Strona 1 z 2
Moje 2 kurduple
: śr lut 11, 2009 3:14 am
autor: Derek
Witam, chciałbym przedstawić moje 2 szczurki (mają z tego co wiem ok 3,4 miesięcy). Mam ich od 5 dni, nazywają się Santiago i Ksawery

Ksawery jest bardzo żywy, gdy tylko uchylę drzwiczki od klatki od razu wyskakuje, jednak utrzymać go na kolanach to duży problem. Kiedy chodzi swobodnie po pokoju nie boi się mnie, często podchodzi i nie ucieka gdy wyciągam w jego kierunku rękę, ale strasznie się robi pobudzony kiedy trzymam go na kolanach. Wtedy robi wszystko, żeby jak najszybciej się wydostać.
Santiago jest bardziej płochliwy, z klatki wychodzi powolutku i ostrożnie. Dopiero dzisiaj w zasadzie sam zaczął z niej wychodzić, wcześniej stosowałem metodę "na siłę" i sam go z niej wyciągałem. Gdy jest na kolanach także stara się jak najszybciej z nich wydostać.
Od dziś zacząłem przekonywać ich do siebie karmiąc je gerberkiem z łyżeczki (dla mnie ta papka jest ohydna i bez smaku - ale szczurkom ma ponoć smakować

), Ksawery przez chwilę je, ale szybko mu się nudzi i rozpoczyna walkę o zeskoczenie na podłogę, natomiast Santiago nawet nie próbuje - nie je ode mnie nic na kolanach. Jeśli podam mu coś z ręki w klatce to weźmie, ale poza już nie...
Ściułkę zmieniam im 2 razy dziennie bo cuchnie, gdyż strasznie wszędzie bobkują. Jeśli ze stresu to nie wiem co je aż tak przeraża..

Mam nadzieję, że im to przejdzie z czasem, generalnie nie mają powodów aby były tak zestresowane w klatce - nikt obok niej niczego szczególnego nie robi, żaden hałas, ani głośna muzyka do nich nie dociera.
Oto oni

:
Santiago:
Ksawery:

Re: Moje 2 kurduple
: śr lut 11, 2009 3:31 am
autor: Malachit
Jakie piekne chlopaki
a jesli tak nieprzyjemnie z klatki pachnie, moze dostaja do jedzenia cos, co to sprawia?albo to przez trociny 
Re: Moje 2 kurduple
: śr lut 11, 2009 3:58 am
autor: Derek
Karmie ich głównie suchymi gotowymi karmami dla szczurów, raz dostały trochę jajka, czasem dorzucam jakieś warzywka - marchewka etc., dostają troszkę gerbera, w klatce wisi jedna kolba (o smaku bekonu

) , myślę, że jest ok.
Jako ściółkę rzucam im oprócz trocin trochę pinio i żwirku dla kotów. Capi, gdyż bobkują jak najęte. Mam nadzieję, że to nie jest u szczurków normalne, bo nie wyobrażam sobie jaki mógłby być zapaszek gdybym tak przez 3 dni nie sprzątnął...
A co do oswajania. Właśnie wsadziłem je sobie pod bluzę, ale wściekały się jak szalone żeby ich wypuścić. Cały brzuch mnie od pazurków boli. Ale chyba muszę brać je na przeczekanie. Będę robił im takie sesje i zaciskał zęby mając nadzieję, że w końcu zrozumieją iż krzywda im się nie dzieje... Mam nadzieję, że to nie odniesie odwrotnego skutku.
Re: Moje 2 kurduple
: śr lut 11, 2009 7:26 am
autor: maua_czarna
Kochane te Twoje chlopaki

