Strona 1 z 3

Tosiakowe plemie

: śr sty 14, 2009 12:06 pm
autor: sylwiaiiwo8
Witam mam na imię Sylwia mieszkam w małej mieścinie więc w moim domu zawsze były jakeś zwierzęta.
Pomijając świnki, krówki i tych kilka pająków w piwnicy miałam tez psa,kota(był u nas tylko 2dni bo uciekł), 2króliki miniaturki, żółwia, chomika i 4 potwory zwane szczurami
zaczynając od początku to pirwszy był piesek którego tata wziął z schroniska i podarował mi na 5 urodziny. Z racji tego, że byłam wielką fanka czterech pancernych i po mimo tego, że z psa nie był żaden owczarek tylko zwykły kundelek i tak został nazwany Szarik co i tak było wymawiane Szaryk.

o kocie nie ma co się rozpisywać bo za krótko u nas był niestety.

Pierwszy czarny królik miniaturka trafił do nas poniewarz koleżanki króliczka miała młode i z miotu został tylko jeden na którego nie było chętnych więc go z siostrą przygarnęłyśmy.
po pół roku trafiła do nas stara podobno 6 letnia króliczka "Pusia" której właścicielka wyjeżdżała za granice i nie chciała jej ze sobą brać. Były to kochane wolnobiegające zwierzatka.
Jak byłam w podstawówce bardzo chciałyśmy z siostra mieć żółwia więc pojechałyśmy do zoologicznego i tak do naszego domu trafił Kleoś którego pewnego dnia znależliśmy sztywnego w akwarium.

Chomika dostałam od znajomej i teraz opiekuje się nim moja młodsza siostra.

no i teraz najwazniejsze-jak to się zaczeło z tymi szczurami?
otóż szczuromanią zaraził mnie mój chłopak który miał otrzymać 2 samce z miotu od swojego sąsiada więc i ja zaimteresowałam się tymi stworzonkami i tak trafiłam na to forum.
czytałam wtedy działy które mnie najbardziej intrygowały i stety niestety pierwszego szczurka wzięłam z zoologa ale to nie było planowane ponieważ juz miałam zaklepaną samiczkę u tego samego faceta co chłopak po prostu szukałam akcesorii do klatki i wtedy to zobaczyłam-baba z zoologa brutalnie usiłująca wyjąć jednego z strasznie wystraszonych szczurków z klatki i w tedy ta kruszyna na mnie spojrzała nie mogłam znieść, że to maleństwo będzie musiało przez to przechodzić może jeszcze kilka razy zanim je ktoś przygarnie. I tym sposobem w moim pokoju na stancji i co najważniejsze w moim sercu zagościła Ita(haski) potocznie zwana Ituchą. mała od początku była troche dzika i tak jej zostało, nie lubi miziania i tarmoszenia -szybko ją to nudzi-no cóż nie ma to jak ADHD ;D
Po miesiącu czasu trafiła do mnie zaplanowana szczurcia. Była taka mała i bezbronna,a na dodatek znacznie większa Ita cały czas ją ganiała i dominowala więc maleństwo cały czas wskakiwało na wapienko i nie chciało zejść. No ale już po tygodniu jak mała trochę przytyła(miała taki brzuszek,że przeczytałam wszystkie posty o ciąży) role się odwróciły i Tosia(tak mała się nazywa) objeła dowództwo w klatce.
oto Tosiek jak był mały
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/659 ... 32a49.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/200 ... 69994.html
mala Ita
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ec5 ... 71ed2.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/851 ... ada74.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7b3 ... b2479.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e6d ... 21de5.html

a teraz kilka zdięć jak moje dziewuchy dorastały
Ita
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/36e ... 34e50.html
i razen
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e3e ... cf8f4.html
a oto zdięcia kastratów jak byli mali
Brutus
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/eea ... d5b40.html
i razem
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b67 ... b01a9.html
no to tyle później moze zrobie zdięcia i wrzucę to zobaczycie jak wyrosły

jestem pełna podziwu dla tych którzy przeczytają całośc

Re: Tosiakowe plemie

: śr sty 14, 2009 12:29 pm
autor: Nue
Trochę niewyraźne zdjęcia, ale widać śliczne szczurze pysie :D Niech się zdrowo chowają!

