szczury.org

mam dwóch samców: Maniek jest półrocznym urwisem a Antoś 7mio miesięcznym śpiochem. chciałam ich połączyć, ale mi nie bardzo wychodzi... problemem jest to ze przez cały dzień jest ok a w nocy się gryzą i piszcza... boję się że któryś z nich bardzo ucierpi...

A jak wyglądało łączenie?
Bo jeśli po prostu wrzuciłaś ich do jednej klatki to nie ma co się dziwić.

Na początek trzeba ich zapoznać na neutralnym terenie, dopiero jak się zaakceptują można je umieścić we wspólnej klatce. Ja też jestem jeszcze na świeżo po łączeniu 2 młodzików z ponad rocznym samcem i obyło się bez awantur. Razem w klatce wylądowały już po 4 czy 5 dniach ale przedtem spędzały dużo czasu razem.

No i druga sprawa na ile są to piski bo coś się któremuś szczurkowi dzieje a na ile po prostu panikuje bo mu się nie podoba że coś do niego podchodzi. Bardzo się gryzą czy to tylko lekkie przepychanki?

gryzą się trochę, właściwie ten większy mniejszego... a co do łączenia to najpierw zabrałam ich do łazienki i tam w suchej wannie każdy zajmował się sobą... na łóżku się obwąchiwały... siedziałam z nimi w pokoju ponad 3 h i właściwie było ok... potem byłam z nimi na spacerze obaj siedzieli w kapturze i co jakiś czas któryś wychodził... po przyjściu do domu jeszcze 30 minut na łóżku byli a później do nowej klatki był spokój do wieczora, a w nocy mama musiała ich rozdzielić bo podobno sieka była... nie wiem co zrobić...

Czytałaś o łączeniu? Tematów na forum jest od groma... np:

http://szczury.org/viewtopic.php?f=16&t ... &sk=t&sd=a
http://szczury.org/viewtopic.php?f=16&t=1149

Poczytaj trochę i przede wszystkim daj im czas... Jeden dzień nie wystarczy...

Fakt, nie wiemy jak długo łączysz panów. Od siebie podrzucę jeszcze jeden link
http://szczury.org/viewtopic.php?f=16&t ... ca#p300686
i dodam, że ta historia zakończyła się dobrze, samiczki w końcu zostały połączone.

dlaczego tak trudno pojąć, że łączenie musi trochę potrwać? po co ten paniczny pośpiech? daj im tydzień na neutralu, potem do klatki. i już. 3h na neutralu zakrawa na żart.

O Mamo, czytam i już zaczynam się bać! Mam nadzieje że moje chłopaki się nie poturbują za bardzo. Chyba muszę się jeszcze bardziej zagłębić w lekturze.

looki: powiem ci na pocieszenie, że rany gryzione u szczurów szybko się goją

Ale moje serce słabo Nie strasz mnie

a skąd bierzesz szczurka? może z laba? bardzo by było miło, bo jeszcze wielu szuka nowego domu. a są nie do pobicia

od laveny i podobno TY coś wiesz na ten temat:P

eh. raz mi napisała, że ktoś ze szczecina bierze labika, ale nie napisała kto i w ogóle i nie odpisała na moją odpowiedź stąd myślałam, że temat mógł upaść.

pamiętaj, że szczura mogę nie dać jak mi się coś nie spodoba

Odpisałam... napisałam że odezwę się jak już będę wiedziała coś o transporcie do Wawy... a cały czas kombinuje

no to ja tu jeszcze pooftopuję :> i napiszę, że transport będzie dopiero za 2 tygodnie.
masz czas kombinować z wawą

no to ja też podrzucę do góry Nic się nie zmieniło, ja grzecznie czekam i mam nadzieje że wszystko Ci się spodoba yss No i dziękuje wam dziewczynki:D