szczury.org

guz był już większy od niej.
rzadko cieszę się z odejścia zwierzątka.
ale ona wreszcie odpocznie.
już właściwie nie miała sierści na grzbiecie, a ten grzbiet był cienki i chudy, nawinięty na wielki guz.

miała 2 lata i 8 miesięcy.
przedostatnia z moich dzieci Cezara.

['] ['] [']

Już się nie męczy i to jest najważniejsze! W ten sposób trzeba o tym pomyśleć

[']

stadko pomału maleje.
nigdy nie widziałam Gythy i myślałam, że też jest albinoskiem. Ale była śliczna.

wstrętne guzy...

[']

Gytha.. (*) odpocznij sobie..

gythy nie planowałam w stadku....
ale jak poszłam obejrzeć "moje" szczurki, które miałam adoptować, czyli esme i magrat, to 3tygodniowa gytha zapoznała się ze mną entuzjastycznie, wlazła na mnie i wsadziła mi pyszczek do nosa.
podbiegła też do herbaty z leżącą na kubeczku łyżeczką i pisnęła, bo oparzyła nosek o łyżeczkę.

jak tu nie wziąć wiercipięty?

[*] dla pięknej szczury.

Dla Gythy [*]

dla kochanej ślicznotki [*]
2 lata i 8 miesięcy.. piękny wiek.

[*]

<*> dla Gythy

Odpoczywaj za TM Gytha. <'> ...




<też myslalam ,ze Gytha to albinka>

Śpij spokojnie {'}

śpij, dzielna szczurzynko...

[*] Gytha

{'}

Dobrze , że na siebie trafiłyście.
Teraz zaznała ulgi odchodząc.Ale i tak smutno ,kiedy odchodzą...
Przykro mi.
Dla Slicznej Gythy [*]