NONEJMIK I ZBOCZUŚ
: ndz paź 04, 2009 5:14 am
Przeczytałam wpisy jak wasi ulubiency odchodza , myslalam ze bedzie mi łatwiej pogodzic sie z moja strata ale jest jeszcze gorzej. Moja trojeczka :Franek, Zboczus i Nonejmik to takie piesciochy , zawsze wlazily mi na ramiona , przytulaly sie ech... domyslam sie ze kazy kto pisze w tym temacie płacze jak ja teraz. Nie wiem co sie stalo ... w srode moje szczurki zaczely wygladac slabo i byly niemrawe , probowalam wszystkiego zeby polepszyc im samopoczucie , co chwile sprawdzalam czy wszystko z nimi wporzadku . widzialam jak na mnie patrza chyba wiedzialy ze to koniec ... bralam je na rece i te ich kochane mordki najwyrazniej zegnaly sie ze mna , Nonejmik poprostu zasnal i sie nie obudzil [*] 02.10.2009 [*]
Zboczus i Franek lazili po lozku ale zboczus dalej byl slaby, zlazl ze swojego kocyka i podszedl do mnie , najwyrazniej chcial zebym go wziela na rece . polozylam go na sobie a on sie tak mocno wtulil , mial takie mokre oczka jakby plakal ... i odszedl [*]03.10.2009[*] bylo ciezko , zwlaszcza ze obydwaj byli u mnie od urodzenia, mam tyle wspomnien ... siedzimy sobie z frankiem na łozku , wiem ze jemu tez jest ciezko, wkoncu to jego bracia ... mam nadzieje ze chociaz on sie bedzie trzymal .
Pozdrawiam wszystkich którzy maja taka sama pustke w sercu co ja .
Zboczus i Franek lazili po lozku ale zboczus dalej byl slaby, zlazl ze swojego kocyka i podszedl do mnie , najwyrazniej chcial zebym go wziela na rece . polozylam go na sobie a on sie tak mocno wtulil , mial takie mokre oczka jakby plakal ... i odszedl [*]03.10.2009[*] bylo ciezko , zwlaszcza ze obydwaj byli u mnie od urodzenia, mam tyle wspomnien ... siedzimy sobie z frankiem na łozku , wiem ze jemu tez jest ciezko, wkoncu to jego bracia ... mam nadzieje ze chociaz on sie bedzie trzymal .
Pozdrawiam wszystkich którzy maja taka sama pustke w sercu co ja .