Strona 11 z 11

Re: Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)

: czw lis 21, 2013 1:29 am
autor: saszenka
Ja zdecydowanie polecam ASa i dr Justynę Misiak - uratowała dwa razy beznadziejny przypadek (przy którym inni szczurzy lekarze rozkładali ręce), ma naprawdę ogromną wiedzę, umiejętności, wielkie serce dla szczurów i w ogóle jest super :D Do Zwierzętarni trochę się zraziłam (podali wybudzacze dziewczynom po sterylkach i nie potrafili zdiagnozować ani zaproponować leczenia niezidentyfikowanych duszności, poza tym jakoś bezosobowa podeszli do szczurów - może się czepiam, ale ma dla mnie znaczenie, to w jaki sposób lekarz odnosi się do pacjenta). Możliwe, że w ASie bywa drożej (ale przy mojej częstotliwości odwiedzin, czasem dzień w dzień, zdarzają się zniżki ;) ), ale mam 100% zaufania i wiem, za co płacę.

Re: Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)

: czw lis 21, 2013 12:33 pm
autor: mikemb
Hmm to i ja dorzuce dwa grosze, ja ze zwierzetarni jestem bardzo zadowolony, pani dok. ma super podejscie, widac ze jej cholernie zalezy, od 3 tygodni walczymy, Beza odeszla nie dalo sie nic zrobic, ale o Kreske walczymy, opisalem nawet w swoim temacie dziewczyn co i jak. Naprawde jestem pod wrazeniem. Jest tylko jedno ale, w zwierzetarni tylko do pani doktor Malgosi, jest naprawde ciepla i mila dla malych przyjaciol. Dzis znow spedzilem u niej godzine prawie, jak dla mnie jest bardzo cierpliwa i rzeczowa, nie sciemnia nie owija w bawelne. Jak Bezka usypiala :-( mnie puscily nerwy, niby facet ale strasznie bylo mi jej zal, pomogla mi jakos przez to przebrnac i dzieki jej za to bo to naprawde ciezkie przezycie....

Re: Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)

: czw lis 21, 2013 1:28 pm
autor: Megi_82
mikemb pisze:Jest tylko jedno ale, w zwierzetarni tylko do pani doktor Malgosi, jest naprawde ciepla i mila dla malych przyjaciol.
Ja chodzę tam w sumie do tego lekarza, który jest - i do dr. Małgosi, i do dr. Tomka, i do dr Ani, jak czasem ich zastępuje, i jeśli chodzi o podejście do zwierząt i ich opiekunów nie mam żadnych zastrzeżeń, wszyscy do nich gadają, a moja banda to już po imieniu jest witana ;) Ja jestem panikara i wszystkim się martwię - kiedy się bałam, czy Kluska przeżyje operację i się rozkleiłam w poczekalni, to uspokajająco na mnie działała i dr Małgosia, która potrafi się zmartwić razem z opiekunem, i stoicki spokój dr Tomka - przy nim się wydaje, że wszystko jest do pokonania :) Także tu się moim zdaniem świetnie uzupełniają. Do dr Ani nie trafiłam z niczym poważniejszym, ale też zrobiła na mnie bardzo fajne wrażenie.

Re: Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)

: pt lis 22, 2013 1:17 am
autor: majlena
na mnie bardziej kojąco działają państwo Charmas
tak to jest, że się wybiera lekarza po pierwsze, żeby dobrze leczył, był w miarę blisko, było nas na niego stać i żeby budził nasze zaufanie, żeby się dobrze rozumieć i był w jakimś stopniu do polubienia. a każdy ocenia inaczej. mamy szczęście, że jest wybór.

Re: Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)

: czw gru 05, 2013 9:44 pm
autor: katkanna
sciurus vulgaris pisze:A ja dziś byłam w Sforze i jestem bardzo zadowolona. Niestety o kompetencjach ciężko jest mi cokolwiek więcej powiedzieć, bo nie robiliśmy nic poważnego, tylko kontrola nowego członka stada i małe pogryzienia na tle walk o władzę ;) Ale Pani doktor nie dość, że przyjęła nas bardzo miło, wymiziała chłopaków, każdego z osobna, obejrzała, osłuchała i wszystko co możliwe to jeszcze nie wzięła za to ani grosza. Po doświadczeniach finansowych z ASa bardzo mnie to zaskoczyło. ;) Poświęcono nam sporo czasu i uwagi, nic nie zostało przeoczone, po pierwszej wizycie oceniam na solidny plus. ;)
Panie w Sforze są pod tym względem absolutnie niemożliwe. Teraz leczę starego sercowca i do tej pory zapłaciłam za lekarstwo tylko raz (!!!), a na zastrzyki i tabletki słyszę "oj dobra, to są takie małe ilości, przy okazji". Wczoraj już myślałam, że będziemy usypiać Ramzesa, stan był straszny... ale dr Iza mnie przekonała, żeby walczyć dalej i faktycznie, jest duża poprawa :) Warto też odnotować fakt, że teoretycznie lecznica jest do 19 (w weekendy do 14), a i tak panie często siedzą po godzinach, bo nie mają sumienia odesłać pacjentów z niczym.

