Strona 1 z 4

Eureka, czyli Dżony i Wafel :)

: sob lis 14, 2009 8:41 am
autor: dusiaczek
Witam. chciałam się pochwalić tym, co po ciężkiej pracy , zarwanych dniach i jednej nieprzespanej nocce w końcu mi się udało :)
Mianowicie chodzi o to, że dokupywałam nowego szczurasa, i starszy nie był za dobrze nastawiony. Robiłam wszystko co pisze w dziale o łączeniu, ale przez tydzień każde ich spotkanie kończyło się atakiem staruszka na młodego. Ktoś poradził mi, żeby zrobić im kilka dni przerwy. I tak po 2 dniach, jak z wielkimi obawami ponownie je sobie "przedstawiłam", stały się nierozłączne. Nawet w klatce już było ok, chociaż przez pierwszą noc trochę się kłóciły. Ale jakże wielka była moja radość gdy rano ujrzałam taki oto efekt:
Obrazek
Od tego czasu moje dwa dumbusie - Dżony(american) i Wafel(zwykły) odpoczywają tak zawsze:)
Niestety moja Suńka ma swojego ulubieńca, z czego drugi zazdrośnik nie jest zadowolony :p
Obrazek

Re: Eureka, czyli Dżony i Wafel :)

: sob lis 14, 2009 12:17 pm
autor: *Delilah*
Sliczniasci ro fakt:) i mają uroczą psią mamkę :)
No i ciekawa metoda łączenia.

A za to zdanie :"Mianowicie chodzi o to, że dokupywałam nowego szczurasa, i starszy nie był za dobrze nastawiony. "zapewne zostaniesz zlinczowana ;)

Re: Eureka, czyli Dżony i Wafel :)

: sob lis 14, 2009 12:49 pm
autor: dusiaczek
Zapewne za to że nie wzięłam od razu dwóch, co? ;p No niestety tak wyszło że pierwszego dostałam na urodziny, co było niespodzianką dla mnie, a na drugiego musiałam czekać aż miot podrośnie.
Albo też za to że z zoola.. Mimo że wcześniej już gdzieś tam pisałam, że nie :)

Re: Eureka, czyli Dżony i Wafel :)

: ndz lis 15, 2009 3:51 pm
autor: dusiaczek
Znalazłam zdjęcia, kiedy szczurasy dopiero co do mnie trafiły :)

Dżony(sprzed 3 tygodni)
Obrazek

Wafel(sprzed ponad tygodnia)
Obrazek

Re: Eureka, czyli Dżony i Wafel :)

: ndz lis 15, 2009 4:51 pm
autor: odmienna
śliczne! :)
a że Suńka Wafelka preferuje? choćby apetyczne imię to uzasadnia, nie mówiąc, że kapturki łapią za serce kazdego prawie :D

Re: Eureka, czyli Dżony i Wafel :)

: ndz lis 15, 2009 5:24 pm
autor: Vicka211
Śliczne masz dumbolki :) I psinkę też :D
Proszę każdego zwierza ode mnie porządnie wymiziać ;)

Re: Eureka, czyli Dżony i Wafel :)

: ndz lis 15, 2009 6:51 pm
autor: Michelle
Śliczne je masz, szczególnie Wafelek mi się podoba http://img69.imageshack.us/i/wafel.jpg/ <3
Wymiaziaj wszystkie porządnie ode mnie :P

Re: Eureka, czyli Dżony i Wafel :)

: pn lis 16, 2009 12:49 am
autor: dusiaczek
Suńka ma niemiłe wspomnienia z Dżonym, bo on gryzie wszystko co się do prętów przytknie (chłopak nauczył go tak dając jedzenie przez pręty), no a ona niefortunnie wsadziła tam nosek :) a Wafel jest spokojny, nadal trochę bojaźliwy, ale do niej przyzwyczajony, bo psina spędza przy nim 25 godzin na dobę :)

Re: Eureka, czyli Dżony i Wafel :)

: wt gru 01, 2009 10:03 pm
autor: dusiaczek
Och, jestem tak szczęśliwa, że muszę się tą radosną nowiną podzielić :)
Dżony od początku był bardzo towarzyskim szczurem, i pieszczoch z niego straszny, więc nie miał problemów z wychodzeniem z klatki. Ale Wafel ok kiedy zamieszkał w tej klatce czyli dokładnie od 12 listopada, bał się z niej wychodzić. Od początku był strachliwy, może przez to, że były problemy z połączeniem ich. Brałam je codziennie na podłogę, na łóżko, Wafel zawsze był przestraszony ale przychodził do mnie, mimo, że wciąż boi się kiedy zbliżam do niego rękę. Zawsze kiedy otwieram klatkę po przyjściu ze szkoły Dżony od razy wychodził, a Wafel tylko wylizywał mi rękę stojąc w drzwiczkach. Raz odważył się zejść, ale po chwili znowu był w klatce. Nie chciałam brać go na siłę żeby się chłopak nie zestresował, ale wabiłam go smakołykami, odsuwałam rękę, wtedy on za nią się wyciągał, ale nigdy nie postawił stópek na biurku. Aż do wczoraj, kiedy wyszedł za Dżonym kiedy nalewałam soczku. I chyba w końcu skojarzył sobie biurko z czymś smacznym, bo dziś cały czas tu schodzi, i co cieszy mnie najbardziej, wchodzi mi na bluzę, zaczepia, żeby zwracać na niego uwagę :) Ręki nadal się trochę boi, ale mniej. I aż mi się na prawdę łezka w oku kręci kiedy po tak długim czasie przemógł się i teraz wesoło hasa po biurku, ciekawski każdego zakamarka :)

