Syyyynki dwaaa
: sob mar 14, 2009 7:28 pm
				
				Cóż, najwyższy czas przedstawić moje dwie pociechy. Są ze mną od zeszłej (wieczornej) niedzieli kiedy to prosto z Częstochowy przyjechliśmy do wrocławskiego właściciela Pani Husky i ukradliśmy dwóch braciszków. Braciszki są zupełnie do siebie niepodobne. Przynajmniej na pierwszy rzut oka...

Sierp ma jasny brzuszek i grzbiet koloru brązowo-czarno-rudo-niewiadomo. Przytulak. Strachulec. Śpioch. Leniuch. Nic dodać, nic ująć.

Młotek jest czurny jak sam diabeł na górze i czurny trochę mniej na dole. Wariat. Pewnie miał się urodzić babą, bo nosa wtyka w każdą dziurę. Szybszy niż szybki. Wywijak. Ciągle walczy z bratem o miejsce. Ciagle też przegrywa. Mniejszy z dwójki.

Szczuraki bardzo lubią rękawy. Najbardziej jak jeszcze ja jestem w środku. Najczęściej siedzą pod bluzą, w której ich oswajałam (śmierdzi już siuśkami, ale jakoś tak żal mi im ją zabierać).
Młotek:

Sierp:

Rękawy są fajne!
Lubimy też pod pachami. Często jeden pod jedną, drugi pod drugą i w ten oto sposób razem gotujemy, zmywamy, sprzątamy klatkę szczurów i klatkę właściciela... Dlaczego? Ja mówię "bo ciepło", mój chłopak "bo śmierdzi". To moje wytłumaczenie jakieś takie bardziej romantyczne jest. Przy nim pozostanę...


Lubimy też spać razem (szukajcie wybrzuszenia na plecach )
)

Ot, i tyle. Buziaki od moich szczurasków dla waszych szcurasków
PS. Krótka uwaga na temat imion. Początkowo mieli być Lech i Jarosław, ale żadne z nas nie wiedziało który z nich ma kota, a który żonę... uznaliśmy, że żona to symbol mniejszej towarzyskości [czyt. dla Sierpa]
			
Sierp ma jasny brzuszek i grzbiet koloru brązowo-czarno-rudo-niewiadomo. Przytulak. Strachulec. Śpioch. Leniuch. Nic dodać, nic ująć.

Młotek jest czurny jak sam diabeł na górze i czurny trochę mniej na dole. Wariat. Pewnie miał się urodzić babą, bo nosa wtyka w każdą dziurę. Szybszy niż szybki. Wywijak. Ciągle walczy z bratem o miejsce. Ciagle też przegrywa. Mniejszy z dwójki.

Szczuraki bardzo lubią rękawy. Najbardziej jak jeszcze ja jestem w środku. Najczęściej siedzą pod bluzą, w której ich oswajałam (śmierdzi już siuśkami, ale jakoś tak żal mi im ją zabierać).
Młotek:


Sierp:


Rękawy są fajne!

Lubimy też pod pachami. Często jeden pod jedną, drugi pod drugą i w ten oto sposób razem gotujemy, zmywamy, sprzątamy klatkę szczurów i klatkę właściciela... Dlaczego? Ja mówię "bo ciepło", mój chłopak "bo śmierdzi". To moje wytłumaczenie jakieś takie bardziej romantyczne jest. Przy nim pozostanę...


Lubimy też spać razem (szukajcie wybrzuszenia na plecach
 )
)
Ot, i tyle. Buziaki od moich szczurasków dla waszych szcurasków

PS. Krótka uwaga na temat imion. Początkowo mieli być Lech i Jarosław, ale żadne z nas nie wiedziało który z nich ma kota, a który żonę... uznaliśmy, że żona to symbol mniejszej towarzyskości [czyt. dla Sierpa]











