Moje słodziachne panienki - Punia i Lili
: ndz kwie 26, 2009 11:36 pm
Cześć,
Chyba wreszcie powinnam pochwalić się naszymi (są moje i mojego mężczyzny) laseczkami i naszą historią
Jeszcze miesiąc temu nie przypuszczałam, ze kiedykolwiek będę miała szczurki w domu. Ba, wręcz nie chciałam ich mieć i to było ostatnie zwierzątko z listy ulubionych. Któregoś dnia moje kochanie z wielkim łomotem wszedł do domu z klatką, ściółką i karmą i oświadczył, że będziemy mieć pięknego malca. Zapytałam 'chomika czy świnkę morską?' A on na to że szczurka. O rany, ale awantura była - to klękajcie narody
Bo miałam niefajnie skojarzenia jeśli chodzi o szczury. Powiedziałam 'weź mi to paskudztwo z domu!' a on włożył rękę pod kurtkę, wyjął pudełeczko, otworzył i na dnie zobaczyłam małą wystraszoną kuleczkę. To była Punia. Marcin powiedział - zobacz jakie ma śliczne oczka. wziął ją na rękę i odwrócił pysiem do mnie. No i zostałam uszczurowiona. Zakochałam się w jej oczkach, maluśkich uszkach i w ogóle w niej całej
A drugiego dnia - po tym jak znalazłam to forum i zaczęłam łykać całymi haustami wiedzę o ciurkach, postanowiłam, że malutka jeszcze tego dnia dostanie kumpelkę z tego samego akwarium, w którym ona była. Wiem, wiem - sklepowe są 'fe' - ale to nasze pierwsze dziewczynki i nie wiedzieliśmy. Teraz mamy dwie pannice które z przyjemnością rozpieszczamy
A tu są ich fotki:
1. Lilka

2.Punia

3. Obie panny - u Lilki tu jest jeszcze widoczny strupek po zastrzykach z antybiotyku - chorowały 2 tyg temu

4. ciekawska Punia

czy może ktoś wie, czy moje panienki są jakiejś rasy?
a ten strupek Lilki był smarowany, ale wyrywała się jakby smarowanie tego ją okropnie urażało a potem Punia to jej chyba próbowała zlizać przy czyszczeniu i zwyczajnie ostawiliśmy. zagoiło się samo bez komplikacji i niedługo śladu nie będzie 
Chyba wreszcie powinnam pochwalić się naszymi (są moje i mojego mężczyzny) laseczkami i naszą historią

Jeszcze miesiąc temu nie przypuszczałam, ze kiedykolwiek będę miała szczurki w domu. Ba, wręcz nie chciałam ich mieć i to było ostatnie zwierzątko z listy ulubionych. Któregoś dnia moje kochanie z wielkim łomotem wszedł do domu z klatką, ściółką i karmą i oświadczył, że będziemy mieć pięknego malca. Zapytałam 'chomika czy świnkę morską?' A on na to że szczurka. O rany, ale awantura była - to klękajcie narody



A tu są ich fotki:
1. Lilka

2.Punia

3. Obie panny - u Lilki tu jest jeszcze widoczny strupek po zastrzykach z antybiotyku - chorowały 2 tyg temu

4. ciekawska Punia

czy może ktoś wie, czy moje panienki są jakiejś rasy?

