szczury.org

w madrej polskiej literaturze na temat szczurow autorzy pisza, ze szczurkom nalezy podawac 'drozdze paszowe (pastewne)'... czy ktos wie, co to wlasciwie jest i skad sie to bierze? :?

inna sprawa, tez zwiazana z drozdzami... jakies pol godziny temu kida wylazla mi spod swetrz i zlilala troche surowego drozdzowego ciasta z lyzki... teraz te drozdze beda rosly w jej brzuszku, a do srodka beda wydzielaly sie gazy... czy przewod pokarmowy szczura pozwala mu sie pozbyc tych gazow? czy tez biedna bedzie sie meczyc ze wzdetym brzuszkiem?

Kwestia wzdęcia - powiem tak, słyszałam z wielu źródeł, że podawanie szczurom drożdży w surowej postaci kostki jest wskazane. Prawdopodobnie chodzi o mikroelementy. Moje malce kilk razy dostały i nic się nie działo... z tego co wiem natomiast - z oddawaniem gazów mają głównie problemy króliki i świnki morskie, nie słyszałam o przypadku szczura z wzdęciem po zjedzeniu np grochu, kukurydzy czy kapusty. Wiadomo, że przesadzać nie ma co bo i sam człowiek często przez takie jedzenie ma problemy - ale - wydaje mi się, że w takim przypadku nie masz się co martwić. Niejednokrotnie "czułam" jak szczuras puścił śmierdziela - ale może mi się tylko wydawało :lol:

Cytat ze strony:
"DROŻDŻE PASZOWE, drożdże pastewne, specjalnie hodowane drożdże (np. z rodzaju Torulopsis) na produktach ubocznych, zawierających cukry, różnych przemysłów: celulozowo-papierniczego (ługi posiarczynowe, scukrzona celuloza), gorzelnictwa (wywary), cukrownictwa (melasa) itp.; jako d.p. użytkuje siê także drożdże piwowarskie należące do gat. Saccharomyces cerevisiae; d.p. zawierają do 50% białka o wysokiej wartoœci biol. (bogaty skład aminokwasów), wit. z grupy B, a po naświetleniu promieniami ultrafioletowymi także wit. D2; d.p. stosuje się do wzbogacania mieszanek pasz w składniki pokarmowe."

Ja podaję swoim zwierzom drożdże(takie jak do ciasta), bo przeczytałam gdzieś, że to zdrowo.Baaardzoo je lubią , i nie zaobserwowałam, żeby miały potem jakieś problemy.

Cytat z podrecznika do farmakologii
"U szczorow, bedacych na diecie skladajacej sie z surowego bialka jaj wystepuje zespol charakteryzujacy sie zmianami skornymi, wypadaniem wlosow oraz zaburzeniami nerwowo-miesniowymi. Substancje chroniaca szczury przed wystapieniem tych objawow nazwano witamina H (od niem. Haut - skora). Nastepnie stwierdzono, ze do prawidlowego wzrostu drozdzy potrzebny jest czynnik, ktory otrzymano z zoltka jaj i nazwano biotyna." Kiedystam ustalono ze to to samo.

Zaczne tak: drozdze produkuja dwutlenek wegla, ktory sie nie najgorzej rozpuszcza we krwi. Wydaje mi sie wiec, ze smiertelne wzdecia po drozdzach raczej nie groza. Realna natomiast sprawa jest niedobor biotyny. Drozdze sa jej wspanialym zrodlem, jednak kazdy dietetyk zaleci zalac je najpierw szklanka goracego mleka. Surowe natomiast wspaniane wychwytuja ta witamine z otoczenia, czyli na przyklad z pokarmu podawanego zwierzakom. W ten sposob starajac sie uzupelniec niedobory nasilamy je!

Rada: podawajmy drozdze, ale po uprzednim zabiciu Moje szczurki czasem biora sie za gryzienie tabletek drozdzowych, ale miseczka cieplego, drozdzowego mleczka na pewno bedzie im bardziej smakowac!

odgrzebuję.


hm czytam sobie zasady żywienia tak dla przypomnienia. i powszechnie wiadomo, że mleka sie szczurom nie podaje. wiec takie mleko z drożdżami dawać czy nie?

Z moich osobistych doświadczeń (uwielbiam drożdże i czasem obżeram się surowymi, żeby mieć ładniejszą cerę) wynika, że jedzenie żywych drożdży raczej poprawia niż pogarsza stan skóry. I dlatego wydaje mi się, że te ostrzeżenia o wyłapywaniu przez drożdże witamin ze środowiska są przesadzone, bo one w przewodzie pokarmowym nie przeżywają, więc cokolwiek by nam nie zabrały wcześniej i tak na końcu dostaniemy z powrotem. I czy takie zalane gorącym mlekiem rzeczywiście będą martwe? Ja bym dawała bez mleka, ostatecznie sproszkowane zamiast takich z kostki.

Karma Versele - Laga ma w swoim składzie drożdże . Nasza wet poradziła nam , że jeśli nasze ogony nie będą chciały jeść szczurzej to można im dawać chomiczą bo różnią się tylko o 0,5 % zawartością białka ( na korzyść szczurzej ). No i nasze ciury wcinają tą chomiczą z drożdżami i myślę , że to im wystarczy . Nie muszę się zastanawiać czy zabijać te drożdże mlekiem czy nie