Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli vol2

Hmmm... temat mówi wszystko. :)

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Agata
Posty: 1786
Rejestracja: pn lis 24, 2003 4:01 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: Stworzenie czystej linii

Post autor: Agata »

Bardzo proszę o trzymanie się tematu dyskusji.
Sprawy, które nie są z nim związane, proszę załatwiać przez PW.
(...) szczurki nie znają dobrych manier. Ale chłopcy powinni.
Moje kapturowe szczęście: Dziunia[']; Koko['] i Kiki[']
Kokosanki: Nika['], Lala['] i Mila
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

Re: Stworzenie czystej linii

Post autor: sachma »

Ze stowarzyszenia wystapilam samodzielnie po zmianie zarzadu -
[ciach!]

Link wycięty. Dane osobowe podlegają prawnej ochronie.
Ostatnie ostrzeżenie. Dalszy offtop będzie cięty. /Agata
Tabby
Posty: 40
Rejestracja: śr sty 28, 2009 3:18 pm

Re: Stworzenie czystej linii

Post autor: Tabby »

Ok, w takim razie się pomyliłam - jestem nowa i wszystkich informacji szukam w archiwum :-[ Czy mogę prosić o temat miotu Zenki?
Nie uważam kwestii Zenki i Jajco za offtop - przecież o tej linii właśnie mówimy, a to jej ojciec i babcia :) Gdzie tu offtop z mojej strony? Merch rozmnaża dzikie szczury i szczury interwencyjne, więc nie można tego oddzielić ;)
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: Stworzenie czystej linii

Post autor: yss »

Tabby: merch sama z siebie nie wybrałaby na ojca dzieci czapeczki szczura interwencyjnego. czapeczka sama dorwała się do samców. pamiętam akcję :D więc powiedzieć "merch rozmnaża szczury interwencyjne" to tak samo, jak powiedzieć o KAŻDYM opiekunie zaciążonej samiczki, że rozmnożył sobie sklepowce. owszem, ma rozmnożonego sklepowca, ale sam tego nie zrobił.
zauważam takie drobne sugestie w niuansach - i nie lubię tego. ponieważ okazało się, że interwencyjniak był duży i zdrowy, merch postanowiła pociągnąć linię - tobie się to może nie podobać, oczywiście, ale twoja racja nie musi być najtwojsza :] ja pisałam do merch tylko tyle, żeby nie wdawała się w spory z kimś, kto nie słucha, bo wyjdzie z tego dym. nie miałam racji? czerwone ciachy powyżej o czymś świadczą O0
ten się nie myli, kto nic nie robi
Tabby
Posty: 40
Rejestracja: śr sty 28, 2009 3:18 pm

Re: Stworzenie czystej linii

Post autor: Tabby »

Dla mnie to, że merch kontynuuje linię po interwencyjnych - czyli przekazuje ich geny dalej, znaczy, że nie uważa tego inbreedu za coś złego. A już "najmojsza" jak to ujęłaś opinia jest taka, że ten temat nie nadaje się na dyskusje o tej linii, bo nie jest ona czysta ;)
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Stworzenie czystej linii

Post autor: merch »

zgadzam sie , ze nazwa tematu niefortunna, ale jednak w praktyce ten temat jest o zastosowaniu dzikich szczurow w hodowli, moj post powstal w scislym nawiazaniu do pojawiajacych sie w tym temacie watpliwosci , przeczytalas caly temat Tabby?
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Tabby
Posty: 40
Rejestracja: śr sty 28, 2009 3:18 pm

Re: Stworzenie czystej linii

Post autor: Tabby »

Merch, nie czytałam tego tematu - w takim razie nazwa do niego nie pasuje ;) Dzikusy mają takie samo prawo, żeby wpisać je do KW, jak każdy inny szczur bez znanych przodków - tu się zgadzam. Ale nie uważam za etyczne ciągnięcia linii, która ma takiego ojca. Co z tego, że to była wpadka? Nikt Ci nie kazał dalej rozmnażać. Tylko to mi się w Twoim postępowaniu nie podoba. Że rozmnażasz szczury po interwencjaku.
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Stworzenie czystej linii

Post autor: merch »

Merch, nie czytałam tego tematu - w takim razie nazwa do niego nie pasuje
No wlasnie , odnioslam takie wrazenie , ze tematu nie czytalas, a przeciez podstawowym warunkiem wziecia udziału w merytorycznej dyskusji winno byc zapoznanie sie ztym co juz zostalo powiedziane czy zapisane...


