Strona 1 z 1
Rokfor [*] 22.11.2008
: ndz lis 23, 2008 5:10 pm
autor: lavena
Każdy z nas wie że kiedyś w tym temacie napisze, mimo, iż ma się nadzieje i gorąco wierzy w to że nie.
Dziś padło na nas...
Dotychczas tak łatwo stawiało mi się świeczki w czyichś tematach... od dziś moje świeczki będą miały zupełnie inne znaczenie.
Rokfor...Rokuś... moje najukochańsze słońce...
Mój pierwszy szczur... szczur którego kochałam najgoręcej i wiem że już żadne inne zwierze nie będzie dla mnie znaczyć tyle co on... moje wyjątkowe serduszko...
Nie było mnie w domu gdy umierał, pojechałam do domu.
Spadł z koszyka w klatce, na najniższą półkę.
Nie cierpiał długo. Zaraz po tym jak mój chłopak zadzwonił z informacja o wypadku dzwoniłam po lubelskich zaszczurzonych żeby załatwić transport do weterynarza W międzyczasie Kamil zadzwonił że już za późno...
Jak strasznie żałuje że nie było mnie wtedy w domu, może mogła bym zrobić coś więcej....
A może to tylko mnie było by łatwiej się z nim pożegnać.
Tyle czasu walczyliśmy z Twoją chorobą, nie dawaliśmy się jej, oboje walczyliśmy i było już dobrze a zabrał mi Cie wypadek... Urządzając klatkę myślałam o Tobie, starałam się abyś w każde miejsce miał dobre podejście bo widziałam że nie jesteś już tak sprawny jak kiedyś a mimo wszystko...
Rokforku na zawsze będziesz żył w moim sercu... a kiedyś się spotkamy... w innym Twoim szczurzym życiu..
Bo nikt mi nie wmówi że szczury nie mają duszy...
Re: Rokfor [*] 22.11.2008
: ndz lis 23, 2008 5:15 pm
autor: RattaAna
[*] dla Rokforka, na dalszą drogę
ból po stracie takiego przyjaciela jest ogromny... mimo wszystko, trzymaj się jakoś lavena
Re: Rokfor [*] 22.11.2008
: ndz lis 23, 2008 5:23 pm
autor: Nina
Przeczytałam temat i jakoś do mnie nie dotarło...
Rokfor, ten Rokfor...
Ten listopad jest wyjątkowo złym miesiącem
[*]
Re: Rokfor [*] 22.11.2008
: ndz lis 23, 2008 5:52 pm
autor: Asiulec
{'} dla Rokforka.
Re: Rokfor [*] 22.11.2008
: ndz lis 23, 2008 6:11 pm
autor: Magamaga
[*]
Przepraszam, że nie mogłam Wam pomóc.

Re: Rokfor [*] 22.11.2008
: ndz lis 23, 2008 6:24 pm
autor: szpaczek
jejć kolejny szczurek
[']'[']'[']
Re: Rokfor [*] 22.11.2008
: ndz lis 23, 2008 9:05 pm
autor: Babli
lavena, tulę..
(*) Rokforek..
dzień przed tobą dowiedziałam się co to za ból.. Po starcie, tego pierwszego, który rozpoczął twoją przygodę..
Mi katechetka mówi, że zwierzaki duszy nie mają. Ale tego mnie nikt nie wmówi. Ja wiem swoje i tyle. Nie klne, ale puściłabym wiązankę na ten listopad!
Re: Rokfor [*] 22.11.2008
: ndz lis 23, 2008 9:50 pm
autor: pin3ska
Dla Rokforka [*]
smutno mi...
Re: Rokfor [*] 22.11.2008
: ndz lis 23, 2008 11:44 pm
autor: lavena
Piję... bo upić się muszę...
Jakie Wy k... wszystkie jesteście silne... ja tego znieść nie mogę... nie mogę patrzeć na klatkę... chłopaki jakby nie odczuwali że czegoś brakuje... zero reakcji
A ja ryczę...
Re: Rokfor [*] 22.11.2008
: ndz lis 23, 2008 11:56 pm
autor: Magamaga
Czy jestem silna? Pewnie nie - po prostu żaden szczurek mi nie odszedł, i nawet nie wiem jakie to uczucie, mogę tylko sobie wyobrażać...

.
Nie wiem co więcej mogę ci powiedzieć, trzymaj się jakoś - może jakimkolwiek pocieszeniem jest to, że tam skąd Rokiego wyrwałaś nie czekało go nic dobrego a u Ciebie miał dobre, spokojne życie.
Re: Rokfor [*] 22.11.2008
: pn lis 24, 2008 8:20 am
autor: Nina
lavena, nie jesteśmy, na prawde. Tak sie może tylko wydawać. Każda strata bardzo boli ale każdą sie przeżywa inaczej. Każdy człowiek inaczej przeżywa takie sytuacje. Ja po prostu staram sie nie myśleć. Siadam przed kompem albo ide spać i próbuje sie wyłączyć. Nie potrafie nawet powiedzieć, która strata w moim stadzie była dla mnie najcięższa, która bolała najbardziej. Pierwsza jest na pewno jedyną w swoim rodzaju i ciężko to 'zrozumieć'. Później, jakkolwiek by to nie zabrzmiało, jest troszeczke łatwiej.
Moja mama bardziej przeżywa każde szczurze odejście niż ja. Chociaż nie, ona po prostu przeżywa to po swojemu, na zewnątrz. A ja.. Cóż, od zawsze w domu mówią na mnie skorupiak, bo ze swoim emocjami zamykam sie w sobie...
Re: Rokfor [*] 22.11.2008
: pn lis 24, 2008 10:17 am
autor: merch
Co do do śmierci to prawda , kazda przezywa sie innaczej , kazda boli innaczej. Ja stracilam juz duzo szczurkow, część z nich w tak zwanym slusznym wieku, część uspilam. Zawsze jest to wielka strata. Jednej szczurki nie zdazylam uspic umarla meczac sie , potem bylo latwiej mi podjac wlasciwa decycje , chociaz wcale nie latwo.
Bardzo mi przykro z powodu smierci Twojego szczurka. Trzymaj się.
Roforku badz szczesliwy po drugiej stronie.
Re: Rokfor [*] 22.11.2008
: pn lis 24, 2008 12:10 pm
autor: anik1
Magamaga pisze:Czy jestem silna? Pewnie nie - po prostu żaden szczurek mi nie odszedł, i nawet nie wiem jakie to uczucie, mogę tylko sobie wyobrażać...

.
Nie wiem co więcej mogę ci powiedzieć, trzymaj się jakoś - może jakimkolwiek pocieszeniem jest to, że tam skąd Rokiego wyrwałaś nie czekało go nic dobrego a u Ciebie miał dobre, spokojne życie.
mnie sie też wydawało, że jestem przygotowana na odejście Tijutki, myślałam, ze jestem sobie w stanie wyobrazić co będę czuła, bo straciłam juz wcześniej psa, ale to co się dzieje teraz, gdzy jej nie ma już trzy miesiące, jest nie do wyobrażenia:(
Czemu jest tak bardzo żle opiekunom po odejściu szczurka - nie wiem, ale to jest coś wyjątkowego tak jak wykątkowe są te maleństwa, każde inne, ale tęsknota po nich straszna
dla Rokforka {*}
Re: Rokfor [*] 22.11.2008
: wt gru 02, 2008 5:23 pm
autor: grzesia
Dla Rokusia.... [*]
Ech, trzymaj się! Wszyscy ' listopadowicze' wiemy jakie to trudne ale trzeba się trzymac, chociażby dla reszty stada.