Strona 1 z 1

brodawka

: czw lut 12, 2009 11:12 pm
autor: yagoda
witam. przeglądałam tematy, szukając podobnego,ale póki co nie widzę.
Mojej szczuruni wyrosło nagle coś dziwnego, myślałam, że guzek związany z sutkiem, ale on jest zbyt z boku, i wetka powiedziała, że to brodawka. Taka wirusowa. Wystaje jak "doczepione mięsko", ma kształt i wielkość średniego kleszcza. takie małe rózwe "coś". Ulżyło mi, ale na krótko. Obie z wetką byłysmy zdania, że robić operację o coś, co nie jest guzem , to na razie bezsensowne narażanie małej. i lekarka doradziła WYMROŻENIE. co więcej, ponieważ ta szczurzyca to płochliwy cykor - zaleciła mi samej to wymrozi.c, bo w domu mniej sie będzie stresowała (u weta na stole już na wszelki wypadek piszczy) . No to spróbowałam - i trauma. okazuje się, że wbrew zapewnieniom wetki - to chyba nieźle boli. Mała wyrwała sie w sposób wykluczający na dziś dalsze "leczenie", a sam konkakt z wymrażaczem trwał może z 1 sekundę - podczas gdy powinien - 10-15 s!. No i co ja mam robić?? Boje sie, że tak długie zadanie stresu i , pewnie również bólu - może mi ją tak zestresować, że w końcu zejdzie na zawał. Myślę, by jej to znieczulic czymś "miejscowym", ale to już u weta... ale czy ja utrzymam potem przez 10 s to nadal wątpliwe.
Macie podobne problemy? Może szczurasowi pozwolić "mieć" taką brodawkę? rośnie taka dalej? bo wyrosła w ciągu 2 tyg.,, na razie nie rośnie bardziej, ale co zrobić, jak będzie za mieś. 2 razy taka?

Re: brodawka

: śr paź 14, 2009 8:59 pm
autor: sssouzie
odświeżam temat, nikt nie odpowiedział, a mojej Mu też urosło coś takiego.
w moim miasteczku jest jeden wet (który na koniec wizyty powiedział, że to był pierwszy szczur u niego)
który stwierdził, że to wirusowe, i trzeba coś przyłożyć, co wypala te wirusy.
ja trzymałam moją kruszynkę (no rok już ma, ale jest wciąż mała) a on za karczek i przyłożył jej to, a mała się wyrywała i widziałam , że ją to boli. i tak 2 razy. a mi się płakać chciało.
wet powiedział,że wirusy zabite, no ale brodawka została. i co dalej?
w piątek jadę do weterynarza w warszawie z Iwcią. czyli będzie pewność, że trafi mała w dobre ręce, bo małej dodatkowo wyrósł guzek, ale jest dosyć mały i już od 2 dni nie rośnie. a przecież guzki podobno szybko rosną? oj poradźcie, bo ja się boję o nią..

Re: brodawka

: czw paź 15, 2009 4:25 am
autor: isia28
nie mam pojęcie co to może być mogę się tylko wypowiedzieć na temat wzrostu guzów.Każdy guzek na początku rośnie pomału a dopiero jak się dobrze ukrwi to zaczyna rosnąc bardzo szybko. moja szczurka ze dwa-trzy miesiące miała maleńki guzek pod skóra po czy w ciągu tygodnia urósł tak ze ważył 1/3 jej wagi. Kazdego dnia jak się budziłam to był dwa razy większy. ale wizyta u innego wet na pewno nie zaszkodzi

Re: brodawka

: czw paź 15, 2009 5:57 pm
autor: sssouzie
ooo to coś nowego,słyszałam że guzki właśnie szybko rosną, a w którymś z tematów przeczytałam, że jak rośnie wolno to lepiej zostawić, bo może się cofnąć.... ja widzę tego guzka od poniedziałku wieczorem jutro piątek jadę do weta. i nie wiem czy to długo czy krótko, "im wcześniej tym lepiej" a z drugiej strony "chcieli od razu wyciąć, a ja nie chciałam i po kilku dniach zniknął"
nie podam kto dokładnie tak mówił, bo nie pamiętam w którym temacie, ale wiem, że i takie głosy były na tym forum. i ja już mętlik w głowie mam... ???

Re: brodawka

: pt paź 16, 2009 4:20 am
autor: isia28
napisalam ze trwa dlugo na poczatku to mam na mysli jakies dwa miesiace ( dla czlowieka to chwila ....ale niestety dla szczurka to kawal zycia) po tym czasie nastepuje bardzo gwaltowny rozrost zauwazalny golym okiem kazdego dnia

Re: brodawka

: wt lis 03, 2009 4:09 am
autor: sssouzie
dawno to bylo z ta brodawką, ale napisze dla następnych być może szukających.
byłam z tą brodawką u weterynarza, jeden z nich powiedział, że to wirusowe, drugi, że to byc może guz nowotworowy.

w związku z tym, że w tym samym okresie pękł szczurce ropień i była podziębiona dostałyśmy antybiotyk przez 7 dni(nazwy nie pamiętam) oraz bactyril( tak się pisze?) przez 3 dni.
z dnia na dzień owa zakrwawiona brodawka chudła.dosłownie-była cieńsza i cieńsza aż wreszcie po 7-8dniach zupełnie zniknęła.
więc to chyba było jakoś związane z bakteriami/wirusami.nie wiem.weterynarz oczywiście nic nie stwierdził, pozatym, że to dobrze.tyle to i ja wiem ::)

Re: brodawka

: ndz cze 20, 2010 11:28 pm
autor: Danai
Mimo sesji wpadam na forum z zapytaniem w sprawie brodawkowo-szczurowej...
Tommy wyskoczyły pod pachą i na boku 3 brodawki - dwie mniejsze, jedna większa. Ma owalny kształt, odstaje od skóry, jest w jej kolorze, chyba została zadrapana na koniuszku. Podobna do ... w zasadzie niczego, co potrafię nazwać. To nie jęczmień, kurzajka (aka brodawka), to nie zmiana nowotworowa ani nie świeżb. Jakby po prostu skora miała wypustkę. -_-;
Ktoś może pomóc? Bo jeżeli nie, to mnie czeka wycieczka do weta...>_<

Re: brodawka

: pn cze 21, 2010 6:39 am
autor: Paul_Julian
Moze być ropień -jesli wyskoczyło nagle. Albo guz.