szczury.org

A więc skąd ;>
JA z zoo...

Z forum ;p

Z zoologa

Ze sklepu. Niestety wiadomo dlaczego i stety, bo Soliśka nadal jest ze mną

moja pierwsza szczura też była z zoologa, nie żałuję, bo kochałam tą babę, ale teraz ze sklepu już bym nie wzięła

z zoologa. teraz bym nie kupiła zdrowego szcura ze sklepu, moze jakiegoś chorego, moze matkę by tam nie cierpiały..

z forum

Z nieba mi spadła kolega znalazł na klatce schodowej w transporterku - ktoś po prostu wystawił szczura za drzwi po mikołajkach, a że on nie mógł jej trzymać, Waldemara trafiła do nas

Dostałam Łatkę w szkole podstawowej od kolegi na mikołajki..to byl dobry sposob na mame bo prezentow sie nie oddaje Podejrzewam,ze pochodzila ze sklepu zoologicznego, ale niestety nie wiem tego na 100%

Witajcie
Ja kupię go w zoologicznym,ale rodzice się jeszcze zastanawiają czy go wziąć w ogóle do domu .
Ponowię post jak go dostanę.
Pozdrawiam

Czemu chcesz kupować w zoologicznym? może trafić ci się zaciążona samiczka albo chory i dziki szczurek . Na forum jest tyle bid szukających domów. Po za tym mam nadzieje że będziesz miała co najmniej dwa ogonki! Sczur samotny=szczur nieszczęśliwy

Ja jeszcze nie mam szczurków, ale jak bede miała to na 99% z forum. Na pewno nie kupie w zoologicznym.

Moj pierwszy szczurek byl od hodowcy xD

Adzikowska pisze:Moj pierwszy szczurek byl od hodowcy xD

Co rozumiesz przez pojęcie hodowca? Osoba rozmnażająca szczury, czy prawdziwy hodowca, dający Ci metryke szczura?

Mój pierwszy szczurek był z laboratorium. Na studiach, na ćwiczeniach z molekularnej organizacji komórki codziennie zabijało się szczura i izolowało fosfatazę z jego wątroby. Ponieważ nic z tej izolacji nie wychodziło (a to był właśnie powód zabijania szczurów - wątroba musi być świeża, bo inaczej nic nie wyjdzie), pewnego dnia prowadzący kupili drobiową wątróbkę w sklepie i spróbowaliśmy na niej. Wyszło.
(To jest jeden z dowodów na to, jak łatwo w praktyce dostać pozwolenie komisji etycznej na zupełnie niepotrzebne i źle udokumentowane eksperymenty na zwierzętach).
Trzy szczurzyce (bo wszystko to były trzymiesięczne szczurzyce wistary) zostały dla chętnych. Jedną wziełam ja, a dwie pozostałe jedna z prowadzących doktorantek.

Nina pisze:

Adzikowska pisze:Moj pierwszy szczurek byl od hodowcy xD

Co rozumiesz przez pojęcie hodowca? Osoba rozmnażająca szczury, czy prawdziwy hodowca, dający Ci metryke szczura?

Nie mam metryki, ale pan znal sie na rzeczy. Szczurki byly zdrowe i zadbane!