Eliane i Akiel
: pn cze 29, 2009 5:35 pm
Eliane
25.03.2009 - 24.06.2009
[img]http://nakasha_kratakau.w.interii.pl/eliane11.jpg[/img]
[img]http://anahata_rattery.eu.interii.pl/eliane111.jpg[/img]
[img]http://anahata_rattery.eu.interii.pl/eliane222.jpg[/img][img]http://anahata_rattery.eu.interii.pl/elianeziel2.jpg[/img]
O Eliane można poczytać w moim wątku.
To Czeszka, którą przywiozłam z hodowli CHS Barnel (chowatelska stanica Barnel). Słodka, kochana, przymilna i delikatna.
Podczas wizyty u weterynarza skoczyła na półkę z lekami i spadła.
Miała uszkodzony dysk (wypadł jej dysk) i częściowy paraliż.
Ale zaczęła z tego wychodzić, powoli zaczynała odzyskiwać władzę w łapkach.
Znalazłam ją nieżywą w klatce, sekcja wykazała zator w sercu, skrzep krwi....
Odeszło moje Słoneczko, śliczne oczka... śliczna, wymarzona DU. Już się do mnie nie uśmiechnie.... wypłakałam się, wyżaliłam w moim temacie.
Poczułam, że już mogę tu o niej napisać.
Nie spodziewałam się, że napiszę o nim.......................
Akiel...
[img]http://nakasha_kratakau.w.interii.pl/akiel11.jpg[/img]
[img]http://anahata_rattery.eu.interii.pl/akiel3.jpg[/img][img]http://anahata_rattery.eu.interii.pl/akirel1.jpg[/img]
Dzisiaj.... zmarł Akiel....... Akiel to wistar z SGGW, który przyjechał do mnie dzięki Palatinie.
Miał być pokrojony na ćwiczeniach ale zabrakło studentów i został, on jego brat i siostra.
Aki... był samcem spokojnym, ale odważnym. Na początku podchodził do wybiegów z rezerwą, ale szybko polubił łóżko i buszowanie pod kołdrą i kocami. Nie lubił być dotykany, ale nie bał się ludzi.
Parę dni temu podczas łączenia z Azarelem, Azarel go dziabnął (potem Azaś stracił jajka). Akiel wyhodował sobie w tym miejscu ropnia.
Wczoraj byliśmy na czyszczeniu. Wyrywał się i piszczał, ale dał sobie wyczyścić. Znów go łączyłam z Azarelem i już było ok. Cieszyłam się.
Dzisiaj napisałam w moim temacie, że ropień jest wyczyszczony i że proszę o kciuki żeby się nie odnawiał. Wstałam od kompa i poszłam pomiziać Akiela - niestety zauważyłam, że jednak wycieka trochę ropy.
Dzisiaj, dosłownie godzinę temu, byłam drugi raz na czyszczeniu.
Znów piszczał i wyrywał się. I nagle znieruchomiał.
przestał się ruszać i przestał oddychać.
Próbowałyśmy go reanimować. Wetka masowała mu serce, robiła sztuczne oddychanie, ja masowałam mu serce jak przygotowywała zastrzyki... dostał zastrzyki, też w serce. Potem pobiegłyśmy z nim do zabiegowego na ekg serca.
Była ciągła linia.
Zmarł....
Prawdopodobnie zmarł ze stresu, na zawał. Ciężko mi w to uwierzyć... że zdrowy, silny szczur.... zaśnie tak po prostu........ pewnie miał słabe serce......
Został na sekcji, jutro odbieram wyniki....
Tak ciężko mi uwierzyć w to, że odszedł........... ;(
Nie ma już Diabła, Leny, Eliane i Akiela.
A w sercu dziura.
25.03.2009 - 24.06.2009
[img]http://nakasha_kratakau.w.interii.pl/eliane11.jpg[/img]
[img]http://anahata_rattery.eu.interii.pl/eliane111.jpg[/img]
[img]http://anahata_rattery.eu.interii.pl/eliane222.jpg[/img][img]http://anahata_rattery.eu.interii.pl/elianeziel2.jpg[/img]
O Eliane można poczytać w moim wątku.
To Czeszka, którą przywiozłam z hodowli CHS Barnel (chowatelska stanica Barnel). Słodka, kochana, przymilna i delikatna.
Podczas wizyty u weterynarza skoczyła na półkę z lekami i spadła.
Miała uszkodzony dysk (wypadł jej dysk) i częściowy paraliż.
Ale zaczęła z tego wychodzić, powoli zaczynała odzyskiwać władzę w łapkach.
Znalazłam ją nieżywą w klatce, sekcja wykazała zator w sercu, skrzep krwi....
Odeszło moje Słoneczko, śliczne oczka... śliczna, wymarzona DU. Już się do mnie nie uśmiechnie.... wypłakałam się, wyżaliłam w moim temacie.
Poczułam, że już mogę tu o niej napisać.
Nie spodziewałam się, że napiszę o nim.......................
Akiel...
[img]http://nakasha_kratakau.w.interii.pl/akiel11.jpg[/img]
[img]http://anahata_rattery.eu.interii.pl/akiel3.jpg[/img][img]http://anahata_rattery.eu.interii.pl/akirel1.jpg[/img]
Dzisiaj.... zmarł Akiel....... Akiel to wistar z SGGW, który przyjechał do mnie dzięki Palatinie.
Miał być pokrojony na ćwiczeniach ale zabrakło studentów i został, on jego brat i siostra.
Aki... był samcem spokojnym, ale odważnym. Na początku podchodził do wybiegów z rezerwą, ale szybko polubił łóżko i buszowanie pod kołdrą i kocami. Nie lubił być dotykany, ale nie bał się ludzi.
Parę dni temu podczas łączenia z Azarelem, Azarel go dziabnął (potem Azaś stracił jajka). Akiel wyhodował sobie w tym miejscu ropnia.
Wczoraj byliśmy na czyszczeniu. Wyrywał się i piszczał, ale dał sobie wyczyścić. Znów go łączyłam z Azarelem i już było ok. Cieszyłam się.
Dzisiaj napisałam w moim temacie, że ropień jest wyczyszczony i że proszę o kciuki żeby się nie odnawiał. Wstałam od kompa i poszłam pomiziać Akiela - niestety zauważyłam, że jednak wycieka trochę ropy.
Dzisiaj, dosłownie godzinę temu, byłam drugi raz na czyszczeniu.
Znów piszczał i wyrywał się. I nagle znieruchomiał.
przestał się ruszać i przestał oddychać.
Próbowałyśmy go reanimować. Wetka masowała mu serce, robiła sztuczne oddychanie, ja masowałam mu serce jak przygotowywała zastrzyki... dostał zastrzyki, też w serce. Potem pobiegłyśmy z nim do zabiegowego na ekg serca.
Była ciągła linia.
Zmarł....
Prawdopodobnie zmarł ze stresu, na zawał. Ciężko mi w to uwierzyć... że zdrowy, silny szczur.... zaśnie tak po prostu........ pewnie miał słabe serce......
Został na sekcji, jutro odbieram wyniki....
Tak ciężko mi uwierzyć w to, że odszedł........... ;(
Nie ma już Diabła, Leny, Eliane i Akiela.
A w sercu dziura.