Strona 1 z 1

Fobos i Deimos

: pt lut 15, 2008 2:40 pm
autor: yadhira
Od środy mam na głowie dwie białe wariatki, wzięte od Ani. Są boskie...

Niby dopiero dwa dni, a już rozpoznaję dwa skrajne charaktery:
Fobos - ciekawska i bardzo odważna,
Deimos - mały strachulec, cichutka i wiecznie chowająca się za Fobos.

Pierwszego dnia zdążyły zrobić w klatce totalną rozpierduchę - teraz już się przyzwyczaiły do nowych warunków i do mnie. Co jakiś czas tłuką się, słyszę szuranie i piski ;D

Zdjęć na razie niewiele, nie chcę ich stresować (chociaż szczerze mówiąc, niewiele rzeczy jest je w stanie teraz przestraszyć).

Tu oba maluchy, schowane w mojej bluzie:
Obrazek

Fobos:
Obrazek
Obrazek

I znowu, dwa ujęcia Fobos i jedno Deimos - po środku (niestety, tego tchórza trudno złapać :D).
Obrazek
Obrazek
Obrazek


P.S. Ogonki na razie rozpoznaję na czuja. Z pewnością czymś się różnią, ale czym - nie mam pojęcia ;)

Re: Fobos i Deimos

: pt lut 15, 2008 7:33 pm
autor: odmienna
:) Fobos i Deimos... te imiona znaczą zdaje mi się: strach i przerażenie ;) a takie słodkie :D
no, ale to także księżyce Marsa. To pasuje: księżycowe dziewczyny :-*
Jak to, nie wiesz czym się różnią, skoro piszesz, że charakterami? ;D

Re: Fobos i Deimos

: pt lut 15, 2008 8:17 pm
autor: yadhira
Zawsze miałam jakiś pociąg do astronomii, nie mogłam się powstrzymać z tymi imionami.
Oczywiście rodzina protestuje ("daj jakieś milsze"), ale co oni mają do gadania? ;D Do ostatniej chwili kręcili nosami, a teraz nie mogę ich z pokoju wypchnąć, ciągle mam (a właściwie moje ogonki) odwiedziny.

odmienna pisze:Jak to, nie wiesz czym się różnią, skoro piszesz, że charakterami? ;D
No tak, niby się charakterami różnią - ale po dzisiejszym spacerku po moim łóżku stwierdzam, że po wypuszczeniu z klatki... charaktery im się zacierają. Obie szaleją w tym samym stopniu, wspinają się, przeciskają i nadal - tłuką. Nie jestem w stanie ich już tak łatwo rozróżnić, jak są "luzem".
Jedna ma chyba nieco szerszy pyszczek - ale to do dalszej weryfikacji.

Zabawa na łóżku (złożonym, więc chyba powinnam pisać - na kanapie) bardzo im się spodobała - one prędzej czy później doprowadzą mnie do zeza rozbieżnego ;)

---

Tak w ogóle, to - nie wiem czy słusznie - mam jakiegoś stresa, że mi się ogonki nie polubią i zaczną się wojny. Wcześniej miałam pojedynczego szczurka, postanowiłam więcej tego błędu nie popełniać i teraz wzięłam dwa. Ale jak widzę, jak sobie nonszalancko stają na głowach, podskubują i próbują zabrać jedzenie, to mnie obawy nachodzą. Mam nadzieję, że niepotrzebnie ::)

Re: Fobos i Deimos

: sob lut 16, 2008 9:54 am
autor: odmienna
yadhira pisze:Tak w ogóle, to - nie wiem czy słusznie - mam jakiegoś stresa, że mi się ogonki nie polubią i zaczną się wojny. Wcześniej miałam pojedynczego szczurka, postanowiłam więcej tego błędu nie popełniać i teraz wzięłam dwa. Ale jak widzę, jak sobie nonszalancko stają na głowach, podskubują i próbują zabrać jedzenie, to mnie obawy nachodzą. Mam nadzieję, że niepotrzebnie
ba, takie właśnie są wśród szczurów obyczaje ;D , ale to wcale nie znaczy, że się nie lubią. Pyskówki i przepychanki, raczej są nieuniknione ale problem zaczyna się dopiero gdy dochodzi do zęboczynów.
Groźnie bywa, gdy próbuje się łączyć starsze osobniki, Wy jesteście w komfortowej sytuacji, ale... zeza rozbieżnego i tak masz jak w banku. młode szczury są mistrzami w doprowadzaniu ludzi do tego stanu >:D

