Strona 1 z 11

zapłodniona w sklepie zoologicznym?

: pt paź 22, 2004 9:53 am
autor: Kiara
Tagi: powiększanie, zwiększanie, brzuch, brzucha, samiczka, zoologiczny, zoologicznego


Czy to możliwe żeby moja szczurzyca została zapłodniona w sklepie zoologicznym? Z dnia na dzień powiększa jej się brzuszek. A może to tylko kwestia lepszego jedzenia niż w sklepie?

zapłodniona w sklepie zoologicznym?

: pt paź 22, 2004 9:57 am
autor: Banshee
Mam DOKŁADNIE ten sam problem własnie... Już drugi tydzien z niepokojem obserwuje piłeczki na boczkach mojego skarba... :cry:

zapłodniona w sklepie zoologicznym?

: pt paź 22, 2004 9:58 am
autor: Ania
Bardzo możliwe, gdybyś przejrzała parę postów w dziale Narodziny sama byłabyś zdziwiona jak wiele osób kupuje (nieświadomie) zaciążone samiczki. Samiczkę karm dużą ilością białka zwierzęcego (twarogi, jogurty, mleko) i dawaj wiele witamin (wibowit do wody, owoce, warzywa, sorowe i gotowane).

zapłodniona w sklepie zoologicznym?

: pt paź 22, 2004 12:36 pm
autor: krwiopij
i zglos sprawe do towarzystwa opieki nad zwierzetami (http://www.toz.pl)...

swoja droga - dlatego wlasnie lepiej jest wykazac sie cierpliwoscia i sprytem i wziac malucha z domowej 'hodowli'...

zapłodniona w sklepie zoologicznym?

: sob paź 23, 2004 11:05 am
autor: Sandrex
No jasne :evil: ok, tez myslalam, ze tak lepiej po tym jak wielu z was np krwiopijka pisze, zeby szukac prywatnych hodowli a nie kupowac szczurasy ze sklepu. A ja mam do oddania az jednego szczurka i nie ma na niego chetnego, a moja historia jest znana, takze kupilam zaciazona szczurcie. Pozdrawiam.

zapłodniona w sklepie zoologicznym?

: sob paź 23, 2004 2:49 pm
autor: Banshee
Krwiopijko, ale czasami po prostu nie sposob odejsc od klatki bez zabrania malucha... One maja wypisane w ślepkach "zabierz mnie stad"...

Nie planowałam szczurzyczki, do zoologicznego poszlam po jakies ziarenka, jak zobaczylam te szczurki, gdybym tylko miala jak sienimi zaopiekowac... zabralabym je stamtad wszystkie...

zapłodniona w sklepie zoologicznym?

: sob paź 23, 2004 3:02 pm
autor: krwiopij
Banshee, wyobraz sobie, ze ja tez chodze do zoologicznych i tez widze takie szczurki... ale mam swiadomosc, ze jesli wezme jednego - pojawi sie na jego miejsce 10 nowych... i znow beda gnily w ciasnym akwarium, znow beda mnozyc sie miedzy soba, znow beda chorowac i cierpiec... znow czesc z nich trafi do mlodych sadystow, malych glupich dzieci, wezy, czy czego tam jeszcze... dlaczego tak chcecie przykladac sie do tego? dlaczego nie poczekac troche i nie wziac malucha z czyjegos domu?

zapłodniona w sklepie zoologicznym?

: sob paź 23, 2004 3:52 pm
autor: Banshee
Nie potrafie przedkładać dobra ogółu nad dobro jednostki. Po prostu nie potrafie.

zapłodniona w sklepie zoologicznym?

: sob paź 23, 2004 5:09 pm
autor: Mycha
To szczerze mówić dla dobra innych popracuj nad tym...
Nie róbmy popytu na szczurki.
Marzę o takim dniu kiedy w zoologicznych będą rybki i karma dla zwierząt...

zapłodniona w sklepie zoologicznym?

: sob paź 23, 2004 5:15 pm
autor: Sandrex
No tak ale rybek tez szkoda, co one zawinily by barac sie w skleopwej wodzie a nie morkim akwenie, a juz calkiem najgorzej maja duze papugi: zbyt malo miejsca by rozprostowac skrzydla, nie mowiac o lataniu a zbyt duzo kosztuja by je kupic, znowuz jesli sie ja kupi, w jej miejsce pojawi sie nowa. Shit :evil:

zapłodniona w sklepie zoologicznym?

: sob paź 23, 2004 6:09 pm
autor: krwiopij
Mycha, mam nadzieje, ze jeszcze doczekamy tego dnia... ale juz bez tych rybek... tylko z katalogiem hodowcow na ladzie, zeby kazdy mogl skontaktowac sie z osoba majaca oddania/sprzedania wymarzone zwierzaki...

zapłodniona w sklepie zoologicznym?

: sob paź 23, 2004 7:11 pm
autor: Banshee
Obawiam sie, ze tak teczowo nigdy nie będzie. A ja Rubi nie oddałabym spowrotem do sklepu za żadne skarby świata.

zapłodniona w sklepie zoologicznym?

: sob paź 23, 2004 7:18 pm
autor: Mycha
No Rybki jak mi się wydaje mają najlepiej i jeśli już coś musiałoby zostać to właśnie rybki. Tylko jeszcze za podwójną szybą, żeby bachory ich nie męczyły. Tak na marginesie to mamy w Świdnicy bardzo fajny sklep z rybkami [co do zwierzaków też mogę się doczepić małych klatek, ale poza tym nic więcej...] gdzie chyba jako jedyny rybki mają podłoże, termometry i prawdziwe rośliny! TO ZNACZY OCZYWIŚCIE TAKŻE UWAŻAM, ŻE NAJLEPIEJ JEŚLI NIE BĘDZIE ŻADNYCH ZWIERZAKÓW W SKLEPACH.
Ale gdyby zoologi miały tylko rybki to byłabym w euforii szczęścia i tak...

zapłodniona w sklepie zoologicznym?

: sob paź 23, 2004 7:48 pm
autor: Sandrex
Krwiopijka nie chcialam urazic. Zwracam honor. Ja po prostu bardzo sie martwilam, co stanie ssie z moim maluszkiem ale juz wiadomo :D Dzieki tobie :lol: Dzieki :lol:

zapłodniona w sklepie zoologicznym?

: ndz paź 24, 2004 7:55 am
autor: Kiara
chciałam tylko napisać że moje Maleństwo (tak ma na imie moja szczurzyca) jest coraz grubsza ale nadal tak samo ruchliwa..