Nagła niemoc!
: pn gru 08, 2008 3:41 pm
Czarnulek - 2 lata 3 m-ce, ok. 0,6 kg.
W sobotę (06 grudnia) wieczorem szczurek nagle zaniemógł. Następnego dnia w południe pani dr osłuchała szczurka i stwierdziała, że czysto i dała zastrzyk - antybiotyk Baytril. Nie chcieliśmy go stresować jazdą i zastrzykami, więc dziś podaliśmy my Baytril z vibovitem do pyszczka. Łącznie ma być 5 dni antybiotyku raz dziennie. Dziś drugi dzień leku i poprawy ani pogorszenia nie widać.
OBJAWY:
Na początku, w sobotę, nie wychodził na wołanie. Znaleziony został w pozycji, która dawała myśl, że może nie żyje! Wzięty na rękę był slaby, miękki, bezwładny! Pomasowałam go trochę - "ożył", ale wciąż słaby, śpiący, a oczka prawie ciągle zamknięte. Co jakiś czas myje się, drapie, nawet pije, a jak da mu się jedzenie (suche lub mokre) je normalnie. Oczka przytwiera przy tych czynnościach. Siczku robi duże kałuże, kupkę też robił. Najwięcej śpi. Ogólnie wygląda jakby wziął silne leki na sen. Czasem przeciąga się lub wydłuża i często ziewa przy tym. Nie piszczy, kiedy dotyka się go po grzbecie, boczku czy brzuszku. Na pewno nie jest zimny i gorący też raczej nie. Ciałko ma ciepłe, wg mnie normalne.
WCZEŚNIEJ:
Od dłuższego czasu Czarnulek ma ropnie. Pierwszy pojawił się na ogonku później na boczku. Razem 3 na ogonku i 2 na boczku! Smarowaliśmy to (ok 2 m-cy) maścią od weta: Triderm (gł. składnik: klotrimazol, też: gentamycyna i inne). Bardzo dobra maść. Guzki miękły, a po naciśnięciu wychodziła miękka ropa. Jeden ropień cały wyszedł nawet z woreczkiem, w którym była ropa! Reszta guzków znacząco zmniejszyła się. Ropnie na ogonku widać, że bolą, szczególnie jeden chyba, z ktorego wet wyciskała ropę właśnie w niedzielę, bo ten ropień sam nie pękł... Czarnulek czasem lizał maść.
Może to nagłe pogorszenie jest od maści? Maść była w ogóle od innej wet.
Kilka dni temu zauważyliśmy, że Czarnulek dziwnie czasem machnie ogonkiem - tak na boki, a raz to w ogóle zamerdal ogonkiem jak pies, tylko, że wolniej... Od momentu osłabienia - nie macha już. A czasem przy myciu się - iska ropnia na ogonku...
Może to od maści, od ropy, może coś z nerkami... itd... Może brzuszek boli, bo właśnie czasem dziwnie wyciąga się, prostuje...
Co robić? Co podać? Czy jeszcze dziś wieczorem jechać do innego weta czy jutro rano? Dzis już wypił Baytril, a teraz je zupę i myje się, zrobił kalużę i ziewnął. Idę do niego!
Z góry dzięki za rady!
W sobotę (06 grudnia) wieczorem szczurek nagle zaniemógł. Następnego dnia w południe pani dr osłuchała szczurka i stwierdziała, że czysto i dała zastrzyk - antybiotyk Baytril. Nie chcieliśmy go stresować jazdą i zastrzykami, więc dziś podaliśmy my Baytril z vibovitem do pyszczka. Łącznie ma być 5 dni antybiotyku raz dziennie. Dziś drugi dzień leku i poprawy ani pogorszenia nie widać.
OBJAWY:
Na początku, w sobotę, nie wychodził na wołanie. Znaleziony został w pozycji, która dawała myśl, że może nie żyje! Wzięty na rękę był slaby, miękki, bezwładny! Pomasowałam go trochę - "ożył", ale wciąż słaby, śpiący, a oczka prawie ciągle zamknięte. Co jakiś czas myje się, drapie, nawet pije, a jak da mu się jedzenie (suche lub mokre) je normalnie. Oczka przytwiera przy tych czynnościach. Siczku robi duże kałuże, kupkę też robił. Najwięcej śpi. Ogólnie wygląda jakby wziął silne leki na sen. Czasem przeciąga się lub wydłuża i często ziewa przy tym. Nie piszczy, kiedy dotyka się go po grzbecie, boczku czy brzuszku. Na pewno nie jest zimny i gorący też raczej nie. Ciałko ma ciepłe, wg mnie normalne.
WCZEŚNIEJ:
Od dłuższego czasu Czarnulek ma ropnie. Pierwszy pojawił się na ogonku później na boczku. Razem 3 na ogonku i 2 na boczku! Smarowaliśmy to (ok 2 m-cy) maścią od weta: Triderm (gł. składnik: klotrimazol, też: gentamycyna i inne). Bardzo dobra maść. Guzki miękły, a po naciśnięciu wychodziła miękka ropa. Jeden ropień cały wyszedł nawet z woreczkiem, w którym była ropa! Reszta guzków znacząco zmniejszyła się. Ropnie na ogonku widać, że bolą, szczególnie jeden chyba, z ktorego wet wyciskała ropę właśnie w niedzielę, bo ten ropień sam nie pękł... Czarnulek czasem lizał maść.
Może to nagłe pogorszenie jest od maści? Maść była w ogóle od innej wet.
Kilka dni temu zauważyliśmy, że Czarnulek dziwnie czasem machnie ogonkiem - tak na boki, a raz to w ogóle zamerdal ogonkiem jak pies, tylko, że wolniej... Od momentu osłabienia - nie macha już. A czasem przy myciu się - iska ropnia na ogonku...
Może to od maści, od ropy, może coś z nerkami... itd... Może brzuszek boli, bo właśnie czasem dziwnie wyciąga się, prostuje...
Co robić? Co podać? Czy jeszcze dziś wieczorem jechać do innego weta czy jutro rano? Dzis już wypił Baytril, a teraz je zupę i myje się, zrobił kalużę i ziewnął. Idę do niego!
Z góry dzięki za rady!