Strona 1 z 4

3 Szczurze Kupy Szczęścia

: wt sie 04, 2009 8:06 pm
autor: look_so_good
Wszyscy się chwalą, to ja też bym chciała, a co! Mam kim 8)
Ale po kolei...

Rok 2000 ... ja zbuntowana 14latka i Mikołaj :)
Zaczęło się od zwyczajnych Mikołajek w klasie. Koleżanka ma z równoległej otrzymała cudownego szczura Smoka (okazał się być Smoczycą)... Więc ja zapragnęłam mieć też! Jako, że moi rodzice posiadali stoisko zoologiczne w pewnym większym pawilonie, zwierzątka lubili, i z przygarnięciem szczurka problemu nie miałam. Ale jako niefrasobliwe dziecię, nie chciałam ich pomocy i sama udałam się do innego zoologa (rodzice zwierzątek nie mieli na stanie nigdy, ot karma, klatki itp) i zakupiłam szczura... Było pięknie, Betty była biało- czarna i po tygodniu (zamartwiałam się, że nie rośnie) okazała się być myszką :-\
Zostałam pośmiewiskiem całej rodziny, szczególnie rodziców. Myszkę oddałam koledze, który je uwielbiał, a sama zostałam z pustą klatką. Ale wtedy tata przyszedł z cudowną srebrno-niebieską kulką do domu! Kulka analogicznie po Betty dostała imię Willma i stała się moim kochanym przeinteligentnym ogonkiem. Żałuję bardzo, że mam mało zdjęć z tamtego okresu, ale jak tylko odwiedzę rodziców postaram się jakieś poskanować i dodam :D
Willma była ogonkiem przecudownym. Pokochałam ją, a ona mnie... i cóż byłyśmy nierozłączne. Chodziła ze mną na ramieniu dosłownie wszędzie, do sklepu, do dziadków (mały entuzjazm z ich strony) i na spacery. Zawsze miała otwartą klatkę, jak wracałam ze szkoły podbiegała do mnie, wskakiwała na ramię i dawała soczyste buziaki i sprawdzała po resztkach co jadłam w szkole ( wiecie o jakie całusy mi chodzi ;D takie z języczkiem ::) ) I tak była sobie ze mną do listopada 2003 roku, odeszła dokładnie w dzień mojego półmetka... Zaczęło się niewinnie, sierść straciła połysk i tak jakby się przerzedziła, po 2 dniach zobaczyłam małe białe robaczki i pobiegłam do weta, dostała zastrzyk i jakiś puder do wcierania... Niestety nie było polepszenia, robaki atakowały coraz bardziej, do tego doszedł paraliż tylnych łapek i po serii zastrzyków, odeszła zaraz po wizycie u wetki :'( Mama robiła mi włosy na półmetek, a ja siedziałam z umierającą szczurzynką na rękach... Brrr. Bądź co bądź żyła dobre 3 lata, nie chorując ani razu ;D


Po Willmie do domu trafiły 2 koty, i jakoś uniemożliwiły mi trochę posiadanie szczurka, później matura, studia... czas zleciał.

Ja wraz z moim Osobistym Narzeczonym ( w skrócie będzie ON) zamieszkaliśmy razem w grudniu ubiegłego roku, i wtedy w mojej głowie narodził się pomysł. Chcę szczura ;D Ku mojemu zaskoczeniu, ON zatarł ręce i w godzinę później staliśmy się właścicielami cudnej, bielutko- szarej (aktualnie odbarwia się i brązowieje na tyłku) Mysi ( skrót od Marysi- bo ona taka sierota na początku była).

Teraz wiem, że szczura nie ze sklepu, że nie samotnie itp. Tu peany na cześć tego forum i ludzi na nim, którzy sypią dobrymi radami ;D

Dlatego... szukamy 2 samiczek dla Myśki ;D i w sumie dlatego po troszę ten wpis, bo teraz będę dziennik prowadzić, dla potomności. A dziać się będzie oswajanie, łączenie, radości, smutki.
Aktualnie szykujemy się do urlopu, ale po 25 sierpnia zaczynam akcję- adopcja.
Marzą mi się, oj marzą dumbolce czarne... Ale kto wie w kim się zakocham ::)

A teraz porcja fotek Mysi, ogromnej wiercipięty i globtrotera! Zaczynamy od samego początku! Orkiestra!


Tadaaaaaam!




Obrazek pierwsze zdjęcie... jeszcze z takim wyraźnym dwukolorowym pyszczkiem



Obrazek a tu słodziutki brzusiooo widać ;D




Obrazek poznajemy teren



Obrazek moje ulubine :-*



Obrazek ehhh uparciuch... złośliwiec mój kochany



Obrazek działkowiec, uciekła do sąsiadów ::)



Dzisiaj na tyle!

Witamy się pięknie i miziamy wszystkie ogonki i ich właścicieli. ::)

Re: Szczurze Szczęście Moje :]

: wt sie 04, 2009 8:34 pm
autor: Nina
Ajj, mój ulubiony 'wzór' huskych ;D
Cudowna panienka :)

Czekamy na koleżanki ;)

Re: Szczurze Szczęście Moje :]

: wt sie 04, 2009 8:38 pm
autor: look_so_good
My też czekamy... Tylko ten urlop... wszystko już ustalone. Może i dobrze, przez miesiąc coś się na pewno wykluje ;D Nie mogę się wprost doczekać ::)

Re: Szczurze Szczęście Moje :]

: wt sie 04, 2009 9:13 pm
autor: Cyklotymia
Wycałuj mordkę ode mnie :D Zobaczysz jak będzie wspaniale gdy szczurzynka będzie mieć kumpelę i będziesz patrzeć na te wtulone w siebie ciałka, na wspólne iskanie, albo padać ze śmiechu przy kłótniach kobitek o żarcie :D

Re: Szczurze Szczęście Moje :]

: wt sie 04, 2009 10:05 pm
autor: zalbi
o, a skąd będą następne panienki?

może pokusicie się o rodowodowe szczuraski z hodowli shsrp?


piękna huskulinka =)
a jaką klatkę macie?



można prosic o więcej zdjęc?

