szczury.org

Pełne szelki od Trixie to totalna porażka, mogę Ci to za 5 zł sprzedać, ale tylko to wyrzucisz. Mam totalnie nieużywane, bo:
szczury starsze niż 4 miesiące się nie mieszczą;
te, które się zmieszczą, przekładają łapki z przodu przez otwór i mają je po jednej stronie głowy;
są tak sztywne, że zwierzak nie może w nich się ruszyć i tylko leży (jak się już uspokoi).
Pętelkowe lub paseczkowe są o niebo lepsze.

Ja takie szelki kupiłam i po pół godiznie oddałam. Mój tago, mimo, że jest duży,a szelki wydawały się spore zmieścił się w pasie a zapięcia przy głowie dopiąć nie mogłam. Jakieś niewymiarowe. Porażka.
W dodatku szelki od Trixie są źle zszyte(byle jak). Powiedziałam mamie, żeby zrobiła mi takie same,ale porządnie. No i powiem Wam, że to nie nadaje się dla szczura, mimo, że zrobione"pod wymiar" Młody wysuwa głowę i już biega z zapietymi szelkami tylko w pasie.

Mi w pasie z 10 cm brakowało u Jima. Takie kubraczki to niestety porażka.

po pierwsze: ja chcę fuzza!! ;[[

po drugie: właśnie wykonałam te szelki... tj innym sposobem, ale jak już zmontowałam to wyszlo na to samo... Lurka chwile, doslownie chwilę w nich pochodzila, jak poczula ze konczy jej sie dystans bez problemu je sciagnela... wydawalo mi sie ze smyczka jest akurat...

Ja też zrobiłam te szelki i jestem bardzo zadowolona. Szczury od razu je zaakceptowały i na spacerze zachowują się tak jakby w ogóle nie były uwiązane. O to właśnie mi chodziło, bo w sklepowych szelkach się męczyły.

udało się ! te szelki są świetne :]

Udało mi się! Udało! Szczur, na którym testuję szelki wydaje się zadowolony. Za chwilę biorę się za drugie szelki...

ja tam uważam że dla mojego Oriona szelki to jest jedyne sensowne wyjście - bo jest strasznie ruchliwy a panicznie sie boi trzymania na rękach i siadania na ramieniu,.. więc może na szelkach będzie bezpiecznie

aniaa01 pisze:ja tam uważam że dla mojego Oriona szelki to jest jedyne sensowne wyjście - bo jest strasznie ruchliwy a panicznie sie boi trzymania na rękach i siadania na ramieniu,.. więc może na szelkach będzie bezpiecznie

hehehe u mnie to samo:D
A tak na marginesie to witam po dłuższej nieobecności:)
Ja swoim chłopakom (ok 4.5 miecha) zrobiłem tak jak w pierwszym poście w tym dziale z tym że nie łączyłem od razu tych "Pętelek" do smyczy tylko najpierw kółkiem (takim do kluczy tylko ze małym) to złapałem i teraz chłopaki bez problemu moga być brane na ręce bez smyczy ale w szelkach:) jakichs wiekszych problemów z założeniem nie miałem bo wiadomo i tak i tak by sie wiercili ale Gizmo chwile po założeniu się otrzepywał:) a Elmo ściągnął nawet nie wiem kiedy ale na smyczy zamiast ściągać to wolą chodzić i sznupać (na razie w domu) a jak chciałyby sie wyslizgnąc to dzięki kólką mozna je lekko przyciągnąc i w momencie przyciągania petelki zjada na dół i szelki sie zrobia ciasne dzieki czemu szczurki nie wyjda i po przyciągnieciu do rąk co by sie płochliwce uspokoiły i znowu:)

Genialny pomysł z tymi szelkami!!
Jutro idę kupić sznurówkę i inne potrzebne rzeczy ,zabieram się do robienia!
Pewnie Rastka bedzie zadowolona

polecam użyć długiej wstążeczki i takiego zacisku jak do gumek w kurtkach... dzięki temu idealnie można dopasować ścisk szeleczek, z wszystkich wypróbowanych materiałów wstazka wydaje sie najmniej wyczuwalna, a wystarczająco wytrwała...

mam pytanie czytałam ostatnio ze przez takie szeleczki można szczurkowi uszkodzić kręgosłup czy to prawda ?

Jeśli będziesz go szarpać i machać szczurem na szelkach to wiadomo...
Trzeba delikatnie traktować szczurka na szelkach to nic mu się nie stanie. Nie są groźne te szeleczki.

Bardzo podoba mi się pomysł ; > Gratulacje dla Asiu ; >

Na pewno skorzystam... ; >

Zdjęcia nie działają czy to tylko u mnie?