wada serca
: pn lut 09, 2009 5:28 pm
Witam wszystkich!
Mam nadzieję, że ktoś spróbuje mi pomóc. Mam Bibo od nie całych dwóch miesięcy. Do tej pory było wszystko w porządku, aż tu nagle jednego dnia zauważyłam, ze zaczyna świstać przy oddychaniu i od czasu do czasu zaczęło nią rzucać. Poszłam do weterynarza. Bibo dostała jakiś antybiotyk na tydzień i miałam się zgłosić z powrotem do kontroli (lekarz podejrzewał zapalenie płuc). Po tygodniu zaczęło być znacznie gorzej, niby świstanie ustało, ale zaczęła mieć problemy z oddychaniem: dosłownie łyka powietrze ustami, nie noskiem i do tego ma suchy nosek. Poza tym to sprawia wrażenie jakby szczurka próbowała zwymiotować. Poszłam na wizytę kontrolną i lekarz stwierdził, że należy podać kolejny antybiotyk w takim razie. Stwierdził, że to nie zapalenie płuc. Zbadał Bibule i powiedział, że ma wzdęte jelita. w sobotę idę znów do weta. Co to może być? Lekarz nie postawił wprost diagnozy.
proszę o szybkie odpowiedzi. Dziekuję
Mam nadzieję, że ktoś spróbuje mi pomóc. Mam Bibo od nie całych dwóch miesięcy. Do tej pory było wszystko w porządku, aż tu nagle jednego dnia zauważyłam, ze zaczyna świstać przy oddychaniu i od czasu do czasu zaczęło nią rzucać. Poszłam do weterynarza. Bibo dostała jakiś antybiotyk na tydzień i miałam się zgłosić z powrotem do kontroli (lekarz podejrzewał zapalenie płuc). Po tygodniu zaczęło być znacznie gorzej, niby świstanie ustało, ale zaczęła mieć problemy z oddychaniem: dosłownie łyka powietrze ustami, nie noskiem i do tego ma suchy nosek. Poza tym to sprawia wrażenie jakby szczurka próbowała zwymiotować. Poszłam na wizytę kontrolną i lekarz stwierdził, że należy podać kolejny antybiotyk w takim razie. Stwierdził, że to nie zapalenie płuc. Zbadał Bibule i powiedział, że ma wzdęte jelita. w sobotę idę znów do weta. Co to może być? Lekarz nie postawił wprost diagnozy.
proszę o szybkie odpowiedzi. Dziekuję