Re: Fobos i Deimos

: sob lut 16, 2008 12:39 pm
autor: yadhira
Och, no dziękuję za pocieszenie ;)

Małe szaleją coraz bardziej (ach, żucie krat o piątej nad ranem i obraz jak po wojnie - bawełna w korytku z wodą, bawełna WSZĘDZIE). Tak, sądzę że imiona do nich pasują idealnie - bóstwa wojny >:D

Re: Fobos i Deimos

: sob lut 16, 2008 9:55 pm
autor: yadhira
Maluchy dostały dzisiaj hamaczek. Oczywiście przeszkadzały mi jak mogły, najpierw próbując wciągnąć materiał do domku, a potem wieszając się na nie upiętym hamaku.
Właśnie śpi w nim jedna paskuda. Wygląda jak śnieżna kula :-*

Zdjęcie śpiocha:

Obrazek

Re: Fobos i Deimos

: ndz lut 24, 2008 4:41 pm
autor: yadhira
Ganiają jak szalone i są coraz bardziej upierdliwe ;D
Przyzwyczaiły się do dłoni, bez problemu siedzą na rękach - wcześniej za wszelką cenę próbowały zwiać, co często kończyło się wycofywaniem i machaniem łapkami w powietrzu (podczas gdy ja spanikowana próbowałam znaleźć powierzchnię, na którą szczur mógł zejść).

Żucie krat mnie wykańcza, dzisiaj jedna z tych kudłatych małp nie dawała za wygraną i żuła całą noc.
Mimo wszystko - są przesłodkie! :-*

Kilka nowych zdjęć:

siostrzyczki
Obrazek

żebranie o spacerek
Obrazek

przyczajony szczur
Obrazek

zwiedzamy, zwiedzamy (w tle drabinka, jeszcze nie chodzona ;))
Obrazek

przerwa na toaletę - myjące się szczurki są takie słodkie!
Obrazek

krótka wymiana poglądów
Obrazek

i zwiedzamy dalej
Obrazek

Re: Fobos i Deimos

: ndz lut 24, 2008 6:01 pm
autor: Magamaga
Ale śliczne śnieżynki. Mizianko dla nich ;D

Re: Fobos i Deimos

: ndz lut 24, 2008 7:34 pm
autor: Bulletproof
Proszę ode mnie też wygłaskać te piękne wacikowe królewny :)
Widzę, że wprawa w bieganiu za nimi z aparatem już spora jest ;) ;)

Re: Fobos i Deimos

: pn lut 25, 2008 9:00 pm
autor: yadhira
Dobre światło dużo daje :)Coraz częściej udaje mi się złapać wyciorki w kadrze.

Mizianko przekazane, kluchy zmęczyły się bieganiem i śpią w hamaczku.
Są takie słodkie, że mogłabym je schrupać ;D

Re: Fobos i Deimos

: wt kwie 01, 2008 12:33 am
autor: yadhira
Moje demony wojny rosną jak na drożdżach. Tłuką się, podgryzają i pacają łapkami coraz częściej; o wyrywaniu sobie jedzenia z pyszczków nie wspominam - stały element "gry".
Są cudowne, ale czasami tak upierdliwe, że doprowadzają mnie do absolutnej rozpaczy ;D Pokładami energii mogłyby obdarować małą elektrownię.

Na dniach wrzucę kilka nowych zdjęć ze szczurzych spacerków.
Dodatkowo, kiedy remont i przemeblowanie pokoju będę miała szczęśliwie za sobą; szykuje się kupno nowej - większej - klatki, z nowymi prętami do przeżucia ;)