szczury.org

Witam

Niebawem urodzi sie u mnie mala gromadka szczurkow. Chce juz znalezc potencjalnych wlascicieli. Zainteresowanych prosze na priv ewentualnie gadu-gadu - 9833973.

http://img514.imageshack.us/my.php?imag ... 500hj8.jpg zdjecie matki
http://img440.imageshack.us/my.php?imag ... 500iu6.jpg zdjecie ojca

po urodzeniu zamieszcze zdjecia miotu

Co się stało, że szczurki będą na świecie, czy to planowany miot?

z tego co widac na pierwszym zdjęciu, i samiec i samica mieszkaja razem - ????

tak... czyżby komuś zachciało się popatrzeć jak wyglądaja małe szczurki, dlatego trzyma parkę w jednej klatce?


eh...

Czy to zle ze chce sie opiekowac malcami a potem znalezc im nowy dom?

I tak na marginesie samieci samica nie mieszkaja w jednej klatce kazde z nich ma swoja oddzielna klatke i wlasnych towarzyszy tej samej plci

przepraszam ze nabilem post ale nie zauwazylem opcji edytuj

Dobrze, ze chcesz sie opiekowac.

Ale nie wytłumaczyłes, dlaczego w ogołe miot będzie na świecie, czy szczurki sa spokrewnione, czy miot był planowany itd..

Na pierwszym zdjeciu jest samiczka w kołowrotku a za nią, w tle, czarny szczur. Wygląda zupełnie jak ten na drugim zdjęciu, opisującym samczyka.


edit:

Zreszta to prawda! Jak to wytłumaczysz??

Sami zobaczcie:
>Samiczka siedzi w niebieskim kołowrotku, za nią w tle jest czarny szczur, a obok kołowrotka jest ciemno niebieska miseczka.
> Samiec siedzi w identycznym, niebieskim kołowrotku, a za nim jest ciemno niebieska miska. W tym samym miejscu.

Poza tym zdjęcia robione sa przez te same, czarne kratki klatki. I obydwa kołowrotki wyścielone są białą chusteczką/ręcznikiem papierowym.
Wiec.. czekam na wyjaśniena. Porządne.


kolejny edit:
PiatekGT, masz pw

Może on robił te zdjęcia jak akurat te szczurki mieszkały razem w celu rozmnożenia? Zalbi gratuluje spostrzegawczości! Wnikliwy umysł masz. Ja też czekam na wyjaśnienia kopulatora <hehe>

Grzesia ma racje bo zdjecia byly robione w tym czasie Szczurki nie sa spokrewnione napewno bo z dwoch roznych koncow mazowsza czy mam cos jeszcze wytlumaczyc?

tutaj juz nie ma watpliwosci... widze ze celowo rozmnazasz szczurki, poczytaj troche forum, zobaczysz jak wiele szczurkow czeka na nowe domki....

spoczko. ja rozumiem. w końcu małe szczurzątka są takie słotkie...

na tym forum nie popieramy bezmyślnego rozmnażania.

ciekawe, co zrobisz z maleństwami, jak nie wszystkie znajdą domy? na śmietnik? czy do sklepu-mordowni?

jest więcej narodzonych maluchów, niż chętnych. szukają domu szczury z laboratoriów, które jeśli domu nie znajdą, zginą. szukają domu zwierzaki wyrzucone przez właścicieli, często razem z narodzonym miotem. jest więcej szczurków do rozdania niż chętnych. ludzie nieraz biorą kolejnego szczura - bo po prostu żal, chociaż i tak w klatce ciasno... nawet ci, którzy NAJPIERW zbierają zamówienia od znajomych, a potem rozmnażają, ZMNIEJSZAJĄ szanse bid na znalezienie domu.

jesteś odpowiedzialny za to wyjątkowo bezmyślne zachowanie, z którego najwyraźniej jesteś dumny. dzieci nie powinny na własną rękę zajmować się zwierzętami, że nie wspomnę o rozmnażaniu! i chętnie porozmawiałabym o tym z twoimi rodzicami. czy jesteś na tyle odważny, żeby podać do nich nr?

co zamierzasz zrobić z samiczką i samczykiem? puścisz [lub wyrzucisz] ten miot i wyprodukujesz następny? a może będą mieszkać osobno do końca życia? czy może jesteś na tyle litościwy, że zostawisz je razem po kastracji samca? a może oddasz jedno z nich i zostawisz jednego malucha tej samej płci?

uprzedzam, że ogłoszenia wstawiane przez nałogowych rozmnażaczy są blokowane.

Jesteś odpowiedzialny za to co wychowałeś, więc zastanów się nad twoim zachowaniem;( To przykre, że ludzie postępują tak bezmyślnie.

to,że ogłoszenia nałogowych rozmnażaczy są blokowane to świetne, bo rzeczywiście trzeba sie zachowywa odpowiedzialniej i jeżeli się chce mniec gromadke szczurków to zaadoptowa a nie 'produkowac' bezs opamiętania

Jak nie znajda domow to zostawie szczury i bede ich dogladal miejsce na szczurki jest. Jak bedzie za malo miejsca to zrobie nowa wieksza klatke w koncu to nie klopot. nalogowych rozmnazaczy? To raczej moj pierwszy i ostatni raz.

Oczywiscie bez podzialu na plec.. Rozmnoza sie w takim tempie ze to stanie sie klopotem.
I bedzie druga interwencja...

Co za masakra..dzieci to jednak maja wizje