Nina pisze:
Całkowicie sie z tym zgadzam. Co nie zmienia faktu, że pies będący na smyczy również nie powinien być agresywny. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że mój pies rzuca sie na innego bo tamten do niego podszedł.
WIdac,nie znasz natury zwierzat.Pies agresywnie zachowywac sie ma prawo,chociazby wiedz o tym,ze sa psy,ktore maja bardzo silny instynkt terytorialny(co jest naturalna rzecza) i moga chciec przegonic badz nawet wyeliminowac rywala wkraczajacego na jego teren.Terenem i obszarem psa moze byc dlugosc smyczy,moze byc to metr od nas,moze byc to takze i 20 metrow od nas.Wszystko zalezy od samego psa i jego rewiru.Psa mozna w jakis sposob wyhamowac ale wiedz o tym,ze nie wyelimonujesz w 100% instynktow.Instynkty psy zawsze beda posiadac,czy to macierzynski,czy to woli przetrwania badz takze woli walki(gamenes).Nie tolerujac agresji nie powinnas miec zadnego zwierzecia moim zdaniem,bo co jak kupisz sobie ttb i wierzac hodowcy oraz majac nadzieje,ze piesek nie bedzie posiadal silnego instynktu terytorialnego,nagle sie okaze,ze pies go posiada?Oddasz spowrotem hodwcy?A moze skarzesz psa na cale zycie w "klatce" jaka jest kaganiec?
Piszac o psie,ktory przypadkiem moze podbiec do naszego agresywnego ttb(i nie tylko ttb,bo i inne psy potrafia byc agresywne) nie jest takze w porzadku.Psy maja swoje instynkty samozachowawcze i potrafia odczytywac sygnaly od drugiego psa.Czemu zatem pieski mimo warczenia naszego psa podbiegaja w "paszcze lwa" ?Jak widac to nasze psy sa bardziej naturalne od innych,nie wychowanych psow.
Nina pisze:Podaj mi cytat, gdzie napisałam, że właściciele ttb to idioci? Ktoś tu chyba jest przewrażliwiony
Napisałam, że zbyt wieli nieodpowiedzialnych idiotów posiada takie psy, bo są fajne, modne, łatwo zrobić z nich agresora rzucającego sie do każdego innego zwierzęcia. A później wiele z tych psów trafia do schronisk, bo albo kogoś pogryzą, albo właściciel przestaje sobie radzić, czy pies mu sie znudzi. Dla wielu z tych psów jest już za późno, wiele ma tak spaczoną psychike, że nie znajdzie sie chętny do wyprowadzenia ich na prostą.
Mozliwe,ze napisalas to w taki sposob w jaki wlasnie to odebralam,a moze jestem przewrazliwiona.
Bynajmniej,czy uwazasz mnie za idiote,bo moj pies jest agresywny do psow?A mimo tego startuje w zawodach miedzy innymi ttb i ja rozumiem ta agresje?
Tak samo agresora mozesz zrobic z yorka,wiec to zly przyklad,dla ktorego powodu ludzie kupuja ttb(sama bylam swiadkiem jak to dzieci szczuly owszarka szkockiego collie na koty).
Oczywiscie,duzo ttb trafia do schronisk ale jakos nie zauwazylam,zeby to byly psy ze spaczona psychika w stosunku do ludzi :? .Jezeli juz cos ,zdarzaja sie psy z objawami zespolu agresji domowej(CDA),taki objaw ma takze moja suka ale z takim psem trzeba odpowiednio postepowac i przede wszystkim pracowac.Nieodpowiedzialnoscia jest oddawac takiego psa do schroniska,bo mala szansa na znalezienie domu,w ktorym ktos z tym psem bedzie pracowal przez cale zycie.Pozostaje tylko zastrzyk smierci.Przykra prawda ale uwazam,ze jedyne i rozsadne rozwiazanie...
Dodam,ze z CDA zdarzaja sie takze psy z hodowli rodowodowych(moja suka jest czescia przykladu,bo jest po po 1 inbreedem,po 2 po ojcu z rodowodem).
Nina pisze:Przykład. Ostatnio byłam świadkiem sceny, gdy facet droczył sie z własnym ast'em, pies nabuzowany, wściekły, rzucał sie do kija, znajomi kolesia zachwyceni. Wracając znowu obok tej grupki byłam już świadkiem sceny dużo gorszej. Wyżej wymieniony ast rzucił sie na suke ast'a, oba były na smyczy. 7 osób nie mogło ich rozdzielić, pies trzymał suke za pysk.
Dziwisz sie, że ludzie mają takie mniemanie o tych psach? Ja nie, choć sama nie mam ich za morderców. Winni są ludzie.
Dziwne ale ja z moja suka tez sie drocze nawet na torze pullingowym i jakos moja suka nigdy sie na mnie nie rzucila.Ona wie,ze droczenie sie jest,a za chwila jest zabawa.Znam swojego psa i wiem,ze moge robic z nia cos takiego,tym bardziej wiedzac o tym ,ze ttb to psy nie na ludzi.
Rzucanie sie na psa to inna sprawa,moja suka do swojej kolezanki pitbullki tez nie zawsze jest kochana.Mialam takze druga suke ttb w domu i obecna moja suka tez czasem sie spiela z tamta ale nie mialam tego szczescia ze strony pomocy w rozdzielaniu.
CI mezczyzni,o ktorych piszesz najwidoczniej nie potrafia rozdzielic ttb.I tu niestety naklada sie prawda z tymi idiotami.Najwyrazniej to byli jedni z takich

.Rozdzielajac psy trzeba byc opanowanym i myslec.Bo nie myslac mozna zrobic krzywde psom,a psy niechcacy ludziom rozdzielajacym.
Ano mimo tego dziwie sie,ze ludzie maja takie mniemanie o ttb,bo na ulicy czesciej sie spotyka agresywne yorki czy pudle i ratlerki,badz zwykle kundelki,ktore rzucaja sie na ludzkie łydki...
Telimenka pisze: Nie wiem czy zauwazyliscie ale nie zdarzylo sie jeszcze zeby pogryzl pies z rodowodem..wiec to nie wina w rasie tylko w ludziach i nie koniecznie wychowaniu ale dobrym doborze nieagresywnych przodkow.
No tak,dziwne ale o mnie tez nie pisano w gazecie(a konkretniej o mojej suce) bo pogryzla juz niejednego psa :?.Na ludzi tez czasem sie rzuca i tez o nas nie pisano

.
Najwyrazniej zalezy to nie od tego jakiego ma sie psa,czy to lagodnego czy agresywnego lecz od tego jak sie my wlasciciele nim "poslugujemy".Ja nie doprowadzam do sytuacji,w ktorej moj pies mial by szanse zlapac czlowieka.Co najwazniejsze mam kontrole nad psem,ze nie jest to pies,rzucajacy sie w ogromnym szale na czlowieka,bo sobie to wypracowalysmy.Nie o kazdym agresywnym psie bedzie sie pisalo w gazetach

.
Telimenka pisze: I to od pseudohodowli powinno zaczac sie walke z agresja, bo przykladowo we Francji najgrozniejsza rasa sa labradory. A zaszkodzil im wlasnie ich milutki charakter, kazdy chcial miec przytulaka wiec zostaly masowo rozmnozone, bez kontroli..
No dziwne ale znam psy z pseudohodowli i sa łagodne jak baranki

.Kwestia przypadku,a nie genow.W hodowlach rodowodowych takze zdarzaja sie szczeniaki,pozniej dorosle psy agresywne.Jak pisalam wczesniej,kwestia instynktu.