Re: Tosiakowe plemie

: śr sty 14, 2009 1:00 pm
autor: strup
cześć. ;)

śliczne noski. :D

Re: Tosiakowe plemie

: śr sty 14, 2009 1:34 pm
autor: sylwiaiiwo8
zdięcia niewyraźne bo robione telefonem.
rzecz jasna wtedy były jeszcze małe teraz już z nich spore klopsy się zrobiły :D

Re: Tosiakowe plemie

: śr sty 14, 2009 1:46 pm
autor: yss
to ile właściwie mają te szczuraski?
czekamy na opisy przygód :D

Re: Tosiakowe plemie

: śr sty 14, 2009 5:49 pm
autor: Ivcia
Przeurocze szczurasy :) Czekamy na więcej ;)

Re: Tosiakowe plemie

: czw sty 15, 2009 10:34 am
autor: sylwiaiiwo8
Ita 01.2008
Tośka i Cezar 03.02.2008
Brutus 03.2008
największego stracha jakiego mi napędziły to kiedy je puściłam u babci żeby sobie pobiegały-po chwili zauważyłam brak Ity. znalazłam ją za szafą przywołałam żeby wyszła. kiedy już się wygramoliła stamtąd spojrzała na mnie tym swoim wzrokiem mówiącym "to nie ja-ja nic złego nie robie" a z jej pyszczka wystaje coś różowego złapałam ją wyjełam zawartosć mordki-ja patrze a to trutka na myszy-ja do sprawdzania czy to już wszystko co zdążyła nabrać w pyszczek, a ona ma tego więcej. wyjełam resztę dałam jej się napić i dużo do zjedzenia kaszki mannej którą uwielbia i 5 dni ślęczałam przy klatce obserwując tego małego zbuja,ale zachowywała sie tak jak zwykle-małe ADHD ;D .Ita ma to do siebie że zawsze co tylko dobrego znajdzie do jedzenia od razu taszczy do klatki :D no ale mało brakowało. co się później okazało babcia sprzątając trutki na przybycie mojej ferajny o tej za szafą całkiem zapomniała. no ale wyszliśmy z tego wszyscy cali i zdrowi :D

Re: Tosiakowe plemie

: czw sty 15, 2009 1:00 pm
autor: Ivcia
Ja chyba bym umarła ze stresu, jakby moje ogony mi wywinęły taki numer.
Całe szczęście, że nic jej nie jest. Pozdrawiam paskudy ;)

Re: Tosiakowe plemie

: czw sty 15, 2009 1:46 pm
autor: sylwiaiiwo8

Re: Tosiakowe plemie

: czw sty 15, 2009 2:32 pm
autor: Nue
Mlaaaask... Cudne ;D Ze szczególnym wskazaniem na Cezara :-*

Re: Tosiakowe plemie

: czw sty 15, 2009 5:37 pm
autor: Piromanka
Ale obrzartuchy :D słodziaki...
Ja to mam słabość do samcoli...

Re: Tosiakowe plemie

: czw sty 15, 2009 5:52 pm
autor: Ivcia
Śliczne ogonki :)
Niemałe stadko, tylko pozazdrościć.
Prosimy wymiziać!

Re: Tosiakowe plemie

: pt sty 16, 2009 8:49 am
autor: sylwiaiiwo8
klopsy wymiziane i wyczochrane po brzuszkach

ależ mi wczoraj Tosiek strachu napędził, jak zwykle biegały od rana po pokoju w pewnym momencie zauważyłam brak Tośka obszukałam wszędzie nawet w pokojach współlokatorów i na parterze-nic. po kilku godzinach poszukiwań i czekania czy nie wyjdzie skądś zaspana musiałam zbierać się do pracy postanowiłam ze jak wróce to znów wszystko przetrząsnę.
po 6 godzinach zamartwiania się i rozważania gdzie ten zbój mógł wsadzić ten swój kuper wchodzę na stancję otwieram szafę a tam z jednej z półek patrzy na mnie Tosiek i to w taki sposób jak bym ją tam specjalnie zamknęła.
otóż nie wiem kiedy się tam zabunkrowała ile jak tam szukałam nie była widać ani śladu życia- pewnie buszowała w moich ciuchach i potem zasnęł-potwór mały ;D
ale fakt faktem nieźle strachu się najadłam a to jej spojrzenie wcale nie była pokrzepiające :-\

Re: Tosiakowe plemie

: pt sty 16, 2009 10:54 am
autor: Ivcia
:D ...i jak tu szczurów nie kochać... ::)

Re: Tosiakowe plemie

: pt sty 16, 2009 12:21 pm
autor: sylwiaiiwo8
masz racje, w tym cały ich urok-przekochane klopsy :D