Strona 1 z 9
Glutek i Donek w jednym spali domku...:)
: wt lip 21, 2009 11:19 pm
autor: glucjan
Moj maly Glunio trafil do mnie jak mial juz okolo 4 miesiace, czyli byl juz sporym bobasem. Zostal "zamowiony" ze tak powiem w zoologu w Carlow/Irl (tak wyszlo, tu mieszkam sobie)Na poczatku, gdy go przywiezlismy z moim chlopakiem, bylismy troche rozczarowani, ze Glutek uwazal nas za swoich wrogow, byl bardzo bojazliwy, prychal, kwiczal, atakowal, ale nie bylo to typowe gryzienie tylko lekkie ukaszenia, takie ostrzegawcze, jak tylko probowalismy go wyciagnac z transportera. Dlugo trwalo zanim zdecydowalam sie wlozyc tam reke i go wyjac. To bylo stresujace dla mnie, a on to czul i wykorzystywal:) Jednak gdy udalo nam sie w koncu "zainstalowac" go w nowej klatce, uciekl do swojego drewnianego domku i nie wychodzil przez wiele dni, chyba zeby cos przekasic i nabrudzic:))) Ponad trzy tygodnie byl osowialy i dziwnie reagowal jak sie otwieralo klatke, wychylal z zaciekawieniem glowke, po czym cofal sie gleboko do swojej samotni, a ja nie moglam patrzec jak sie meczy. Prawdopodobnie wczesniej siedzial sam, nie byl brany na rece, ciezko powiedziec, zachowywal sie dziwnie. Jednak po jakims czasie kiedy napalilam w kominku, usiadlam na podlodze, Glutek mial otwarta klatke, nagle przybiegl i wyspinal sie na mnie, zaznaczy l teren i uciekl. Potem robil to coraz czesciej, a teraz robi to nagminnie, jak tylko widzi ze wchodze do kuchni, przybiega i wskakuje mi na nogi. Jest cudownym wesolym szczurkiem, choc mam swiadomosc ze potrzebuje mnie caly czas, a ja nie moge z nim byc, bo pracuje calymi dniami. Weszlam naforum, i dowiedzialam sie ze moje malenstwo jest nieszczesliwe u mnie, bo nie ma szczurzego towarzysza zabaw. Na poczatku nie moglam w to uwierzyc, teraz jednak wiem, ze tam na forum ludzie mieli racje.
Teraz mam slicznego kolege (znalazlam go tutaj) dla mojego Glutaska, troche trwal proces laczenia, bo ok trzy tygodnie, sprawdzalam rozne opcje, czytalam jak u innych uzytkownikow to przebiegalo, ale sie udalo, i teraz widze ze te moje male pampuski nie moga bez siebie zyc. Kiedy jestem w domu, daje im duzo swobody, klatki maja caly czas otwarte, na wybiegu trwa wieczna wojna, wyscigi na schodach, a co najlepsze, nauczyly sie wreszcie wskakiwac do klatek na "jedynke" i "dwojke":) a przynajmniej ja mam taka nadzieje:)
Oto kilka fotek moich malych "szumowinek"")

Re: Glutek i Donek w jednym spali domku...:)
: śr lip 22, 2009 12:01 am
autor: glucjan
I jeszcze kilka slow o Donku:) (to ten bialy bimbasek) jak juz pisalam powyzej, znalazlam go na tym forum. Od poczatku byl straszliwa przylepa, totalne przeciwienstwo Glutka, uwielbial i nadal to kocha zaszywanie sie pod bluzka, zabawy moimi uszami na ramieniu, no i przedewszystkim ustawianie Glutka do pionu:) Kiedy go przywiozlam do domu byl starsznie malutki, taki dzieciaczek (ok miesiaca), obskakiwal Glutka na "wieczorkach zapoznawczych" i jednoczesnie sie go bal. W klatkach Glutek odbieral mu jedzenie, przeganial go z hamaku...oczywiscie do czasu...kiedy Donek zaczal przybierac na wadze, przerosl totalnie swojego starszego mentora, zaczal nim ostro pomiatac, no i sie zaczelo:D...kiedy tydzien temu musialam wyskoczyc z Doniem na wizyte do weta, zapakowalam go do transporteka, przyjmowala mnie po raz pierwszy nowa doktorka, ktora nie znala Doniaszka. Zagladala przez okno transporterka, i zapytala, co dolega tej swince morskiej;D...
Re: Glutek i Donek w jednym spali domku...:)
: śr lip 22, 2009 8:32 am
autor: Ogoniasta
glucjan pisze:...kiedy tydzien temu musialam wyskoczyc z Doniem na wizyte do weta, zapakowalam go do transporteka, przyjmowala mnie po raz pierwszy nowa doktorka, ktora nie znala Doniaszka. Zagladala przez okno transporterka, i zapytala, co dolega tej swince morskiej;D...
hahaha
Piękne ogonki!!

