szczury.org

Tagi: zdolność, rozmnażania, zajście, zajścia, ciążę, ciąża, samiczka, samica



Przeczytałam że szczury po około 460 dniach tracą zdolność rozmnażania się
Moja mała ma 11 miesięcy, czy mogłaby mieć jeszcze małe? ale ze szczurkiem 2 miesięcznym ?

Moja Filipka miała około 14 miesięcy gdy zamieszkała z Lordem. Chociaż bardzo chciałam, żeby mieli młode to przez prawie 2 miesiące nie zachodziła w ciążę. Myślałam, że jest już za stara. We wrześniu 2003r. urodziła 3 maluszki - to oznacza,że rzeczywiście jej okres płodności się kończy. Była badzo dobrą mamą a maluszki były bardzo tłuściutki. Teraz chłopcy mieszkają raem z Lorde, a dziewczynka z Filipką. Chłopcy to Arni i Sly a dziewczynka to Persi - wszystki są wyjątkowo duże i mają najpiękniesze futerka z całej mojej hodowli. :lol:

Najbezpieczniejszym okresem na zachodzenie w ciążę szczurka jest wiek między trzecim a ósmym miesiącem życia szczurzynki. Ciążą wcześniejsza i późniejsza daje większe ryzyko komplikacji co nie znaczy - że one na pewno wystąpią. Dość sporo osób rozmnażało swoje maluchy po ósmym miesiącu i znam osobiście tylko jeden przypadek, w którym nastąpiły ciężkie komplikacje.
Zarówno jak moja szczurcia (wiem, że jeszcze jednej osobie z tego forum) urodziła młode przed ukończeniem trzeciego miesiąca. U jednej dziewczyny był to zakup zapłodnionej już szczurzycy - u nas był "wypadek" - samica przyspieszyła sobie ruję... W obydwu przypadkach obyło się bez komplikacji.
Na ten przykład - moja Kasia miała 14 miesięcy, gdy próbowałam połączyć ją z samcem i niestety próby spełzły na niczym - Kasia już była bezpłodna - bezpłodność starcza u samic jest cechą indywidualną, słyszałam o szczurzycy, która urodziła mając półtora roku (inf. z drugiej ręki, nie potwierdzone).

czyli na to wychodzi że mogłaby mieć, jednak istnieje napewno ryzyko komplikacji w czasie ciąży czy samego porodu ?

Zwykle szczurzyca dobrze znosi całą ciążę, ale sam poród może być niebezpieczny, a już nie mówiąc o mega osłabieniu jej organizmu (może być bardziej podatna na choroby) a i niebezpieczne dla małodych.

czyli nici z potomstwa :?

Chociaż wiesz, nie jest powiedziane że na 100%, bo to zależy od kondycji szczurka. Problemy jakie podałam najcześciej nękają młode samice, u starszych najczęściej rodzi się poprostu mało maluszków. Decyzja powinna być przemyślana...

jednak wolę nie ryzykować życia mojej szczurci

Nie sądę aby u 11-miesięcznej szczukrki ciąża była większym zagrożeniem niż u trochę młodszych. Jest też druga strona - kilka z moich szczurek które nie rodziły miały nowotwory - gruczolaki. Po rozmowie z weterynarzem każda z dziewczynak jeden raz ma miot - od kilku lat nie zdarzyło się aby któraś z moich panieniek miała nowotwór.

Mam pytanie, zwłaszcza do osób, które szczurki posiadają znacznie dłużej ode mnie, dotyczące wieku przyszłej szczurzej mamy.
Czy ok. 1,5 roczna samica może mieć maluchy? W jakim stopniu może być to dla niej niebezpieczne?
Dr Wojtyś badała ją ze 2 miesiące temu i stwierdziła że nie ma przeciwwskazań oprócz jednego - by przyszły tatuś nie był dużym samcem(genetyka). Moja Beza jest mała. Waży 300g jest bardzo ruchliwa i ciągle ma ruiki. Ponieważ nie wiem dokładnie w jakim ona jest wieku założyłam że może mieć 1.5 roku. Ale napewno nie jest starsza.
Czekam na informację.
Co do przyszłych właścicieli to na 100% miałabym 3 osoby. Z uwagi że Beza jest mała i "stara" , nie powinno być też dużo maluszków.
Ale dla mnie jest ważniejsze czy taka ciąża i matkowanie nie wpłyną źle na jej zdrowie.

yyy... na ja bym sie nie decydowala... to jak ciaza dla piecdziesieciolatki... czasem jest mozliwa, ale w tym wieku organizm jest juz znacznie slabszy i zaczyna sie starzec... to niestety moze odbic sie na zdrowiu maluszkow... najlepszym wiekiem na macierzynstwo jest dla szczurki (wedlug health.ratzrus.co.uk) wiek 6 miesiecy... beza przekroczyla te granice trzykrotnie... moim zdaniem jest po prostu za stara... tym bardziej, jesli mialyby to byc jej pierwsze dzieci...

na wyzej wymienionej stronie pisza:
'The topmost age recommended for stopping breeding is about the year mark. Any older than that and you will be putting a lot of strain on your rat, the same as what happens in humans when they are older and pregnant. There would be a lot more risks involved health wise, for both the mother and babies.'

No właśnie. Moje zdanie jest podobne, ale tak mi jest przykro na nią patrzeć jak próbuje zalecać się do Marokko. A on jak to 100% facet jest chętny.
Dla mnie jednak jest ważniejsze jej zdrowie no i ew. zdrowie maluchów. Chociaż Bezula to babka nie do zdarcia . Odkąd ją mam ani razu nie zadrzyło mi się zauważyć nawet wycieku porfiryny z noska czy z oka.
Jednak zdrówko jest najważniejsze.
Nic oboje będą musieli się obejść smakiem:).
Gdybym wiedziała ile Beza naprawdę ma łatwiej byłoby ocenić sytuację. Dla mnie i tak zachowuje się jak mały szczyl.

Mam ten sam 'problem' z moja Misku. Bardzo bym chciala jej maluszkow... Bo szczura jest ogromnie odporna, wesola, towarzyska i bystra. Nigdy mi nie chorowala *puk puk w niemalowane* Ale niestety.. Mam watpliwosci... Moim zdaniem ona swoje najlepsze lata ma za soba.. Chociaz kilkakrotnie dopuszczalam samca mojego braciszka (oczywiscie jak najbardziej NIE spokrewnionego) nigdy nie miala 'ochoty'... Nawet majac rujke odpychala kolesia Co prawda zdarzaly sie wielokrotne a zarazem krotkie kopulacje, ale nic z tego nie wyszlo... No coz.. teraz juz jest za pozno. Nie bede juz narazala mojego najukochanszego malenstwa... A i tak (na razie) nie posiadam samcow... a do hodowcy z porosba o pokrycie juz na pewno nie ma sie co wybierac

[quote="Mada"]No właśnie. Moje zdanie jest podobne, ale tak mi jest przykro na nią patrzeć jak próbuje zalecać się do Marokko. A on jak to 100% facet jest chętny. [/quote]
tiaaa... znam to z czesow,kiedy diabelek byl jeszcze w pelni mezczyzna... dlatego wlasnie zdecydowalam sie na jedna plec w domu... (sorry, diabel, ze zaliczylam cie do kobietek... )

A co z roczną samiczką ?