Co do tego co ci sie nie podoba...
moze ci sie nie podobac , w koncu kazdy ma prawo do wlasnego zdania, dla mnie to szczur o korzystnym fenotypie odznaczajacy sie poszukiwanym przeze mnie typem budowy ciala i bardzo dobrym zdrowiem. Glupota by bylo taka szansę zmarnowac.
Czasem ( wcale nierzadko) dokonania ludzkie zdarzaja sie przypadkiem , przypadkiem Kolumb odkryl Ameryke , przypadkiem po analizie zdarzenie Fleming odkryl wlasciwosci peniciliny. Przypadkiem doszlo do miotu czapeczki z interwencyjniakiem jednak z powodu bardzo korzystnego efektu nie zamierzam tego efektu zaaprzepascic. Zwlaszcza, ze inbred w hodowli szczurow jest uznana metoda hodowlana.
A stosowanie szczurow sklepowych , najprawdopodobniej pochodzacych z inbredu, i szczepow laboratoryjnych , czyli wlasnie czystych homozygotycznych lini uzyskanych metoda inbredu, stosowana w Czechach , a poprzez import takich szczurow przez hodowle SHSR owe i w Polsce metoda hodowlana.
Przewaga szczura interwencyjnego , nad innym sklepowcem jest taka , ze ja dokladnie wiem jaki on ma genotyp , wlasnie dzieki temu ze tych szczurow bylo tak duzo. Wiem ,ze zaden nie niesie rozjasnien , niepozadanych w uzyskiwaniu pewnych kolorow, zaden nie nosi husky , cechy niepozadanej w akromelanistycznych odmianach barwnych, zaden nie chorowal na megacolon, wiem ze u tych szczurow nie ma ponad przecietnej liczby zachorowan na choroby ukladu oddechowego , ani wad serca, nie pojawiaja sie u nich czesniej ani wczesniej niz w dowolnej innej grupie nowotwory itd. itd. A zla magia slowa " intrwencyjne " dla mnie nie istnieje , bo z interwencji mamy 5 szczurow, bardzo kochanych szczurow , bez klopotow ze zdrowiem o pieknej budowie ciala, dwa z nich maja ponad dwa lata , Zenka dobiega 3 , dwa kolejne za 3 miesiace skoncza dwa lata.
Powiem więcej , dla znacznej czesci osob , ktore biora ode mnie szczurki istnieje pozytwna magia slowa interwencyjne, czesc z nich nawet dlatego , bierze szczurki ode mnie :), po prostu maja swoje najukochansze szczurki z interwencji majowej
Jesli pokazesz mi conajmniej 20 sekcji zwlok szczurow o udokumentowanym pochodzeniu z majowej interwencji , podpisanej przez weterynarza, z kserokopia umowy adpocyjnej i zaswiadczeniem z spsu , ze ten wyadoptowany szczur pochodzil z interwencji majowej, i wyniku tych sekcji zwlok , bedzia jakas przyczyna zgonu powtarzajaca sie szczegolnie czesto u stosunkowo mlodych szczurow , do rozmowy mozemy wrocic , na razie twoje posty traktuje jako niczym nie uzasadniony personalny atak na mnie i moja hodowle.
Ponadto jak juz zarowno ja, jak i reszta moderacji zwracalysmy ci uwage, strona w ktora ciagniesz ten temat to OT , i jakiekolowiek watpliwosci moglabys wyjasnic przez PW lub w ramach rozmowy z obejrzeniem, moze zobaczy znaczy uwierzyc, moich szcurow. Niestety odnosze wrazenie , ze celem twoich postow nie jest wyjasnienie czegokolwiek........
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Izabela
Posty: 1175
Rejestracja: śr paź 27, 2004 9:20 pm
Lokalizacja: Lublin

Re: Stworzenie czystej linii

Post autor: Izabela »

Temat należałoby zmienić, nie jest zbyt fortunny ;)

