Strona 1 z 4

WARSZAWA 14 różowych maleństw

: wt mar 11, 2008 1:23 pm
autor: Michal_Z
Witam wszystkich

W ostatnią niedzielę (9 marca) moja dzielna szczurzyca powiła 14 ślicznych maleństw :)
Jak na razie radzi sobie dobrze, początkowo niepokoiło mnie, że często zostawia młode na 2-3 godziny. Ale zawsze wraca, karmi i myje. Jak już wyczytałem to chyba normalne, każdy w końcu chciałby choć trochę odpocząć od takiej gromadki ;)

Nie była to planowana ciąża, lecz efekt niekompetencji sprzedawcy ze sklepu, szerzej opisałem to w dziale "Zwierzaki". Dlatego zwracam się o pomoc w znalezieniu domu dla 10 maleństw, jak już wyczytałem od mamusi można je zabrać w 5 tygodniu, czyli ok. 14 kwietnia. Patrząc na odcień ich różowej skórki należy sądzić, że wszystkie będą jednakowo umaszczone - białe brzuszki i łebki, szare grzbiety - tak jak rodzice. Aha, mieszkamy w Warszawie.

kilka fotek naszych szczurasków, rodziców i ich maleństw
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f30 ... b8f05.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0e0 ... 5e538.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9e6 ... ca27a.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/de6 ... 88107.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/14b ... 1cd79.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d42 ... 5b4da.html

Pozdrawiam Michał

Re: WARSZAWA 14 różowych maleństw

: śr mar 12, 2008 12:10 pm
autor: yss
czy rodzice biegają sobie wspólnie? zaraz będzie następny miocik :/ trzeba uważać.

Re: WARSZAWA 14 różowych maleństw

: śr mar 12, 2008 12:47 pm
autor: Michal_Z
Spokojnie, już tu czytałem o rui poporodowej ;)
Zresztą chłopak od wczoraj wieczorem już nikogo nie zapłodni, jest po zabiegu.

Re: WARSZAWA 14 różowych maleństw

: śr mar 12, 2008 1:31 pm
autor: Nina
Samiec jeszcze tydzień po kastracji może zapłodnić...
Wrzucaj dużo fotek maluchów, będzie łatwiej o domki :)

Re: WARSZAWA 14 różowych maleństw

: pt mar 14, 2008 10:33 am
autor: Michal_Z
Zrobiłem właśnie nowe zdjęcie maleństwom
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/75b ... 55862.html
Mają już 5 dni i jak porównałem poprzednie zdjęcia to widać, że urosły i ciemne łatki im wyraźnie ściemniały. Będą huski jak rodzice, ale dobrze widać też kilka tych, które będą prawie całe białe :)
Ponieważ panienka bardzo łatwo się rozprasza i odchodzi od młodych chłopak i tak puki co jest osobno, więc następnych miotów nie planuję ;)

Re: WARSZAWA 14 różowych maleństw

: sob mar 15, 2008 7:11 pm
autor: Nikitka_219
Nie ma z czego się cieszyć,chociaż to słodkie ogony,tego miotu nie powinno być ..

Re: WARSZAWA 14 różowych maleństw

: ndz mar 16, 2008 1:36 am
autor: Michal_Z
Nikitka_219 pisze:tego miotu nie powinno być ..
Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. W dziale Zwierzaki opisałem szerzej skąd się te maleństwa wzięły, więc dalsze pretensje proszę składać wobec niekompetencji pracowników sklepu.
Aha, przepraszam, faktycznie moją winą jest, że im zaufałem.

Re: WARSZAWA 14 różowych maleństw

: ndz mar 16, 2008 10:56 am
autor: Michal_Z
Nikitka_219 pisze:tego miotu nie powinno być ..
Oczywiście, że masz rację, bo:
1. Rodzice są blisko spokrewnieni
2. Matka jest za młoda
3. Nie jest znane pochodzenie rodziców

Po przemyśleniu widzę, że moja wina dotyczy dwóch kwestii:
1. zaufałem sprzedawcy ze sklepu
2. jak już narodziły się młode to zamiast oddać je od razu jako karmę pozwoliłem sobie na publikację ich zdjęć i pytanie, czy ktoś by ich nie przygarnął.