Wymiziaj ich konecznie
p.s. jesli masz taka klatke jak mysle, to jest zdecydowanie za mala nawet na jedna samice, nie mowiac o dwoch samcach
Re: Moje 2 kurduple
: śr lut 11, 2009 8:07 am
autor: odmienna
Witajcie Ty i przystojne Chłopaki Twoje
Ta straszliwa ilośc bobków- to najpewniej stres. W dobrych warunkach stres szybko minie, ale nie dziw się- to są prawie dorosłe szczury. Zmiana otoczenia a zwłaszcza opiekuna jest dla nich dużym przeżyciem. No i najpewniej zmiana diety. Nie napisałeś, z jakiego źródła ich masz ale wiesz co? Po majowej interwencji w 2007 roku- wszystkie nasze „zdobycze’ przez dłuższy czas śmierdziały okrutnie… oni i ich odchody. To był taki zapach zupełnie niepodobny do normalnego "aromatu" szczurków- ktoś najcelniej określił to jako „zapach kurnika” – trudno powiedzieć, czy przyczyną tego był stres związany z odłowem i całą resztą, czy poprzednia dieta (ponoć byli żywieni odpadkami) – w każdym razie przeszło!
To i u Was przejdzie. Normalnie kupki zdrowego szczurka są zupełnie niekłopotliwe.
Póki jest jak jest, proponowałabym Ci zakup ściółki chipsi mais- dosyć droga ale warto. Trociny często uczulają i mogą być źródłem pasożytów. Jeśli musisz je wymieniać tak często, to też koszt no i kłopot.
Obaj są świetni, Santiago w przeciwieństwie do łobuzerskiego błysku w oczach Ksawerego, patrzy tak rozbrajająco nieśmiało… warto, bardzo warto zdobyć jego zaufanie i tego Ci życzę

Re: Moje 2 kurduple
: śr lut 11, 2009 8:53 am
autor: Leia
Fajne chłopaki naprawdę - z czasem i takim nastawieniem, jak Twoje na pewno uda Ci się ich oswoić i przestaną sadzić tyle śmierduchów. Ale serio, warto bybyło zainwestować w lepszą ściółkę - trociny są nie za dobre, szybko śmierdzą i praktycznie nie chłoną woni i wilgoci. Poczytaj w tematach o ściółkach. Ja na razie nie mogę Ci poradzić czegoś z własnego doświadczenia, bo póki co go nie posiadam. Sama poczytałam forum i wybrałam ściółkę Cat's Best Universal - zobaczymy, jak się sprawdzi. Wszyscy polecają też Chipsi Mais, myślę, że kupimy, jak ta się skończy, tak dla porównania.
Re: Moje 2 kurduple
: śr lut 11, 2009 9:08 am
autor: zalbi
Zgadzam się, chłopaków masz na prawdę ślicznych =)
Tak, zmień te trociny, bo nie są one za zdrowe i dla ludzi jak i dla ogonków. Chipsi mais jest bardzo dobra. Przykladowo u mnie, przy pięciu szczurach chipsi wytrzymuje tydzień (tylko w kuwecie narożnej, z codziennym lekkim przesiewaniem chipsi w celu usunięcia większości bobków i codziennie dosypuję tyle, ile ubyło) i jestem bardzo zadowolona z tej ściółki.
chłopców musisz jeszcze oswoić tak, żeby jedli Ci z ręki poza klatką i przychodzili do Ciebie na zawołanie. nie jest to trudne, wystarczy trochę cierpliwości i jakieś dobroci, np dropsy dla gryzoni.
i kwestia klatki.. tak, jak pisała maua, jest za mała nawet dla jednego ogonka.. proponuję pooglądać klatki użytkowników i rozejrzeć się za większą, np na allegro. możesz wybrać kilka, skopiować tu linki a na pewno Ci pomozemy z wyborem. =)
Re: Moje 2 kurduple
: śr lut 11, 2009 10:13 am
autor: RattaAna
Derek napisałeś, że dosypujesz pinio - ja właśnie od lat używam pinio jako ściółki podstawowej i jestem z niej zadowolona (i w przeciwieństwie do chipsi nie sypie sie dokola klatki podczas szczurzych brykań); zmieniam ją co tydzień myjąc kuwety i szorując klatki, choc czasem, jak panny dostaną jakieś mokre jedzonko i nakupkują również na mokro, wymieniam ją częściowo nie czekając aż przyjdzie czas sprzątania; pinio pachnie delikatnie drzewem; być może ten zapach, który Ci przeszkadza, jest zapachem samych futrzaków - tak jak pisała odmienna, powinien minąć po jakimś czasie (nie potrafie sobie wyobrazić, żeby to małe bobki szczurków tak śmierdziały, że trzeba zmieniać ściółkę 2 razy dziennie!)
piękne chłopaki, oswajaj dalej i powodzenia

Re: Moje 2 kurduple
: śr lut 11, 2009 2:35 pm
autor: strup
jacy śliczni.

