Strona 1 z 2

Tragiczna śmierć Andrzejka [*]

: ndz sie 30, 2009 7:08 pm
autor: gosiaciereszko
Muszę się z Wami podzielić historią śmierci mojego ukochanego szczurka. Przez tydzień mnie nie było w domu i szczurami opiekował się brat. Wyjechał on z domu w sobotę wieczorem i wrócił dziś po południu. Ja wtedy byłam w drodze do swojego miasta. Gdy przyszedł do domu zobaczył, że ściółka jest rozsypana po podłodze, a klatka cała we krwi, drzwiczki były otwarte, a w środku leży martwe ciałko mego zmaltretowanego szczurka. Leżał martwy. Mariuszek uciekł, schował się u mnie w łóżku. I pytanie, co się stało? Nie byłam w stanie uwierzyć w to, że Mariusz zagryzł Andrzeja, żyli razem w zgodzie 1,5 roku i dla mnie ta opcja była nierealna. Otóż, okazało się, że w moim domu jest dziki szczur. Dzisiaj zobaczyłam go na własne oczy jak wychodzi z dziury, którą kiedyś biegła rura do piwnicy. Mariuszek też jest okaleczony, lecz dzięki Bogu, nie tak dotkliwie. Na samą myśl co te (...) dzikie szczurysko robiło z moim Andrzejkiem serce mi się kraja. Od kiedy wróciłam do domu, to siedzę i ryczę. Właśnie zakopaliśmy Andrzejka w ogródku.
To jest takie bolesne uczucie trzymać to biedne, skatowane ciałko. Normalnie nie wyrabiam... Ile on się musiał wycierpieć, umierał w męczarniach.... ;( ;( Andrzejek jak na szczurka nie był zbyt silny i raczej był zawsze osowiały, nie miał jakichkoliwek szans z dzikim. Inaczej bym się czuła, gdyby Andrzejek zmarł śmiercią naturalną, ale nie (...) w taki sposób, nie w taki.... ;( Boje się normalnie teraz z domu wychodzić :(:(



Nerwy rozumiem, ale wulgaryzmów nie uzywaj
mod.Vella

Re: Tragiczna śmierć Andrzejka [*]

: ndz sie 30, 2009 7:11 pm
autor: Babli
(*) Andrzejku, leć.. leć.. i ciesz się zdrowiem tam gdzieś.. :-*

Re: Tragiczna śmierć Andrzejka [*]

: ndz sie 30, 2009 7:11 pm
autor: Vicka211
Jejku, strasznie.. współczuję Ci :(
(*) dla Andrzejka

Re: Tragiczna śmierć Andrzejka [*]

: ndz sie 30, 2009 7:53 pm
autor: Krejzoolek
Matko.Straszne.! :'( :'(
Dobrze że ten drugi szczurek się schował.I co zrobiliście z tym dzikim ... ?
Bardzo Ci współczuję,to musiało byc coś strasznego.
Dla Andrzejka [*][*][*]
Trzymaj się.

Re: Tragiczna śmierć Andrzejka [*]

: ndz sie 30, 2009 8:00 pm
autor: Telimenka
['][']....dla Andrzejka..
brak slow

Re: Tragiczna śmierć Andrzejka [*]

: ndz sie 30, 2009 8:12 pm
autor: Krejzoolek
Matko..ale ja se nadal tego nie wyobrażam.Jak to dzikie G*wNo. Tak mogło.?! >:( :(

Re: Tragiczna śmierć Andrzejka [*]

: ndz sie 30, 2009 9:12 pm
autor: alken
(*) dla Andrzejka
Bardzo współczuję straty, to musiało być straszne. Taka niestety natura dzikusów :-\ musisz przebadać drugiego szczurka pod kątem chorób bo jeżeli ten dzikun go ugryzł mógł go czymś zarazić...

Re: Tragiczna śmierć Andrzejka [*]

: ndz sie 30, 2009 9:17 pm
autor: gosiaciereszko
dziki szczur cały czas jest gdzieś pod podłogą w korytarzu, zamykam się dziś na klucz, pies będzie w domu, to szczur dziki nie wyjdzie, jutro będziemy podkładać trutki :( Mariusz niestety będzie musiał ograniczać bieganie tylko w moim pokoju pod moją kontrolą. Mam nadzieję, że Mariusz nie był przy tym jak tamten szczur katował Andrzeja. Smutno jest Mariuszkowi po stracie przyjaciela... a mi jakoś tak pusto się zrobiło. Przyzwyczaiłam się do widoku ich razem śpiących na hamaczku ;(
A do weta koniecznie jutro idę.

Re: Tragiczna śmierć Andrzejka [*]

: ndz sie 30, 2009 9:39 pm
autor: susurrement
o matko..
ogromnie mi przykro.. :(

[*] na drogę, Andrzejku..

Re: Tragiczna śmierć Andrzejka [*]

: pn sie 31, 2009 5:22 am
autor: pin3ska
[*]

Re: Tragiczna śmierć Andrzejka [*]

: pn sie 31, 2009 8:30 am
autor: unipaks
Ciężko w coś tak strasznego uwierzyć, pogodzić się...Współczuję bardzo :(
Trzymaj się jakoś...
Dla Andrzejka :[*]

Re: Tragiczna śmierć Andrzejka [*]

: pn sie 31, 2009 9:03 am
autor: Asiulec
{'} dla Andrzejka na drogę

Re: Tragiczna śmierć Andrzejka [*]

: pn sie 31, 2009 4:15 pm
autor: Asmena
Już nie cierpisz, Kruszynko... [*]

Re: Tragiczna śmierć Andrzejka [*]

: pn sie 31, 2009 5:01 pm
autor: Dorotka96
Tak mi przykro... Powiedz, jak wrcisz od weta z Mariuszkiem, mam nadzieję, że nic mu nie jest.
[*] - dla Andrzejka, na drogę... :-[

Głupi dziki szczur!

Re: Tragiczna śmierć Andrzejka [*]

: wt wrz 01, 2009 9:47 am
autor: Zośka
Rozumiem Cię !!
Ja też tak miałam.
Moją kochaną szczurzynkę ugryzł dzikus z piwnicy.
Była wspaniała.
Ona tak jak by się sama oswoiła,ja wsadziłam rękę do klatki a ona po ręku i na ramię!!
Po tym zdarzeniu zdziczała,zrobiła się osowiała,miała jakiegoś guza na brzuszku.
Jak to zobaczyłam SZOK!!
Rodzice w samochód i do weta.
Wet powiedział że ona już nie ma szans że już jej nie uratuje:(
Dał jej zastrzyki przeciw bólowe i powiedział żebym ją wzięła do domu i porzegnała się z nią.
Twierdził że został jej 1-2 dni ona żyła 2 tygodnie!!!!
Walczyła dzielnie moja kochana Łacia :-[
Gdy obudziłam się pewnego dnia leżała pod schodkami(to było jej ulubione miejsce)i tam umarła :'(
Przez tego dzikusa ona poszła na ten drugi świat >:(
Miałam doła przez 2 tygodnie ryczałam :'(





Na moim ramieniu:Maniek<3
Na tamtym świecie: Łacia,Marycha,Stefan i Parszywek<3<3<3<3

Zawszę będę pamiętać<3