Za obie winy bardzo Cię (i innych dotkniętych) przepraszam, zwłaszcza to drugie, jakże emocjonalne i pozbawione racjonalnego przemyślenia mnie kompromituje. Jakoś tak niewiedzieć czemu naprawdę nie potrafię wysłać tych maleństw na wizytę do żołądka węża.
Ale właściwie to przecież jeszcze nie jest za późno.

Ponieważ jednak już kilka osób z tego forum wyraźnie zapałało chęcią podtrzymania przy życiu kilku z nich zatem mam prośbę, żebyś tutaj na forum przekonała nas wszystkich, że jednak najlepszym rozwiązaniem zarówno dla samych szczurasków, jak i nas wszystkich będzie oddanie ich na karmę. Tylko proszę w miarę szybko, bo niestety z czasem moje przywiązanie emocjonalne do nich, jako żywych czujących istotek, wzrasta...

A może jakiś inny pomysł? Może pozwolić mamusi na naturalną selekcję? Bo jak ona wychodzi od karmienia i któreś młode odpadnie dopiero za gniazdem, to ona nie odnosi go do reszty. Więc zamiast wkładać je z powrotem powinieniem dopuścić do głosu naturę? Tylko po czym poznać, że maleństwo już nie żyje? Czy ono przypadkiem umierając nie cierpi? Jakie są możliwe procedury jego utylizacji? bo nie mam w domu krematorium... czekam na Twoją pomoc.

Re: WARSZAWA 14 różowych maleństw

: ndz mar 16, 2008 7:12 pm
autor: limba
Bardzo prosze o trzymanie sie tematu,Nikitka zanim wytoczy sie zarzuty warto zapozanc sie z faktami.

Re: WARSZAWA 14 różowych maleństw

: pn mar 17, 2008 8:30 am
autor: Telimenka
Szczuraki przesliczne:D moze jakies fotki bo dzis maja juz 7 dni a takie malenstwa tak szybko sie zmieniaja i uroczo patrzec jak szybciutko robia sie z nich dojrzałę Ogonki :)

Re: WARSZAWA 14 różowych maleństw

: pn mar 17, 2008 10:42 am
autor: Michal_Z
Telimenka pisze:Szczuraki przesliczne:D moze jakies fotki bo dzis maja juz 7 dni
Dzięki, właściwie to już 8 dni, przyszły na świat w niedzielę rano ;)
A dzisiaj są już takie :)
Obrazek

Re: WARSZAWA 14 różowych maleństw

: pn mar 17, 2008 10:46 am
autor: Ausaya
Jakie one sa sliczneeeeee. Ah, tylko wziac i tak wytarmosic z milosci :P Gdyby z tych "dziwnie" umaszczonych bylaby jakas baba to bym wziela ;] dwa hysky juz mam wiec przy trzecim to juz wogole mialabym problemy z rozpoznawaniem :D Chetnie wezme takiego z plamkami :D

Re: WARSZAWA 14 różowych maleństw

: pn mar 17, 2008 11:01 am
autor: Nina
One są obłędne :-*

Re: WARSZAWA 14 różowych maleństw

: pn mar 17, 2008 6:53 pm
autor: Telimenka
Ale słodkie robaczki :D I jest chyba jeden cały czarnuszek :D.
Taki na samej gorze tej szczurzej kupy :P. Czy mi sie wydaje i wszystkie sa huskulce?

Re: WARSZAWA 14 różowych maleństw

: pn mar 17, 2008 8:48 pm
autor: yss
ten malec w grochy jest niesamowity :)
świetne klusunie :D ale frajda to będzie dopiero jak zaczną się roić po całej klatce... kiedyś taki 2,5 - 3 tygodniowy malec oglądał mi nos - i wsadził do środka cały pyszczek :D

a post nikitki pozostawię bez komentarza :/ michał, następnym razem nie wczuwaj się w obszerne wyjaśnienia, po prostu to olej.... :)