Moje pieszczoszki
: pt mar 06, 2009 11:28 am
Witajcie przedstawie wam moje zwierzaczki.
Panda , Hera ,Nefri i Blade pojawiły się u mnie we Wigilię 2008r. miały wtedy miesiąc.
Byłam tak szczęśliwa że nie mogłam sie na nie napatrzeć i zamiast siedzieć z rodzinką i śpiewać kolędy jak to zwykle bywało , wolałam je obserwować były takie śliczne . Wszystkie wchodziły na mnie lizały i biegały po całym pokoju jakby poznawały swój nowy dom.
Oto one
Nasz rodzynek - Blade.


Panda


Hera


Malutka Nefri.


Perła -Kundelek i mój najlepszy przyjaciel jest ze mną 14 lat tyle ile mam ja.
Zawsze jest jej wszędzie pełno kiedy ide do sklepu ona już stoi przy furtce, idzie za mną i grzecznie czeka przed drzwiami spożywczaka aż wyjde z zakupami i nagrodą dla niej.Przeszła dwie operacje.
Mimo to jak na swój wiek ma świetną sylwetke i jest bardzo żywa.


Sonia-Trafiła do mnie 6 lat temu . Jest bardzo opiekuńcza dla moich dwóch szczeniaków.
Jest bardzo przyjaznym pieskiem bardzo lubi szczury i ucieczki przed nimi.

Bestia i Jaga- Trafiły do nas razem w Sierpniu.
Są to Chichuachua mieszane z pinczerami miniaturowymi.
Kiedy ujżałam je po raz pierwszy zakochałam sie w nich bez panięci. Były tak malutkie że obydwa mieściły mi się na jednej ręce. Mama także była nimi zauroczona postanowiła że jednego otrzyma mój brat a jednego ja . Są zawsze i wszędzie razem .
Bestia


Jaga


Jaga miała wypadek. Wet zrobił zdjęcia miednicy , była połąmana w czterech miejscach. Powiedzieli mi że , musi dużo odpoczywać dali jej zastrzyki przeciwbólowe. Mówili że w najlepszym wypadku będzie bardzo kulała. Kiedy spaliśmy a ona chciała się przekrecić próbowała nas tylko nie obódzić swym głośnym skomleniem. Odziwo po trzech tygodniach zaczeła chodzić a po miesiącu skakać . Teraz nawet nie kuleje i jest tak jak wcześniej. Lecz kiedy sobie to przypomne chce mi się płakać.
Żółwik - Franklin


Pozostały jeszcze tylko rybki.
Akwa - 350 l z paletkami i skalarami
60l z gópikami , i kiryskami.
ps: Sorry za błędy ortograficzne.
Panda , Hera ,Nefri i Blade pojawiły się u mnie we Wigilię 2008r. miały wtedy miesiąc.
Byłam tak szczęśliwa że nie mogłam sie na nie napatrzeć i zamiast siedzieć z rodzinką i śpiewać kolędy jak to zwykle bywało , wolałam je obserwować były takie śliczne . Wszystkie wchodziły na mnie lizały i biegały po całym pokoju jakby poznawały swój nowy dom.
Oto one
Nasz rodzynek - Blade.


Panda


Hera


Malutka Nefri.


Perła -Kundelek i mój najlepszy przyjaciel jest ze mną 14 lat tyle ile mam ja.
Zawsze jest jej wszędzie pełno kiedy ide do sklepu ona już stoi przy furtce, idzie za mną i grzecznie czeka przed drzwiami spożywczaka aż wyjde z zakupami i nagrodą dla niej.Przeszła dwie operacje.
Mimo to jak na swój wiek ma świetną sylwetke i jest bardzo żywa.


Sonia-Trafiła do mnie 6 lat temu . Jest bardzo opiekuńcza dla moich dwóch szczeniaków.
Jest bardzo przyjaznym pieskiem bardzo lubi szczury i ucieczki przed nimi.

Bestia i Jaga- Trafiły do nas razem w Sierpniu.
Są to Chichuachua mieszane z pinczerami miniaturowymi.
Kiedy ujżałam je po raz pierwszy zakochałam sie w nich bez panięci. Były tak malutkie że obydwa mieściły mi się na jednej ręce. Mama także była nimi zauroczona postanowiła że jednego otrzyma mój brat a jednego ja . Są zawsze i wszędzie razem .
Bestia


Jaga


Jaga miała wypadek. Wet zrobił zdjęcia miednicy , była połąmana w czterech miejscach. Powiedzieli mi że , musi dużo odpoczywać dali jej zastrzyki przeciwbólowe. Mówili że w najlepszym wypadku będzie bardzo kulała. Kiedy spaliśmy a ona chciała się przekrecić próbowała nas tylko nie obódzić swym głośnym skomleniem. Odziwo po trzech tygodniach zaczeła chodzić a po miesiącu skakać . Teraz nawet nie kuleje i jest tak jak wcześniej. Lecz kiedy sobie to przypomne chce mi się płakać.
Żółwik - Franklin


Pozostały jeszcze tylko rybki.
Akwa - 350 l z paletkami i skalarami
60l z gópikami , i kiryskami.
ps: Sorry za błędy ortograficzne.