Moje spostrzeżenia dotyczą 2 moich szczurków z domieszką dzikiej krwi: Estelki i Elwirki. Obie są bardzo proludzkie, towarzyskie, nieagresywne, kontaktowe, odważne (przy czym ostrożne), ciekawskie, wszędobylskie, ruchliwe, pomysłowe, sprawne fizycznie (przy czym Elwirka jest bardziej skoczna od Estelki). Wady... trudno mi znaleźć. Są urwisami, trzeba je bardziej pilnować, niż inne, bo nie znoszą się nudzić i stale coś sobie znajdują do zabawy – a to kabelek (mysz komputerowa notorycznie, a ostatnio odkryły, że w domu jest domofon, tzn....był domofon ::) ), a to kwiatek, a to nowy koc do przenicowania, a to coś do „ukradnięcia”...

Znam Czapeczkę i jej potomstwo. Nie twierdzę, że każdy dziki szczur jest taki, jak Czapeczka, tak zresztą nikt nie twierdzi. Ale akurat w przypadku tego konkretnego szczurka i tej konkretnej linii (która, fakt, zaczęła się przypadkiem, ojciec linii nie był świadomie wyselekcjonowany przez człowieka – chociaż kto może mieć tak naprawdę pewność, że człowiek się nie myli i dobrze selekcjonuje) mogę potwierdzić z czystym sumieniem, że jest warto. Nawet dla samego charakteru. Nie wiem, jak będzie ze zdrowiem tych szczurków, to zawsze jest loterią (bez względu, jak człowiek by chciał, by nie było), życie pokaże. I jaki wpływ na dalszy rozwój linii będą miały geny pochodzące od tych fantastycznych, wyselekcjonowanych, rodowodowych, rasowych, zagranicznych szczurów – bo pamiętajmy, że poczapeczkowce są coraz mniej czapeczkowe, coraz więcej w nich krwi rodowodowej. Nie mam nic przeciwko, mało tego, uważam to za słuszny kierunek działań hodowlanych, bo na czymś trzeba te działania oprzeć, a nie ma się zbyt dużego wyboru, pozostaje zaufać w działania innych hodowców. Bo przecież wszystkim tak naprawdę chodzi o to samo, prawda?

Miałam szczurki z różnych źródeł – ze sklepu, z interwencji, z przemyślanych i selekcjonowanych hodowli. Pod względem charakteru były to szczurki różne, przy czym nie było reguły, że te rodowodowe miały lepsze charaktery od sklepowców albo na odwrót – były po prostu różne. Pod względem zdrowia wszystkie były i są podobne – wszystkie chorują, bez względu na pochodzenie, wszystkie odchodzą zbyt wcześnie. I prawdopodobnie tak samo będzie z czapecznikami – nie są to nadszczury, które nagle dożyją 5 lat, w to nie wierzę. Ale właśnie dlatego, że póki co, wszystkie szczury pod względem zdrowia i długości życia +/- możemy wsadzić do jednego worka, dlaczego mamy nie dać szansy mieszance genów Czapeczki i Jajca? Tak jak dajemy szansę szczurom zagranicznym (polegając na czyiś słowach i wierząc w dobry zamysł i intuicję hodowcy – bo nie oszukujmy się, sprowadzamy z zagranicy kota w worku, bo nikt nie jest w stanie zgadnąć, jak zdrowy szczur i z jakim charakterem wyrośnie z danego malca), karmowym czy innego pochodzenia.

Nie żałuję ani trochę, że mam te dwa dzikie, postrzegane przez niektórych na tym forum (dziwne, że akurat przez tych, co ich ani nie mają, ani nawet nie znają) jako agresywne poczapeczkowe „potwory”, całym sercem jestem za ciągnięciem linii czapeczkowców, w przyszłości też chciałabym mieć szczury z tej linii. Być może kiedyś okaże się, że linia się nie sprawdziła – jak wiele innych – ale póki co, nic złego o niej powiedzieć nie można, więc czepianie się jej dla samej idei czepiania jest po prostu nie na miejscu.
TM:GuciaFelaMelaJagaVaniBubaBlusiaBonitaKivaTolaTanitaKolaEstelkaKlarysaElwirkaEdgarRolfikJadziaEnyaKlemensJulaGeminia PelaGotikaFelisiaKarinaIrenkaInkaPolaPetraZiarkoSeloniaZuba;
Są:(AylaYlesia)Merch.Pole+KorinaStefekPajaMilkaTeaAshnaNitaDelaNaviKtosio
Tabby
Posty: 40
Rejestracja: śr sty 28, 2009 3:18 pm

