Strona 1 z 1
Moje male wariatuncie ;)
: sob maja 24, 2008 4:56 pm
autor: atomus
Re: Moje male wariatuncie ;)
: sob maja 24, 2008 5:40 pm
autor: Ausaya
ale slodziachy
No to czekamy jeszcze na fotki Dziaby, a papuga jest sliczna
Gratuluje podopiecznych
szczuraski wymiziaj, a z papuga to nie wiem co sie robi... jak da rade to tez wymiziaj
Re: Moje male wariatuncie ;)
: sob maja 24, 2008 5:52 pm
autor: atomus
Do papuga nie podejdziesz hyh, ale dostanie smakołyka zamiast głaskanka.
A Dziab jest za ruchliwa, właśnie wszystkie trzy śpią w domku na biurku.
Re: Moje male wariatuncie ;)
: ndz maja 25, 2008 5:45 pm
autor: Telimenka
Ehh sliczne Paszczaczki
Papuga taka se ale co tam.. szczury nadrabiaja
Re: Moje male wariatuncie ;)
: ndz maja 25, 2008 6:17 pm
autor: odmienna
jakie śliczne haszczaki!!!
a Dziaba ? też szczurek, czy inne ptaszysko? jakoś mi to imię bliskie jest
- czekam na zdjęcie.
Re: Moje male wariatuncie ;)
: wt maja 27, 2008 3:01 pm
autor: atomus
Dziaba, dzioobas, Dziubs, zawsze reaguje
Szczuras pechowiec
Mimo, ze lapka zlamana (juz moocno sie zrasta) lubi hasac biegac i podgryzac. Zrobie fotki, ale narazie nie wyciagam jej specjalnie, jeszcze troszke musi posiedziec z ograniczonym ruchem. A to jest taka wariatka, ze od razu wspina sie na ramie
Re: Moje male wariatuncie ;)
: pt maja 30, 2008 7:48 pm
autor: yss
szczurunie malusie
miałam je w domu przez pół godziny, byłam pod wrażeniem, po otwarciu transportera z miejsca zaczęły się z niego wygrzebywać i poznawać otoczenie, a jedna wlazła mi na wazon i zaczęła gryźć róże i nie dawała się od nich odczepić
szalone
był przymilne, fufały do uszu, a głaskane przez mojego p. rozpłaszczyły mu się na brzuchu. musiał głaskać dobre 10 minut rozpłaszczone nieruchome szczurki
i bardzo sa podrośnięte jak na swój wiek, widać, że zadbane i odkarmione...
Re: Moje male wariatuncie ;)
: sob maja 31, 2008 10:26 pm
autor: atomus
yss pisze:i bardzo sa podrośnięte jak na swój wiek, widać, że zadbane i odkarmione...
To prawda, są niewiele mniejsze od Dziaby. I gdyby nie to, że dzisiaj usnęły na truskawce byłyby śliczniutkie ;d
No i gdyby tak nie przekopywały mi klatki...
Jak jutro ukradnę aparata ojcu to będzie sesja foto
Re: Moje male wariatuncie ;)
: ndz paź 05, 2008 6:03 pm
autor: atomus
No no, pół roku się nie 'widzieliśmy'.
Postaram się coś naskrobać jak tylko zdobędę chwilę czasu. A tak po krótce:
Niestety, piękności z Warszawy musiałem oddać przyjaciółce.
Wolałem zostawić Dziubę, bo to przejściowy szczur i wymagał trochę podejścia innego. Nie obyło się bez leczenia antybiotykami (ale o tym wspominałem chyba?), została do dziś gojąca się martwica skóry i ślepotka na jednym oczku...
Ale to wredny szaleniec jest i ma swoje gniazdko w moim łóżku (dzisiaj tam sprzątałem wszelkiej maści kromki chleba, żarcie z miski ukradkiem wynoszone i chowane.). Już nie pamiętam kiedy w klatce spała ostatnim razem
Poduszkę też straciłem, przez głupotę bo któregoś razu niechący zostawiłem kawałek obleczenia (czy jak to zwał) na klatce.
No i możecie sobie wyobrazić jak wyglądała poduszka po powrocie do domu z pracy
Zdjęcia będą będą
No i Izo nie bij mnie tylko, bo gdyby maluchy się dogadały, to bym miał dzisiaj 3 bestie. Zdrowe rosną, są niedaleko więc jak tylko będę miał fotoaparat pod ręką to porobię i m zdjęcia też u kumpelki.
Pzdr.!