Strona 1 z 1

Niepokojąca ranka na ogonku.

: czw gru 11, 2008 10:29 pm
autor: anonymenails
Witam Was serdecznie. Jestem tutaj nowa i jest to mój pierwszy post. Na początku oczywiście chcę powiedzieć, że ta strona ogromnie mi pomogła w przygotowaniu odpowiednich warunków dla mojego szczurka-Nortonka, który jest ze mną dopiero od 6 dni.( w nadchodzącym tygodniu zamierzam dokupić mu towarzysza, Nortonek musi poczekać, ponieważ narazie klatka odpowiednia jest tylko dla jednego szczurka, a dopiero na tym weekendzie zajmię się ukończeniem wielkiej klatki odpowiedniej dla maksymalnie 8 mieszkańców.) Więc zacznę od początku. Nortonka dostałam od narzeczonego na urodziny wraz z odpowiednim wyposażeniem aby zapewnić mu godne warunki życia. Od początku jest bardzo łagodny i spokojny, spędza całe dnie przy mnie, teraz nieustannie chce się przytulać, zabawą zainteresowany jest raczej mniej, ale lubi sobie pobiegać po róznych zakamarkach, ma tez własciwy apetyt :) . Na początku również sporo kichał, ale myślę, że była to wina stresy związanego z dojazdem, ponieważ ten objaw minął już po jednym dniu. Ale przejdzmy do sedna sprawy. Od początku neipokoiła mnie ranka, maleńka ranka na ogonku Nortona, z którą już do mnie przybył. Znajduje się ona około 2/3 długosci od początku ogonka . Sama ranka ładnie się goi, mnie jednak niepokoi zapuchnięcie wokół tej ranki, które, mam wrazenie że powiększyło się nieznacznie w ciągu tych sześciu dni :-[ :( . Zwracam sie więc do Was z prośbą o odpowiedź, co w tej sytuacji powinnam zrobić. Szukałam podobnego przyypadku w innych postach, ale naprawde nie udało mi się go znaleźć. Czy powinnam udać się z Nortonkiem do weterynarza czy też jest to nie wiem... normalne? Czy może są jakies domowe sposoby na rozwiązanie tego problemu? ???

Re: Niepokojąca ranka na ogonku.

: czw gru 11, 2008 10:33 pm
autor: merch
nortonka trzeba zbadac, trudno zgadnac co mu jest

Re: Niepokojąca ranka na ogonku.

: czw gru 11, 2008 10:33 pm
autor: anonymenails
Bardzo dziękuje Ci za odpowiedź. Nie mam zielonego pojęcia co to moż ebyć. Jutro pójdę z nim do weterynarza i zobaczę co on na to powie.

Re: Niepokojąca ranka na ogonku.

: czw gru 11, 2008 10:38 pm
autor: merch
trzeba sprawdzic czy ogonek nie jest zlamany

jak rowniez jesli jest to jakas infekcja wykluczyc grzybice- specjalna lampa, potem ewentualnie mozna zastosowac masc z antybiotykiem jakims przyspieszaczem gojenia na okolice rany.

Re: Niepokojąca ranka na ogonku.

: czw gru 11, 2008 10:54 pm
autor: anonymenails
Hmm... Oglądałam zdjęcia złamań i grzybic i ranka na ogonku Nortona mi tego nie przypomina, także jutro udam się do weterynarza i potem napisze tutaj diagnozę. Mam nadzieje, że wszytsko będzie w porządku.

Re: Niepokojąca ranka na ogonku.

: pn gru 15, 2008 4:05 pm
autor: anonymenails
Byłam u weterynarza w piątek z Nortonem. Mówił, że tak czasem się zdarza przy gojeniu i to wszytsko. mam czekać do przyszłego tygodnia... NIe wiem szczerze mówiąc co o tym myśleć, nie sądzę, żeby to było takie proste... No ale czekam....

Re: Niepokojąca ranka na ogonku.

: wt gru 23, 2008 3:05 pm
autor: anonymenails
!!!!BARDZO WAŻNE!!!

Niestety zmuszona jestem znów napisać w tym temacie...jak wiecie, jakiś czas temu byłam z Nortonem u weta z powodu dziwnie gojącej sie ranki na ogonku, wtedy ten powiedział, że wszystko :( ok... ja mimo to martwię się bardzo...Ciurek ma taki bąbel na ogonku, w miejscu, gdzie była ranka, jakby z czymś bialożółtawym w środku, boje się, ze to coś złego, niby byłam u weta,wtedy, kiedy ranka była otwarta jeszcze... powiedział, ze wszystko w porządku, ale mimo wszystko nie daje mi to spokoju.. po świętach chyba pójdę ponownie, tylko ze do innego weterynarza.. Co Wy o tym myślicie? spotkał się ktoś z Was może z czymś takim...? Nie daje mi to spokoju... Bardzo Was proszę o odpowiedzi... :( :'(

Re: Niepokojąca ranka na ogonku.