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli

Post autor: Tabby »

Nigdzie nie mówiłam, że szczury od merch są agresywnymi potworami ;) Po prostu ja nie zaryzykowałabym i nie przygarnęłabym dzikusa - bo informacje o 100% dzikusach mnie zniechęciły.
Miałam tylko sklepowe i były najukochańsze - to nie o papiery tu chodzi. Podzikusowe na pewno też są przekochane.
Bo przecież wszystkim tak naprawdę chodzi o to samo, prawda?
To, że pseudohodowla merch ma nazwę, a merch rozmnaża szczury po części rodziców rodowodowych, nie znaczy, że działa na tej samej zasadzie, co zarejestrowani hodowcy. Nie ma regulaminu, do którego musiałaby się stosować, nie musi się nikomu rozliczać z żadnych dokumentów. Nikt jej nie nadzoruje i nie wiadomo tak naprawdę, czy linia, którą zachwala jest zdrowa. Nie podlega zasadom i moze wciskać wszystkim kit, kiedy tylko jej się zachce (nie mówię, że tak robi).
Dlatego hodowla dzikusów - czemu nie?, ale na pewno nie w taki sposób.
Izabela, żadnych zwierzątek nie hoduje się dla samego charakteru ;)
Ja rozmnażalniom mówię serdeczne dzięki. Dlatego, serdeczne dzięki merch, ale mnie już nie przekonuj ;) Ty zaczęłaś pisać ze mną, ale myślę, że już nie mamy o czym rozmawiać.
Awatar użytkownika
Agata
Posty: 1786
Rejestracja: pn lis 24, 2003 4:01 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli

Post autor: Agata »

(...) szczurki nie znają dobrych manier. Ale chłopcy powinni.
Moje kapturowe szczęście: Dziunia[']; Koko['] i Kiki[']
Kokosanki: Nika['], Lala['] i Mila
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: Stworzenie czystej linii

Post autor: odmienna »

sachma pisze: Jeśli są dowody że szczury są mniej przyjazne i bardziej zinbreedowane, to nie ma sensu, wystarczy sprowadzać więcej impotrów, a nie bawić się z nie znaną linią, po szczurach z interwencji w maju 2007, co do których nie ma dowodów na ich wiek.
..........

Po co mamy szczury?
po to żeby były przyjaciółmi, po to żeby było co pogłaskać, po to żeby nawiązać jakiś kontakt - ze szczurami z domieszką lini dzikiej takiego kontaktu nawiązać sie nie da.
- owszem, dowodów na wiek w wielu przypadkach nie ma, za to są liczne dowody, że populacja ta dała nam osobniki bardzo wartościowe zarówno pod względem zdrowia jak i charakteru. Wszyscy mieliśmy wiele obaw w związku z tymi szczurami, stąd świadome rozmnażanie ich byłoby lekkomyślnością. Osobiście uważam „wpadkę” Czapeczki za szczęśliwy traf… (a nóż jakiś gen wspólny z Sokolim Okiem? Choćby taki najmniejszy recesywniutki genik???)
Właściwie chciałam tu w sprawie „potwora”. Tak. Podjęłam decyzję o kastracji Dolara (1/4 krwi), chcę jednak wyraźnie zaznaczyć: zasadniczą przyczyną tej decyzji był fakt, że trafiły mi się dwa zbyt dobre szczury. Pięknie zbudowane, duże samcole o zdecydowanych charakterach. Dwaj urodzeni przywódcy. Musiałam wybrać jednego. Ponieważ w bezpośredniej konfrontacji przewagę miał Dar i wydawał mi się mniej porywczy- padło na Dolarka. Co ważne- owa porywczość miała miejsce wyłącznie w stosunku do innych samców- nigdy do człowieka.
Dla człowieka- to szczury- marzenie; przyjazne i inteligentne.
Niestety, ja nie umiem trzymać szczurów zdecydowaną ręką i w konsekwencji mam gromadę totalnie roztresowanych indywidualistów, które właściwie nie chcą żadnego szefa a tym bardziej dwóch. Warunki panujące w „kwarkowie” zupełnie nie przypominają tych w „normalnym” stadzie- za to właśnie Dolarek zapłacił tak wysoką cenę… to fantastyczny szczur. Łączy w sobie cechy, pozwalające mu błyszczeć zarówno w grupie pobratymców jak i w mieszanym szczurzo- ludzkim stadzie.

