szczury.org

Mieszkam na dość dużym osiedlu w Poznaniu i właśnie pod blokiem w kartoniku znalazłam z moim facetem 5 małych jeży... Czekaliśmy ponad godzinę w pobliżu ale matka nie przyszła. Obawiam się że ktoś je przeniósł z innego miejsca Więc zabraliśmy je do domu... Nie wiem czy to dobry pomysł ale bałam się że coś im się stanie. A teraz nie wiem co dalej.


Bardzo proszę o jakąkolwiek pomoc.

zwaz je i sprobuj dawac mleko dla wczesniakow pipetka, gotowane rozdrobnione jajko , drobne kawalki surowego miesa

Piją mleko ze spodeczka.... Ale co dalej?

mozesz poszukac , kupic dzdzownic i podawac je rozdrobnione, rowniez slimaki. Trudno zgadnac w jakim wieku jest jez na ile zaczal jesc normalne jedzenie.

Dalej wypusc na wolnosc do parku. tylko wczesniej zacznij podawac cale dzdzownice , slimaki , cale jajka przepiorcze itd

wiem, że dorosłym można śmiało podać karmę mięsną dla kota (taką puszkową, mokrą), ale jak z młodymi..? podzwoń po lecznicach, może ktoś coś będzie wiedział?

I jak się zakończyła (bądź nie) historia jeży?

http://www.jezafrykanski.pl/index.php?pokaz=index

widzieliśta?
jeżyki afrykańskie można hodować sobie w domu

te mordki są takie slodkie
widziałam kiedyś na you tubie filmiki z tymi maluchami,
pierdziuszki kochane

o jeżuuuu jakie słodkie
drogie to zwierzątko jest. ale może to dobrze bo nie stanie się supermodne

wyczytałam w opisie jednego z jeżyków na stronie, którą podała yss...

ej ulubioną zabawą jest bieganie po pokoju wyznaczoną trasą, a przysmakiem są drewnojady i oseski myszy. Jest dumą naszej hodowli.

ivcia: ci ludzie co je mają wyglądają mi na kretynów.
jeżom wystarczy kocia karma i robale. oni to dają bo to fajne ich zdaniem, ale chyba nie tych państwa tyczy się wątek, tylko bardzo fajnych jeży? przemyśl sobie.

Jak dla mnie to jeże wcale fajne nie są
A do tych ludzi nic nie mam
Nie wiedziałam po prostu, że jeże jedzą takie rzeczy.
Jabłuszka, dżdżownice, ślimaki... ok, ale oseski myszy?!
Toż to ludojady. A tak słodko wyglądał jeżyk w "Kreciku"

Przypuszczam, że szczury też by jadły oseski myszy gdybyśmy im je dawali. Co nie znaczy że trzeba. I jeże też pewnie się o nie nie dopraszają tylko wlaściciele uznali, że to takie fajne

ej nie sądzę, żeby w naturze jeż mógł dorwać oseska. musiałby chyba norę mysią rozkopać.
może jak mu się trafi dogorywająca mysz, albo pisklak który z gniazda wypadł....

ivcia: ehm. nienawidzisz też kotów, sów, sójek, niedźwiedzi i szczurów?

yss, czy użyłam słowa "nienawidzę"?
Napisałam tylko, że wcale nie są fajne, a na końcu żenujący żart prowadzącego odnośnie "Krteka".
Nie rozumiem Twojej irytacji