Re: Szczurze Szczęście Moje :]

: śr sie 05, 2009 10:04 am
autor: Antyfemina
O zdjęcia to i ja poproszę :)
Dziewzyna jest śliiiczna - ja mam chłopca hasky i wiem jakie one sa piękne :)

Re: Szczurze Szczęście Moje :]

: śr sie 05, 2009 10:17 am
autor: Nue
Śliczna! Trzymamy kciuki za koleżankę/-i :)

Re: Szczurze Szczęście Moje :]

: śr sie 05, 2009 10:23 am
autor: Babli
Łaah! Śliczna dziewuszka! Podzielam Ninowe zdanie. Ulubiony "wzór" huskych! Wymiziać proszę :D

Re: Szczurze Szczęście Moje :]

: śr sie 05, 2009 10:29 am
autor: elusia
może pokusicie się o rodowodowe szczuraski z hodowli shsrp?
a może nie tylko z shsrp ale ćwierćdzikuski od Merch?

mozesz tez adoptować za darmo z forum. tak wiele jest teraz sierotek bez domu:(

+++++++++++++
fotki piękne, prosimy o więcej ;)

i mizianko dla Marysi aka Mysi ;p

Re: Szczurze Szczęście Moje :]

: śr sie 05, 2009 10:33 am
autor: look_so_good
Klatka mizerna, oj mizerna... Ale pod koniec sierpnia pojawi się na pewno nowy dom... duży, piękny... Wymiary aktualnej (przedpotopowa, moja mysza tam egzystowała siakieś 8 lat temu) dlg:56, gleb: 38 wys: 41 , zmiana niedługo, a zresztą Mysia w niej i tak tylko śpi ostatnio ;D
Pozatym ona taka malutka mi się wydaje: ok. 8 miesięcy, może 9, a dlg bez ogonka 16 cm.
;D

Jak odnajdę kabel od aparatu, zrobię zdjęcia klatce. Jakoś do tej pory uwieczniłam ją tylko fragmentami. Tyle, że a propos kabla, węszę sprawkę ogona :-\ pewnie gniazdo z niego sobie uwiła za lodówką ( jej nowa miejscówka ;D )


Obrazek o właśnie, najpierw sobie wygryzła tapetę, a teraz dzikie harce... i że to niby nie ona ::)

W celu wyjaśnienia: Mysia wchodzi dalej, kładzie się we wnęce lodówki, ma spiżarkę... full wypas (jak odnajdę nieszczęsny kabel postaram się zrobić zdjęcie jej mieszkania no3)


Obrazek trawiasty szczuroskoczek ;D



A teraz porównajcie sobie zdjęcie no1 z poprzedniego postu, i to... Pięknie wybarwiony pyszczek! Pewnie jakby miała paszport to by jej nie poznawali ;) Btw, dupcia ostatnio nabiera jej kolorów brązowo-rdzawych ( na pewno nie siuśki, bo ją wyprałam, i nie zniknęło ;D )


Obrazek

Re: Szczurze Szczęście Moje :]

: śr sie 05, 2009 10:51 am
autor: look_so_good
Obrazek wymiary: 101x58x80 myślę, że nadawałaby się dla 3 pannic... tylko trochę przeróbek i zajeogoniasta, nie ;D

Re: Szczurze Szczęście Moje :]

: śr sie 05, 2009 11:38 am
autor: Nue
Nawet i dla pięciu by się nadała ;D Jak ją wybierałaś, pewnie odezwała się podświadomość: 'Weź większą, bo z czasem i tak się doszczurzysz' :D

Re: Szczurze Szczęście Moje :]

: śr sie 05, 2009 11:42 am
autor: look_so_good
Nue, ja Cię proszę! Ja o tym wiem, Ty o tym wiesz... ale jak mój ON(osobisty narzeczony) tu wejdzie i się dowie... to ... będę musiała przerobić 2 pokój (składownia prania, prasowalnie,poczekalnia brudów do prania) na szczurzy pokój ;D ;D

Wszystko w swoim czasie :)

Re: Szczurze Szczęście Moje :]

: śr sie 05, 2009 11:50 am
autor: zalbi
ja mówiłam... wiedziałam..


niedługo my bedziemy się z domów wyprowadzać bo już szczurzych pokoi nie wystarczy..

Re: Szczurze Szczęście Moje :]

: śr sie 05, 2009 12:14 pm
autor: Cyklotymia
look_so_good pisze:Obrazek wymiary: 101x58x80 myślę, że nadawałaby się dla 3 pannic... tylko trochę przeróbek i zajeogoniasta, nie ;D
Ja mam taką! xD Wg kalkulatora wejdzie tam SIEDEM ogoniastych :D I jest ogromna, przeraziłam się gdy ją zobaczyłam (i przeklinałam jak musiałam ją taszczyć...)