Re: Moje 2 kurduple
: śr lut 11, 2009 3:33 pm
autor: Derek
Co do wymiarów klatki to są następujące: 27 (szerokość) x 49 (długość) x 42 (wysokość). Zdaję sobie sprawę, że jest zbyt wąska dla dorosłego szczurka, dlatego gdy trochę podrosną znajdę im jakąś większą na allegro.
Co do ściółki, oprócz trocin kupiłem im pinio i żwirek koci, czytam coraz więcej na forum co inni stosują i bardzo chętnie kupię im jak najlepszą podkładkę, tylko czekam aż... przestaną tak s...ć

Bo puki co szkoda mi wydać więcej kasy na coś porządniejszego i wywalać to 2 razy dziennie

Ale tak czy inaczej oszczędzać pod tym względem nie będę. Zależy mi na ich komforcie i na moim także. Zapach o którym wspomniałem to raczej aromat bobków. Dopuki szczurki śpią jest ok, nic nie śmierdzi. Same szczurki nie śmierdzą - wiem bo wącham

. Ale jak je wyjmę z klatki a potem włożę to się niestety zaczyna..
Staram się przekonywać je do siebie jogurtem czy gerberem z łyżeczki i będę trzymał je na siłę w bluzie, może w końcu się przełamiemy. Muszę jeszcze kupić sobie jakieś dropsiki, jak radziła zalbi, żeby móc puścić je wolno i nagradzać kiedy do mnie podejdą.
A co do źródła to są niestety z zoologa. Specjalnie kupiłem ich w 2 różnych sklepach. Niestety o możliwości zaadoptowania od kogoś dowiedziałem się dopiero jak już ich miałem. Z jednej strony szkoda, bo bym się nie musiał męczyć z oswajaniem, ale trudno.. od czegoś szczurzą przygodę trzeba zacząć.
Re: Moje 2 kurduple
: śr lut 11, 2009 3:48 pm
autor: odmienna
właśnie dlatego zaproponowałam Chipsi że jej byś nie musiał dwa razy dziennie wyrzucać; ona świetnie wiąże smrodek i wystarczy przesiać jak kotu. Pinio jak i Cats Dream mają granulki większe niż szczurzy bobek i ta sztuczka jest niewykonalna

. ( mnie się pinio mniej spodobał od cats dream, bo mocno pyli po rozpadzie).
Re: Moje 2 kurduple
: śr lut 11, 2009 3:50 pm
autor: Nue
Moje miały na początku taką samą klatkę - na dwa malutkie (naprawdę malutkie!) szczury może być, ale już zacznij się rozglądać za czymś większym, bo one bardzo szybko rosną
Co do zapachu bobków - zauważyłam, że szczurze kupki czuć intensywniej, jak szczurasy dostaną jajko albo mięsko.
Powodzenia w oswajaniu!
EDIT: Przeczytałam właśnie, ile chłopcy mają... ta klatka JUŻ jest dla nich o wiele za mała. Jak najszybciej poszukaj czegoś większego, bo ogony będą się tylko męczyć. Osobiście z takich typowych polecam 80x70x40, bo można fajnie wyposażyć i dla dwóch szczurzych facetów chyba wielkość idealna.
Re: Moje 2 kurduple
: śr lut 11, 2009 3:56 pm
autor: Derek
No to myślę, że w przyszłym miesiącu im coś zamówię. W lutym już nie dam rady, ale będę na bieżąco monitorował ich rozmiar

No i allegro też będę monitorował...
Odmienna, ale czy Chipsi nie rozwiązałaby problemu gdyby problem był w sikaniu? Bo jeśli to bobki capią to czy ona neutralizuje ich zapach? Bo problem jest w ich ilości.. Dlatego nie chciałem ich pozstawiać w klatce, tylko regularnie usuwać.
Jajko dostały raz, mięcha nie daję.. głównie aby sucha karma + warzywko, jogurt, gerber.
Co myślicie o tym, żeby dawać im troszeczkę herbatki z melisy?
Re: Moje 2 kurduple
: śr lut 11, 2009 4:04 pm
autor: odmienna
chipsi wiąże "mokre" i wchłania zapach. jeśli bobki Cię wkurzają- możesz usuwać je nawet kilka razy dziennie - jak tylko przestają być miękkie

( ja używam zwykłej "kociej" łopatki) a ściółka dalej "działa"

Re: Moje 2 kurduple
: śr lut 11, 2009 4:07 pm
autor: zalbi
Nue pisze:Osobiście z takich typowych polecam 80x70x40,
oczywiście 40 to szerokośc, nie wysokośc klatki =)
tak, jak wspomniałam już wcześniej - jeżeli pokazesz nam ,co masz na oku, na pewno doradzimy =)