Flip i Flap - to już dwa lata
: wt sty 20, 2009 12:52 pm
Jak już pisałam w "podaj łapę", nie mam jeszcze szczura, ale wraz z moim mężem w najbliższym czasie chcemy przygarnąć dwójkę. Mamy za to inne zwierzaki. Pies, a raczej suczka Adia jest dorodnym cielakiem rasy mastif hiszpański. Jest kochana, ale nie mieszka w domu, tylko na podwórku jak jest ciepło, a jak jest zimno, to za schron służy jej albo garaż, albo jej własny pokój w budynku mieszkalnym, z którego nie korzystamy. Adusia nie siedzi z nami w domu, bo ma brzydki zwyczaj uwalenia się na podłodze i smarowania brudnymi łapskami po wszystkich ścianach. Poza tym jest przyzwyczajona do przestrzeni i w domu dostaje szału. No i jest jeszcze Alfred (Fred). Kot, którego dostała kiedyś moja szwagierka. Ten to jest dopiero ananas. Jego główne zajęcia w domu to jedzenie i sen. Jest grubiutki i przezabawny, ale nie jakiś super tłusty. Dopiero na dworze wychodzi z niego zwierz i dziw bierze, że to miziaste stworzenie może tak szybko się poruszać. W tej chwili Fred stanowi własność całej rodziny, a raczej to my stanowimy jego własność - tak nas traktuje. Szwagierka wyprowadziła się do mieszkania studenckiego, ale kot został. No bo jak tu kota, który mieszka na wsi i może do woli wychodzić na dwór, nagle zamykać w czterech ścianach? Dostałby na głowę!
Kiedy mieszkałam jeszcze z rodzicami, miałam pieska Kapsla. Jest to mój ukochany synuś, ale został na starych śmieciach. Nie zniósłby przeprowadzki do innego domu, w dodatku na wieś jeszcze. Bo z niego to jest akurat straszny mieszczuch i kanapowiec. Ale moi rodzice go kochają i rozpieszczają, a ja często się z nim widuję.
Alem się rozpisała, no no! Co dopiero będzie, jak dojdą do rodziny jeszcze szczurki?
Kiedy mieszkałam jeszcze z rodzicami, miałam pieska Kapsla. Jest to mój ukochany synuś, ale został na starych śmieciach. Nie zniósłby przeprowadzki do innego domu, w dodatku na wieś jeszcze. Bo z niego to jest akurat straszny mieszczuch i kanapowiec. Ale moi rodzice go kochają i rozpieszczają, a ja często się z nim widuję.
Alem się rozpisała, no no! Co dopiero będzie, jak dojdą do rodziny jeszcze szczurki?