Strona 1 z 1

operacja grubego szczuraska

: śr gru 02, 2009 10:46 am
autor: isia28
czy operowal ktos grubego szczuraska? moje strasznie przytyla je glownie karmy czasami cos innego lekkostrawnego. mimo to ciagle tyje. juz nie wiem co mam z nia robic , zaczynaja sie problemy z chodzeniem . pojawilo sie krwawienie z drog rodnych( powod nie znany).wazy juz prawie 80 dkg. nie jest mloda ma 1 rok i 8 miesiecy. lekarz nie chce operowc ze wzgledu na otylosc i wiek. podejrzewam ze jakbym sie udala do dr Piaseckiego to zdecydowal by sie na operacje ale co o tym myslicie?

Re: operacja grubego szczuraska

: śr gru 02, 2009 10:50 am
autor: zalbi
to jedź do Piaseckiego niech postawi diagnoze.

a co ma na celu ta operacja?


powodem takiego "ciężaru" może byc też jakas zmiana wewnątrz organizmu. np rosnący guz..

Re: operacja grubego szczuraska

: śr gru 02, 2009 12:46 pm
autor: isia28
nie znany jest powod krwawienia z drog rodnych ....pojewia sie co jakis czas. brzuch jest miekki , nie boli przy dotyku .... jest po prostu tłusciutki. operacja moglaby wyjasnic powod krwawien ale Dambo moglaby jej nie przezyc,wet do ktorego chodze odradza. serce jest za bardzo oslabione i do tego dochodza ewentualne powiklania po operacji.

Re: operacja grubego szczuraska

: śr gru 02, 2009 5:21 pm
autor: alken
a to ma być operacja guza? czy samo otwarcie dla sprawdzenia co jest w środku? bo jak to drugie to nie warto.

najlepiej jak piasecki obejrzy grubaska i się zorientuje czy można.
a co do krwawienia to moja też miała, przeszło po antybiotykach i wit. K.

Re: operacja grubego szczuraska

: śr gru 02, 2009 10:45 pm
autor: isia28
wlasnie chodzi o to zeby zobaczyc co jej dolega i ewentualnie sterylizacja. nie wyczuwamy guza zachowuje sie zupelnie normalnie, nic ja nie boli, zalatwia sie normalnie tylko co jakis czas wystepuje krwawienie. trwa kilka dni i przechodzi . jest dosc obfite wszedzie zostawia plamki. gdybe cos ja bolalo to pewnie by sie interesowala tym miejscem , lizala itp. a ona sie zachowuje jakby nic sie nie dzialo . brzuszek ma z krwi musimy ja myc bo sama sie nie myje.

Re: operacja grubego szczuraska

: śr gru 02, 2009 11:06 pm
autor: Paul_Julian
Moja Pati wprawdzie nie wazy 80dkg ale 450 gr , ale tez miała krawienia . Niemal natychmiast jak je zobaczyłem , ze sie pojawiają , zdecydowaliśmy sie na sterylizacje . Miała wtedy 2 latka .
Okazało sie , że była torbiel . W tej chwili równiez ma krawienia i guz , ale to zupełnie inna historia .
Popieram przedmówców , zeby jechać do dobrego weta, zeby obejrzał.

Re: operacja grubego szczuraska

: czw gru 03, 2009 8:43 am
autor: Licho
isia28 Piasecki przyjmuje w pn, pt, sb, nd.
Co do guza, to miałam podobny problem. Krwawienie okazało się ropomaciczem, ale wet uważnie najpierw zbadał krew czy jest z ukł. moczowego czy z macicy i dało się to zrobić bez otwierania szczura (pod mikroskopem). Czy szczura dostawała coś na zapalenie pęcherza?? Jeśli mała ma więcej niż jednego guza, to ja bym nie ryzykowała. Guzów się nie wytnie, bo za dużo, a małą narazi sie na operację.
Dobrym wetem jest również D. Strugała, ale sama nie byłam tylko słyszałam. Przyjmuje w fizjo-wecie na borowskiej 256.

Re: operacja grubego szczuraska

: czw gru 03, 2009 11:20 am
autor: alken
w pierwszej kolejności wydaje się że powinna dostać coś na pęcherz, antybiotyki, przebadać tą krew...poza tym czy nie można "zajrzeć" do wnętrza za pomocą rtg/usg? krojenie to już ostateczność, a w takim stanie, jak szczur jest gruby i ma słabe serce to pewna śmierć.

Re: operacja grubego szczuraska

: czw gru 03, 2009 2:35 pm
autor: Basial
Czy na pewno jest to krwawienie z dróg rodnych? Pytam, bo moja Kinia siusiała z krwią - ale siusiała. Zrobiliśmy badania moczu na osad i okazało się, że szczurć ma kamicę struwitową. Może warto byłoby spróbować badania przed operacją (to w końcu mniej groźne niż sam zabieg).

Re: operacja grubego szczuraska

: czw gru 03, 2009 9:09 pm
autor: Paul_Julian
alken pisze:w pierwszej kolejności wydaje się że powinna dostać coś na pęcherz, antybiotyki, przebadać tą krew...poza tym czy nie można "zajrzeć" do wnętrza za pomocą rtg/usg? krojenie to już ostateczność, a w takim stanie, jak szczur jest gruby i ma słabe serce to pewna śmierć.
USG to bardzo dobry pomysł . Dodatkowo można tez zebrać próbkę wyciekającej krwi do małej próbówki (wystarczy kropla ) i pojechac z tym i szczurem do weta . Ja dziś tak własnie zrobiłem , pani dr obejrzała krew ( też była własnie z pochwy gdzie jest guz ) pod mikroskopem (trwało to 5 minut) , i okazało się , ze jest to stara krew , która zbiera się w srodku i w poniedziałek robimy zabieg .

Jesli masz mozliwosc - zbierz trochę tej krwi do badania . Mozna ją przechowac max 6 h w lodówce . Ale najlepsza jest swieza . Próbówke sie chyba w kazdej aptece dostanie , lub szklaną fiolkę . Albo można poprosić weta .

Re: operacja grubego szczuraska

: czw gru 03, 2009 10:52 pm
autor: isia28
wet - ale niestety jeszcze nie Piasecki- osluchala , obmacala i nic nie wyczula.na usg i tak by nic nie zobaczyla bo sie strasznie szarpala i obraz bedzie nie wyrazny. zeby dokladnie zobaczyc potrzebna jest narkoza a to odpada. podaje szczurzycy vit. c w kropelkach dla dzieci ma wzmocnic naczyna krwionosne i faktycznie jest lepiej .od rana nie ma krwawien tylko nie wiem czy to rozwiazuje problem czy tylko maskuje. a czy gdyby miala ropomacicze badz torbiel, guza to zachowywalaby sie normalnie ? nie widac po niej zeby ja cos bolalo, daje dotykac brzuszek...itp