Jeśli chodzi o drugą myśl z przytoczonego wyżej cytatu, stwierdzam, ze jest błędna. Przynajmniej jeśli chodzi o domieszkę 1/4 ;) :D
może faktycznie jest tak, że są osoby które wolą szczurki- zabawki, ale ja w pełni podzielam zdanie merch, że kontakt z niezależnym "charakternym" stworzeniem jest niesamowity. :)
Tabby
Posty: 40
Rejestracja: śr sty 28, 2009 3:18 pm

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli

Post autor: Tabby »

Odmienna, wzięłaś 2 samce z 1/4 krwi dzikiej i 1 zapobiegawczo wykastrowałaś, bo nie potrafiły ustalić, który ma przewodzić.
Z pewnością są bardzo kontaktowe i inteligentne, jak napisałaś. Jeśli nawet z 25% dzikich genów szczury mają trudności z ustalaniem zasad w swojej społeczności, to nie dziw się, że sachma miała problemy ze 100% dzikusami. Czytałam o Eddim. To wcale nie było niegroźne dla człowieka zwierzątko, chociaż jego pani bardzo go kochała i często on również zachowywał się przyjaźnie.
Teraz merch coraz bardziej rozrzedza dziką krew i szczury nie będą agresywne wobec ludzi. Ale z tego co napisałaś całkiem bezkonfliktowo z innymi szczurami nie współżyją. Ja bym wolała się nie trząść, że mi się szczury pozagryzają przy ustalaniu przywództwa, nawt jakby były najbystrzejszymi, najukochańszymi szczurami ze wszystkich.
Czy szczurek limby (półdziki zdaje się) nie miał problemów z agresywnymi zachowaniami? Czy może znowu nie dotarłam do odpowiednich informacji :) ?
Aha, i ponawiam moje pytanie - czy wiadomo coś o zastosowaniu dzikich szczurów w hodowli za granicą?
Awatar użytkownika
Agata
Posty: 1786
Rejestracja: pn lis 24, 2003 4:01 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli

Post autor: Agata »

Offtop wyleciał do kosza.
Kolejne posty nie na temat również tam wylądują.
(...) szczurki nie znają dobrych manier. Ale chłopcy powinni.
Moje kapturowe szczęście: Dziunia[']; Koko['] i Kiki[']
Kokosanki: Nika['], Lala['] i Mila
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli

Post autor: odmienna »

Kurczak, Tabby- mnie się naprawdę nie chce uczestniczyć w jakichś przepychankach, ale doprawdy: albo faktycznie się tendencyjnie czepiasz, albo rzeczywiście nie wiesz zbyt wiele o szczurach i ich naturze. Otóż, szczury to stworzenia terytorialne, walka o dominację w stadzie jest naturalna. I niech tak zostanie. Wiemy już, że Ty nie chcesz szczura z domieszką dzikiej krwi. I dobrze. Nie bierz takiego. Nam pozwól jednak cieszyć się z ich towarzystwa, obserwować je i spokojnie dzielić się uwagami bez przykrej świadomości, że dla niektórych, jedyne dobre wiadomości w tematach dzikusków- to złe wiadomości.

Nie wiem, czy w innych warunkach niż panują u mnie w domu, byłaby potrzeba wykastrowania Dolarka; pewne jest jednak, że choćby na tym forum jest sporo wykastrowanych szczurków różnego pochodzenia; takich, u których domieszka krwi dzikiej wynosi 0,00! a jeśli obawiasz się problemów behawioralnych, to ja bym radziła jednak szukać w sklepie z zabawkami; żywe stworzenie, to zawsze loteria.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rozmnażanie”