szczury.org

Hej
A co tam u Was ? jak już wpadłaś, to chyba podzielisz się wieściami ?

Wieści jest sporo bo i sporo czasu minęło
Na dniach rodzimy córeczkę. Właściwie już jesteśmy przeterminowani ale jakoś się Mała nie śpieszy
Luzaczka Czekamy na nią z niecierpliwością

Psiur ma już ponad 2 lata i trochę wydoroślał, trochę
Figa jest rozrabiaką. Lubi sobie podjeść na spacerze jakby w domu się nie przelewało
Wysterylizowaliśmy ją. Miała 3 cieczki rocznie. Po trzeciej dostała ciąży urojonej. Do tego zagrożenie ropomaciczem i rakiem w wieku poźniejszym... Wszystko to przekonało nas do zabiegu i dzięki temu psiurek się wyciszył (troszeczkę) i na spacerach może się skupić na tym, na czym jej najbardziej zależy czyli na ganianiu ptaków po łące i na kopaniu w ziemi. Jeszcze żadnego ptaka nie złapała (i nie złapie bez obaw ) ale liczą się ambicje
A oto psiur w swoim żywiole... niby biegnie prosto ale już obczaja co się dzieje na bokach...

No i oczywiście nas goni bo zatrzymały ją pilniejsze sprawy...

Denewo, gratulacje ! I jednocześnie lekkiego zwieńczenia trudów... przedmacierzyńskich ?
Bez żartów - kciuki za dobre rozwiązanie:)
Mam nadzieję, że malucha nie da Wam już długo czekać i niebawem pokaże się na świecie


Figa jaka zgrabna i faktycznie w żywiole ! Wygląda trochę jak pies myśliwski - bystre oko, ucho - i galop !
Fajny szczęśliwy psiak

Dziewuszka będzie! (a może już jest, może już się przestała ociągać ) Gratulacje, Denewo! Napisz, czy trzeba jeszcze trzymać kciuki
Figa wygląda przepięknie i tak radośnie. Wyczochraj ją ode mnie!

Denewa, ale super wieści!! gratuluję z całego serducha!

Ol. akurat byłaś najbliżej prawdy
W nocy z 22 na 23 czerwca wylądowaliśmy na porodówce a rano urodziło się najpiękniejsze dziecko na świecie
Dziękuję dziewczyny za wszelkie kciuki i gratulacje przedporodowe. A teraz trzymajcie jeszcze kciuki za mnie, żebym wytrzymała pierwszych parę tygodni, bo delikwentka może i jest śliczna ale też marudna i wiecznie głodna (po rodzicach )

Figa bardzo chętnie przyjęła pieszczoty uni
I...że tak sobie pozwolę wypowiedzieć się w jej imieniu... bardzo chętnie przyjmie jeszcze...

Gratulacje! Teraz czeka Cię ten piękny okres permanentnego niewyspania <3

Niech malutka rośnie zdrowo i nie męczy zanadto swojej mamy! Ucałuj córcię w piętkę ode mnie!
A dla Figi więcej jeszcze czochrania i głasków, skoro taka nań łasa
Pozdrawiam serdecznie!

Też wypatrywałam wieści tutaj ! Gratuluję córeczki
Mała piękna niech je, ale niech nie grymasi mocno, da rodzicom odetchnąć od czasu do czasu
I niech rośnie zdrowo ! Buziaki

Dzięki dzięki
Powoli się docieramy z maluszkiem i jest coraz lepiej. Na początku rzeczywiście było ciężko. Dużo płaczu i totalny brak zrozumienia ze strony córeczki, że jedzenie się spóźnia Ma być tu i teraz No i nasze bieganie w panice... i pies w szoku od ilości hałasu (puszczałam Fidze dżwięk płaczu niemowlaka ale nie aż takie krzyki, z jakimi rzeczywiście przyszło nam się zmierzyć )...

Wszystkie buziaczki przekazane i prawie całe ciałko obcałowane
Będziemy do Was zaglądać co jakiś czas

Zaglądajcie zaglądajcie, a i fotki zamieszczajcie!
Fajnie, że jakoś to co najcięższe już mija, oby córcia spokojniejsza teraz była i dała ludziom oraz zwierzynie wytchnąć
Zdrówka dla wszystkich!

denewa pisze:... i pies w szoku od ilości hałasu (puszczałam Fidze dżwięk płaczu niemowlaka ale nie aż takie krzyki, z jakimi rzeczywiście przyszło nam się zmierzyć )...

To się uśmiałam, nigdy bym na to nie wpadła No, ale przynajmniej Figa choć trochę była przygotowana

Fajnie, że już wszyscy jesteście coraz bardziej zgrani
Ja też dopraszam się o relacje co słychać od czasu do czasu, a tymczasem ściskam serdecznie !

Denewo, ja z pozdrowieniami wpadam i z prośbą o wieści, co tam u Waszej gromadki? Szmat czasu minął... Może też masz jakieś fotki, byłoby miło obejrzeć.
Całusy dla Was ode mnie!

Uni hejka Jest mi tak nizmiernie miło, że się odezwałaś!!!

Przepraszam, ja nie mam czasu na dłuższe posiedzenie przy komputerze, stąd moja późna odpowiedź. A teraz przyczyny tego stanu: mamy w rodzinie niemowlaczka czerwcowego... więc jest nas już pięcioro: ja, mąż, córcia, synek i Figa. Teraz właśnie, na szczęście jeszcze wszyscy spią... hehe
No dzieje się. Dziś mnie maluch obudził o 6 a potem poszedł smacznie spać. Ja za to już nie za bardzo mogłam usnąć i postanowiłam ten czas jakoś wykorzystać. W efekcie jem ciastka, piję herbatę i siedzę w necie Bardzo produktywnie

Oprócz tego wspomnę, że mamy rozgardiasz i stan remontowy. Pół roku temu się przeprowadziliśmy (2 km dalej ale do większej powierzchni) i cały czas jesteśmy "na walizkach". Połowy rzeczy nie da się znaleźć, a druga połowa jest "wiecznie brudna i zakurzona" bo jeszcze nie mamy chaty wykończonej

Do szczurków tęsknię ale jak przypomnę sobie Diesel, która umarła mi w drodze do weta albo Febraczka (z guzem za okiem), który piszczał z bólu to nie jestem w stanie wrócić do tego. Cieszę się, że z nami były. Zrobiło się sentymentalnie a miało być wesoło...

Ooo już słyszę głos córeczki... idzie

Denewa, gratulacje !
Rozrastają się nam na forum rodziny szczurolubów, mam nadzieję, że tylko okresowo bezszczurowe
Niech maluchy jeszcze trochę podrosną, to Was zaczną męczyć o zwierzaki A wtedy...