: wt gru 23, 2008 6:04 pm
autor: yss
może zaropiało....
idź do innego weta :/ albo do tego samego, jeżeli nadal mu ufasz [możliwe że wcześniej ranka sprawiała wrażenie że dobrze się goi i dlatego powiedział że wszystko w porządku].

nie miałam wcześniej do czynienia z czymś takim. smarujesz czymś ten ogonek? przemywasz rivanolem?

Re: Niepokojąca ranka na ogonku.

: wt gru 23, 2008 6:38 pm
autor: anonymenails
Wiesz, jak byłam u niego wtedy, u tego weta, to kazał niczym nie przemywać, więc teraz boję się ruszyć.. mówisz rivanloem? spróbuję.. tylko, że ten bąbel białożóltawy nie ma ujścia, także nie wiem czy w takiej sytuacji to coś da....A do weta to dopiero po świętach z tym pójde.. napewno nie boli go to, ruszałam to, oglądałam, Norton nie zwraca uwagi, apetyt jak zwykle ogromny, i jak zwykle śpioch i leniuch z niego.. Nie zachowuje się niepokojąco...właśnie, że wtedy już wyglądało to średnio ładnie, tak jakby zapuchało...Nie wiem co o tym myśleć, bardzo się martwię o Niego..:( ... w takim razie jutro kupię rivanol, bo właśnie jak na złość wczoraj wykończyłam...Dziękuję za odpowiedź Yss...

Re: Niepokojąca ranka na ogonku.

: pt sty 02, 2009 8:16 pm
autor: anonymenails
W poniedziałek byłam z Nortonem u weterynarza, innego weterynarza, zresztą ta nowa lecznica jest tak kapitalna, że postanowiłam, że od tej pory tam będę chodziła z moimi pociechami. Okazało się że Norton miał złamany ogonek i źle się zrósł, i na tym utworzył się guzek z ropą, niewielki stan zapalny, kóry miałąm smarować i zresztą smarowałam jodyną, we wtorek wyszła ropa z tego miejsca( Boguś przegryzł Nortonowi ten bąbel) , widać było, że Nortek odczuł wielką ulgę. Szczurek czuje się już świetnie, dużo więcej biega i szaleje.

Re: Niepokojąca ranka na ogonku.

: pt sty 02, 2009 9:02 pm
autor: renata1009
Też mam problem ale z jakąś krostką -u samczyka ponad dwuletniego,jako malec był poważnie zaziębiony ,już taki do mnie dotarł.Od razu poszłam do weta ,zdecydował sie na serię zastrzyków-podobnież miało pomóc.Nie dość ,że nie pomogło to jeszcze zaszkodziło,maluch dostał martwicy i leczył go inny wet -ale dostawał antybiotyk w jedzeniu.Zagoiło się ,zostały dwie male łysinki po dwóch stronach w miejscach kłucia. Dwa miesiące temu zrobiła się dziwna krosta -nie bolała ,ale była jakaś duża,z jakąś treścią białą,ale przy dotknięciu nie było nic pod skórą(taka typowa krosta na wierzchu),a wet oczywiście nie wie co to jest(z resztą jak zawsze mówię,że szczur ma apetyt i dobrze się czuje to niby jest wszystko ok).Zagoiła się i znikła.Dziś wracam do domu i są dwie krosty,znowu się budują .Czy to jakieś powikłanie z jego dzieciństwa ?To może być poważne ?

Re: Niepokojąca ranka na ogonku.

: sob sty 03, 2009 9:33 am
autor: anonymenails
Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia... U mojego ta krosta też wyglądała tak jakby w środku niby nic nie było, była koloru biało-żółtawego. Gdyby drugi szczurek tego nie przegryzł, prawdopodobnie wciąż by się Norton męczył.. Nie wiem, może to też to? Nie mam pojęcia, naprawdę. Nie mam wykształcenia ku temu, żeby tu biadolić. Może spróbuj z 3 weterynarzem? Wiesz, jak byłam u pierwszego, to też stwierdził, że to nic, skoro dobrze się odżywia i normalnie zachowuje...

Re: Niepokojąca ranka na ogonku.

: sob sty 03, 2009 9:35 am
autor: anonymenails
Dodam, że Nortona przy dotykaniu niby ta krosta nie bolała, nie reagował na to. Może załóż osobny wątek na ten temat?.. Wtedy prędzej ktoś odpowie na to pytanie, ktoś, kto ma o tym pojęcie... Powodzenia w leczeniu! Trzymaj się!

Re: Niepokojąca ranka na ogonku.

: pn sty 19, 2009 7:15 pm
autor: renata1009
Smarowanie codziennie jodyną bardzo pomogło,szczurek sobie najwyraźniej rozdrapywał rankę i wdawały się bakterię ,już prawie jej nie widać:)

Re: Niepokojąca ranka na ogonku.

: wt sty 20, 2009 5:14 pm
autor: anonymenails
Bardzo sie cieszę, że jodyna szczurkowi pomogła:). U mojego Nortona już tylko mała blizna została po ranie.