Strona 1 z 2

porzucone maluchy?

: wt lut 10, 2009 3:10 pm
autor: Sandy7
Tagi: narodziny, młode, półeczki, klatka, porzucenie, brak, zainteresowania, zainteresowanie



Witam
piszę na tym forum po raz pierwszy. Otóż mam taki problem-Mia, moja szczurzyca urodziła dzisiaj 8 maluchów :) Pierwszego ok 8.00 a ostatniego po 11. Problem polega na tym-klatka ma 2 poziomy, i praktycznie każde maleństwo urodziła w iinym miejscu. tylko dwa z maluchów w domku. Jest teraz 15. a ona nie wykazuje zainteresowania malcami :( chodzi troche po klatce a poza tym śpi.. czy ona się nimi zajmie? martwię się czy maluchy nie są już glodne? czy poczekać jeszcze z ewentualnym karmieniem (kupilam na wszelki wypadek mleko dla kociat...) a jak tak to ile czasu? proszę o w miarę szybką odpowiedź bo moja pani weterynarz jest dzisiaj nieosiagalna i nie wiem co mam robic :/

Re: porzucone maluchy?

: wt lut 10, 2009 3:41 pm
autor: RattaAna
poczytaj tematy w "rozmnażaniu" tu na forum, choćby ten: http://szczury.org/viewtopic.php?f=19&t=21071
niestety nigdy nie opiekowałam się oseskami, więc nic więcej napisać nie mogę; nie czekaj, aż ktoś odpisze tylko czytaj czytaj czytaj! i powodzenia;

Re: porzucone maluchy?

: wt lut 10, 2009 3:41 pm
autor: Sandy7
czy ktoś mógłby cokolwiek napisać? bo naprawdę nie wiem co mam zrobić.. :( Mia śpi teraz.. dalej czekać? makluchy sia ruszają trochę popiskują...

~~~
dziękuję za odpowiedź :) czytam czytam i czytam i martwię się o maluchy :(

Scalone. /Agata

Re: porzucone maluchy?

: wt lut 10, 2009 3:44 pm
autor: Nina
Koniecznie przenieś małe do gniazda! I zabierz półki.

EDIT
Jak duży jest domek? Możliwe, że lepiej byłoby go zabrać, aby samica przez przypadek nie przygniotła młodych.
Dawaj jej dużo pokarmów bogatych w białko (gotowane jajka, serek biały, jogurty, itp) no i ogólnie dużo jedzenia.

Re: porzucone maluchy?

: wt lut 10, 2009 3:45 pm
autor: RattaAna
zerknij też tutaj: http://szczury.org/viewtopic.php?f=19&t=20942

pech, chyba nikt doświadczony w tej kwestii nie siedzi na forum:/

o, widzę Ninę, masz już poradę!

Re: porzucone maluchy?

: wt lut 10, 2009 3:48 pm
autor: yss
"cokolwiek" napisać możemy, ja np przeczytałam ten post jak się pojawił, ale cokolwiek a coś przydatnego to dwie różne rzeczy..... trzeba czekać na któregoś hodowcę, powinni coś sensownego poradzić.

Re: porzucone maluchy?

: wt lut 10, 2009 3:51 pm
autor: zalbi
najpierw zapytam o kilka rzeczy:
w jakim wieku jest matka?
dlaczego maluchy przyszły na swiat?
czy miot był planowany?
jaką masz klatkę?
masz samca i samice razem?
co zrobisz z maluszkami gdy już dorosną?



ja na Twoim miejscu zniosłabym wszystkie maluchy w jedno miejsce, do domku i poczekała jeszcze. maluchy mogą spaśc z pięterek pełzając po nich i mogą sie zabić. dzieciaczki zwykle zaraz po porodzie przyczepiaja się do matki i ciagną pokarm.

jeżeli żadnemu na razie nie dzieje się krzywda to zostaw je wszystkie w domku i obserwuj. tylko nie stresuj szczurzej matki przesiadujac cały czas nad klatką. klatka powinna stać w zacisznym, odgrodzonym od hałasów miejscu, gdzie szczurka będzie sie czuła bezpiecznie i będzie miała spokój.

Re: porzucone maluchy?

: wt lut 10, 2009 3:53 pm
autor: yss
zalbi pisze:najpierw zapytam o kilka rzeczy:
w jakim wieku jest matka?
dlaczego maluchy przyszły na swiat?
czy miot był planowany?
jaką masz klatkę?
masz samca i samice razem?
co zrobisz z maluszkami gdy już dorosną?
dość ważne pytania, ale czy doprawdy jest to na nie odpowiedni czas i miejsce?

Re: porzucone maluchy?

: wt lut 10, 2009 4:02 pm
autor: Sandy7
przeniosłam wszystkie maluchy w jedno miejsce - do domku (gdzie urodziła 2 z nich). i nie wiem czy to jest odpowiednie miejsce bo rodzila jeszcze w kilku innych :( zglupialam :(
Mia ma ok 7-8 miesięcy.
maluchy przyszly na świat bo mam też drugiego szczura (Stanley).. no i doczekali sie dzieci...
miot nie byl planowany. chcialam zeby mieli male ale planowalam tez kastracje Stanleya (odkladalam, bo jednak ryzyko ze nie przezyje jest spore w przypadku szczura, a Stanley z Mia sa moimi wymarzonymi malymi przyjaciolmi wiec bylo mi ciezko sie zdecydowac... )
klatka jak byli mali miala 4 pietra teraz sa 3. na gornym oddzielony od Mii mieszka Stanley. wymiary zewnetrzne to ok 51x31x73 cm
maluszki na pewno nie pojda do sklepu zoologicznego, bo nie chce zeby zjadl je waz a poza tym na rozsadny sklep zoo tez ciezko trafic :/ bede im szukac nowego domu. napewno przynajmniej jeden maly stwor zostanie z nami.

Re: porzucone maluchy?

: wt lut 10, 2009 4:04 pm
autor: Sandy7
Mia siedzi w domku z malymi :) tylko ze one strasznie piszcza :/ przekladajac do domku okazalo sie ze jest ich (o ile z nerwow sie nei pomylilam) 10. a nie 8.

Re: porzucone maluchy?

: wt lut 10, 2009 4:08 pm
autor: Sandy7
dziękuję bardzo za odpowiedzi już się troszkę mniej denerwuję :) bałam się maluchy ruszyć bo czytałam, że może je porzucić jak poczuje, że ktoś je miał w ręce...

