Szczurzyca przenosi gniazdo - czy to normalne?
: wt sie 19, 2008 10:06 am
Tagi: przenoszenie, gniazda, gniazdo, samica, samicę
To tak- na forum jestem nowa, wiec WITAM WSZYSTKICH, KOCHANI :]
Sprawa jest taka, wyszło jak wyszło, moja licząca sobie roczek szczurka ( to chyba jeszcze nie az tak duzo...) została młodą mamą. Ma 8 pieknych (jak na razie jeszcze różowych) stworków.
Ona od zawsze mieszka u mnie na biurku, w miejscu co jak co, ani ciemnym ani specjalnie ukrytym. Maluszki urodziły się niespodziewanie (choć już ich oczekiwałam) i nie zdążyłam wcześniej przenieść klatki w jakieś zaciszne miejsce... Więc moja dzielna mamusia nie ma zbyt wiele spokoju (choć od zawsze mieszkała w tym miejscu i nie przeszkadzało jej to, była naprawdę bardzo towarzyska...
Teraz zaś bardzo martwi mnie jej zachowanie.
Dzieciaki są dopiero od jakiś 4 dni,ale co noc moja szczurka przenosi gniazdo (a więc i maluchy) w inny kąt klatki.
I tu następuje moje pytanie- czy przez te przeprowadzki nie stanie sie im krzywda??
I czy jest to normalne zachowanie?
Szczurzyca czesto opuszcza gniazdo, nie wykazuje zdenerwowania, przychodzi do mnie na ręce, czyli zachowuje sie jak przed porodem, a mimo to wciąż zmienia legowisko dla maluchów.
Aha... nikt z domowników nawet nie zbliża się do klatki. mój odgórny zakaz^^
Proszę o szybką odp:*
To tak- na forum jestem nowa, wiec WITAM WSZYSTKICH, KOCHANI :]
Sprawa jest taka, wyszło jak wyszło, moja licząca sobie roczek szczurka ( to chyba jeszcze nie az tak duzo...) została młodą mamą. Ma 8 pieknych (jak na razie jeszcze różowych) stworków.
Ona od zawsze mieszka u mnie na biurku, w miejscu co jak co, ani ciemnym ani specjalnie ukrytym. Maluszki urodziły się niespodziewanie (choć już ich oczekiwałam) i nie zdążyłam wcześniej przenieść klatki w jakieś zaciszne miejsce... Więc moja dzielna mamusia nie ma zbyt wiele spokoju (choć od zawsze mieszkała w tym miejscu i nie przeszkadzało jej to, była naprawdę bardzo towarzyska...
Teraz zaś bardzo martwi mnie jej zachowanie.
Dzieciaki są dopiero od jakiś 4 dni,ale co noc moja szczurka przenosi gniazdo (a więc i maluchy) w inny kąt klatki.
I tu następuje moje pytanie- czy przez te przeprowadzki nie stanie sie im krzywda??
I czy jest to normalne zachowanie?
Szczurzyca czesto opuszcza gniazdo, nie wykazuje zdenerwowania, przychodzi do mnie na ręce, czyli zachowuje sie jak przed porodem, a mimo to wciąż zmienia legowisko dla maluchów.
Aha... nikt z domowników nawet nie zbliża się do klatki. mój odgórny zakaz^^
Proszę o szybką odp:*