Maniek (ok. ??.??.2008 - 03.05.2009)
: ndz maja 03, 2009 8:30 pm
Nie wiem co sie stało... Sprzątalam klatki i przy okazji chciałam wyprac łyski, bo troche sie kleiły od wydzieliny gruczołów łojowych. Wyjęłam Ryśka, potem Freda i zaniosłam go do klatki. Maniek siedział sobie i zachowywał sie normalnie. Kiedy wrociłam po kilku sekundach leżał w wannie na boku pod wodą. Mogł tak spędzić max 2-3 sekundy. Nie mam pojęcia czy zemdlał i nałykał sie wody? Było płytko, spokojnie mogł siedzieć na dupce... W kazdym razie nie potrafiliśmy juz go uratować, choc probowałam nawet sztucznego oddychania. Po krótkim czasie serduszko przestało mu bić
.
Przez poprzednią włascicielke nabyty w sklepie zoologicznym 16.06 2008r. Podejrzewam, ze urodzony w okolicach kwietnia lub maja 2008r. U nas od 11 listopada 2008r. Jedyny sphynx jakiego miałam.
Szczur zupełnie wyjątkowy. Bardzo zadziorny. Sierstnych kolegów albo niemiłosiernie tłukł, albo tez sie bał. Spokoj odnalazł dopiero po połączeniu z łyskami....
![Obrazek](http://pin3ska.pl/miniaturki/2009/marzec/lyse/small_P3181499.JPG)
![Cry :'(](./images/smilies/cry.gif)
![Cry :'(](./images/smilies/cry.gif)
![Cry :'(](./images/smilies/cry.gif)
Przez poprzednią włascicielke nabyty w sklepie zoologicznym 16.06 2008r. Podejrzewam, ze urodzony w okolicach kwietnia lub maja 2008r. U nas od 11 listopada 2008r. Jedyny sphynx jakiego miałam.
Szczur zupełnie wyjątkowy. Bardzo zadziorny. Sierstnych kolegów albo niemiłosiernie tłukł, albo tez sie bał. Spokoj odnalazł dopiero po połączeniu z łyskami....