Landrynka
najwyższym miejscem, gdzie moje kluchy włażą jestem ja. a konkretnie moja głowa, czyli jakieś 176-7cm.
chociaż nie, kiedyś wlazły na górna krawędź drzwi. w pokoju mam wysokie szafy, ale nie ma jak na nie wejść. poza tym mam półki, jakieś 1,30, ale tam im nie pozwalam właźić, bo zawsze wszystko zrzucają. np szklanki z wodą

. kiedyś jak były mniejsze i ostrożniej chodziły pozwalałam im tam przebywać. raz czy dwa spadły.
a skoczyć to potrafią jakiś metr na odległość i ponad pół metra w górę.
Re: Wysokość
: ndz lut 24, 2008 1:10 am
autor: yss
skarpeta wchodziła pod sufit po rurze od ogrzewania. i na szafy między plecami szaf a ścianą. obecne ciury mają dostęp najwyżej do parapetu [chociaż gytha co i rusz próbuje wspiąć się po obrazie :/] i dobrze, bo co chwilę słyszę szuszuszu i pac [próbujące się chwycić łapki - i fiasko]. spadają głónie albinoski i lily. toż one się nawzajem spychają, potrącają niechący szczura stojącego na krawędzi...gupki