Re: Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)

: śr gru 18, 2013 6:32 pm
autor: Arau
W Sforze, teraz byłam z przeglądem maluchów, to też nic nie zapłaciłam... Jak się uparłam, to pani doktor kazała mi tylko wrzucić parę złotych do puchy na fundację ;)

Chciałabym zrobić kompleksowe badanie szczura, i nie zbankrutować przy tym (szczególnie, że będzie to okres po świętach), gdzie polecacie? Ufam Asowi, ale... No ale ceny po świętach będzie chudo ;/

Re: Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)

: pt gru 20, 2013 7:36 pm
autor: sciurus vulgaris
A zwierzętarnia nie ma troszkę taniej niż AS ? Bo powiem Ci, Arau, że ja też ufam ASowi na 100% ale mnie tam nawet leczenie wszołów cenowo dobija. Za wizytę z samą iver dla jednego szczura zapłaciłam 60 zł co mnie po prostu rozwaliło.

Ja nie wiem jak u nich polityka cenowa do końca wygląda, bo jednego dnia pani za ladą mówi mi, że cena jest 40 za wizytę + leki a drugiego płacę 30 zł ...

Re: Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)

: ndz sty 05, 2014 1:43 pm
autor: Dulcissima
W Zwierzętarni jest taniej niż w Asie, zdecydowanie. Ale operacje ostatnio dużo droższe się zrobiły niż np. w Sowie. Ale fakt - cena adekwatna do jakości - mąż dr Jóźwik, który specjalizuje się tam w chirurgii, robi bardzo malutkie cięcia. Ostatnio przy operacji Frejki, która miała usuwaną przepuklinę i robioną sterylkę, dał radę zrobić to przez cięcie nie dłuższe niż 1,5 cm (a chyba nawet i mniejsze :o ) :)

Re: Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)

: ndz sty 05, 2014 7:23 pm
autor: saszenka
W ASie jest tak, że przy pierwszej wizycie płaci się za konsultację (czyli w sumie postawienie diagnozy) plus leki i ew dodatkowe badania, a przy następnych (jeśli dotyczy to tej samej sprawy) tylko za leki. Ale czasem zależy to od lekarza, co wpisze w kartę. Kilka razy zdarzyło mi się przyjść ze szczurem tylko po, żeby umówić się na zabieg i za samo "tniemy, proszę przyjść pojutrze o 10" nie płaciłam. Polityka cenowa jest dosyć dziwna i faktycznie tanio nie jest. Ale dla mnie plusem jest to, że mam blisko domu i nie muszę tłuc się przez pół miasta, że są otwarci codziennie (dosłownie) od 7 do 23 i że już prowadzą moje szczury. Lepiej mieć jednego lekarza, zwłaszcza gdy trzeba jechać w święto czy późno w nocy, gdy np Zwierzętarnia nie działa... O innych wartościach ASa pisałam już wcześniej ;)

Re: Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)

: śr sty 08, 2014 4:15 pm
autor: indi
Czy jest tu osoba, która mogłaby mi napisać ile płaciła za usuwanie guza u szczura na wziewce? Wiem, że operacja operacji nierówna i mogłabym zapłacić inną kwotę, ale pytam tak z ciekawości.

Re: Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)

: ndz mar 02, 2014 7:23 pm
autor: IHime
Zwierzętarnia organizuje marcową akcję sterylizacji, również dla szczurów! Zarówno za samca jak i samicę jest 60zł taniej za zabieg pod wziewką!
http://www.zwierzetarnia.pl/

Re: Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)

: wt mar 04, 2014 4:41 pm
autor: saszenka
Mi powiedzieli, że 50 zł taniej ;) Jutro właśnie idę na kastrację ;D

Re: Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)

: wt mar 04, 2014 5:54 pm
autor: madziastan
Popieram saszenkę, jest o 50zł taniej.

Re: Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)

: czw lip 24, 2014 3:31 pm
autor: Hoggu
Co prawda nie leczyliśmy niczego poważnego, wymagającego zabiegu ale z czystym sercem polecam zwierzetarnie. Jesteśmy zadowoleni zarówno z wiedzy lekarzy a i cena za wizyty jest moim zdaniem adekwatna. Nasze chłopaki nie pojadą juz nigdy do innego weterynarza :)

Re: Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)

: wt cze 23, 2015 2:50 pm
autor: katkanna
Ważna wiadomość dla Łodzian: wziewka jest teraz także na Tatrzańskiej w Amicusie. Za kastrację samca pod wziewką dałam 170 zł.
Amicus jest też na Łagiewnickiej (przy Murarskiej), ale nie przeprowadzają tam zabiegów, więc trzeba wozić ogony na Tatrzańską. Natomiast przyjmuje tam przemiła dr Anita, którą niektórzy znają ze Sfory jako najbardziej oblataną w szczurach :)

PS. I nie ma kolejki! (jak tak napiszę, to teraz na pewno będzie...)