Re: Eureka, czyli Dżony i Wafel :)

: wt gru 01, 2009 10:09 pm
autor: *Delilah*
Pierwsze sukcesy już są :D
Niedługo z rozrzewnieniem będziesz je wspominać, po raz kolejny ściągając zjadającego firankę szczura, z karnisza:)
Ehh :D

Re: Eureka, czyli Dżony i Wafel :)

: śr gru 02, 2009 11:56 pm
autor: unipaks
*Delilah* pisze:
Niedługo z rozrzewnieniem będziesz je wspominać, po raz kolejny ściągając zjadającego firankę szczura, z karnisza:)
Ehh :D
o, taaak :P ;D

Szczuraski są śliczne i przesyłam dla nich i dla Suni serdeczne mizianko za uszami :)

Re: Eureka, czyli Dżony i Wafel :)

: sob gru 05, 2009 11:14 pm
autor: zalbi
za to, że zoologa i za to, że kupowałas - obojetne skąd bys kupowała, nie powinnas.

wziąc za darmo od rozmnażacza - ok, ale nie dawac mu na tym zarobic.

Re: Eureka, czyli Dżony i Wafel :)

: sob gru 05, 2009 11:33 pm
autor: dusiaczek
Pierwszy był kupiony, dostałam go na urodziny więc i tak nie miałam na to wpływu, drugi wzięty był z planowanego miotu, może nie tyle "kupiony" co dałam właścicielowi 2 zł które przeznaczył na smakołyki dla maluchów, wydaje mi się że zawsze lepiej dać chociażby te symboliczne 2-3 zł lub kupić jakąś przekąskę czy żwirek, wiadomo że szczurzyca w ciąży więcej je, a i po urodzeniu jest więcej gęb i tyłeczków do utrzymania :).

A tak btw, zawsze piszę "kupiony", przyzwyczajenie z innego forum :]

Re: Eureka, czyli Dżony i Wafel :)

: czw gru 10, 2009 1:15 pm
autor: dusiaczek
Ech jak pisałam, byłam szczęśliwa, że Wafel zaczął wychodzić z klatki, ale trwało to tydzień, i potem znowu nie chce tego robić... Wciąż jest trochę strachliwy kiedy się do niego podchodzi, ale codziennie wypuszczam je na łóżko, bo tam tylko się nie boi, podchodzi do mnie, daje się podrapać. Kilka razy dziennie biorę go na ręce i chodzi sobie po mnie, ale jeśli chodzi o wychodzenie z klatki, to nic. Wcześniej kilka dni wychodził, myślałam że już będzie ok, że przezwyciężył strach, a teraz nawet za braciszkiem nie pójdzie. Jest żywy i wesoły, zawsze odbiega do drzwiczek kiedy chodzę do pokoju, staje na nich i wylizuje mi rękę, czasem przednimi łapkami zejdzie na biurko ale od razu potem się cofa. Mama się śmieje że takiego dzikusa sobie wybrałam. Dziki to on nie jest, bojaźliwy po prostu, no i tulaśny. Kidy na łóżku jesteśmy to się wtuli we mnie, a w klatce cały czas chodzi za starszym żeby się z nim położyć, bawią się razem, ale kiedy Dżony wychodzi z klatki, a dużo czasu spędza poza nią, to Wafel w niej zostaje. Zawsze wtedy muszę go brać na ręce i trochę się pobawić, a nie zawsze też mam na to czas.
Na razie jest jeszcze maleństwem, ma dopiero ok 3 miesięcy, więc jeszcze dużo życia przed nim, dlatego mam nadzieję że za niedługo znowu odważy się zejść i że zmieni soje nastawienie do otwartej przestrzeni :)

Re: Eureka, czyli Dżony i Wafel :)

: czw gru 10, 2009 2:36 pm
autor: denewa
Dusiaczek za miesiąc..dwa nie będziesz mogła uwierzyć, że on kiedyś nie chciał wychodzić z klatki... ;) ;D
Musi nabrać zaufania do świata :)

U mnie też kiedyś jeden szczurek nie chciał wychodzić z klatki, a teraz jak tylko wejdę do domu to jest raban bo wszystkie dopominają się wypuszczenia O0