~~~
tylko te piski są trochę niepokojące...

Po raz drugi - scalone. Korzystaj z funkcji "edytuj". /Agata

Re: porzucone maluchy?

: wt lut 10, 2009 4:17 pm
autor: merch
piski nie powinny ciebie niepokoic , dla mnie to najcudniejszy dzwiek na swiecie i swiadczu o tym , ze maluchy zyja i prawdopodobnie maja sie dobrze.

Re: porzucone maluchy?

: wt lut 10, 2009 4:20 pm
autor: Sandy7
:) piski są urocze ale przez ostatnie parę godzin było raczej cicho i stąd mój niepokój ;P

Re: porzucone maluchy?

: wt lut 10, 2009 4:25 pm
autor: yss
miejmy nadzieję, że to cię przekona, że rozmnażanie [kundelków! zgroza] to nie to samo co jedzenie lizaka i w twoich rękach jest wtedy życie i zdrowie mamusi i maluszków. to nie zabawa.
na naszym forum nawet się nie rozpędzaj z szukaniem domów, bo nie popieramy bezmyślnego rozmnażania kundelków. jak się mądrze rozmnaża, to się domów szuka wcześniej.
[zalbi: teraz już można. maluchy żyją i raczej przeżyją :P ]

Re: porzucone maluchy?

: wt lut 10, 2009 4:27 pm
autor: merch
Niepokojace bedzie jesli matka zacznie wyrzucac maluchy z gniazda, jak dlugo sobie tam piskaja , albo nic sie nie dzieje jest ok.

Zadbaj o diete , jajka, gotowane mieso, jogurty, twarog, platki owsiane , sucha karma dobrej jakosci, gotowane i surowe warzywa i owoce ( np marchew, jablko)