Re: Glutek i Donek w jednym spali domku...:)
: śr lip 22, 2009 11:32 am
autor: arrisum
Kochane

a Donek ma taki słodki wyraz pyszczka

Re: Glutek i Donek w jednym spali domku...:)
: śr lip 22, 2009 12:06 pm
autor: Telimenka
Sa piekni

Nie da sie ukryc teg

Re: Glutek i Donek w jednym spali domku...:)
: śr lip 22, 2009 1:24 pm
autor: *Delilah*
Jakie slodkie miśki
Donek ..bialy dumbolec.. mrauuu!!!
Re: Glutek i Donek w jednym spali domku...:)
: śr lip 22, 2009 8:18 pm
autor: Rhenata
No w końcu własny temat i mój wnusio Donek

miał 5 tygodni i dostałaś największego szkraba z miotu

hehe,ty mi tu nie wypisuj ze był malutki

przecież ja ci bydle istne dałam,hehe
Od samego początku jak tylko zaczął biegać ustawiał sobie resztę rodzeństwa i rósł rósł i rósł,urodzony alfa
och jak mnie duma rozpiera,starczy już zachwytów,dawaj więcej zdjęć

Re: Glutek i Donek w jednym spali domku...:)
: śr lip 22, 2009 9:47 pm
autor: glucjan
Alez prosze bardzo droga Rhenato! Mowisz i masz!

zabawy na kanapie, tu jeszcze Doniu nie byl taki spory:)

rozmowy na dachu noca:)

oto porownianie, biedny drobny Glucio:)

moja "rodzinka"
Re: Glutek i Donek w jednym spali domku...:)
: śr lip 22, 2009 10:51 pm
autor: Rhenata
masz samych facetów w domu,hehe
śliczni,wycałuj piety i brzusie

( mowie o szczurasach

)
Re: Glutek i Donek w jednym spali domku...:)
: czw lip 23, 2009 9:45 am
autor: glucjan
Jasne;) i nawza:)
Re: Glutek i Donek w jednym spali domku...:)
: czw lip 23, 2009 11:59 am
autor: susurrement
o matko, jakie dumbolce piękne..
i to jeszcze albinos dumbo.. o maaatko

ale mi teraz smutno, no. też takiego chce! tylko bez jajek

aaahhh..
piękne te Twoje szczurki.. duuużo zdrówka życzymy!
Re: Glutek i Donek w jednym spali domku...:)
: czw lip 23, 2009 12:00 pm
autor: glucjan

ying yang w wydaniu meskim

aaa...tak sobie lookam

sliczne zebaski
Re: Glutek i Donek w jednym spali domku...:)
: czw lip 23, 2009 12:02 pm
autor: susurrement
ekstra!

świetni są.
Re: Glutek i Donek w jednym spali domku...:)
: czw lip 23, 2009 12:04 pm
autor: glucjan
pomylilam sie i walnelam nie to zdjecie co trzeba, znowu gafa...przywroccie edycje, nie bede tak floodowac:/
dziekuje susurrement, sa naprawde kochani:)
Re: Glutek i Donek w jednym spali domku...:)
: pt lip 24, 2009 3:13 pm
autor: Akka
dorodni i piękni mężczyźni
