Strona 1 z 1

Zapalenie opon mózgowych ? zaraźliwe ?

: wt gru 08, 2009 6:22 pm
autor: kanarek1
Witam pytałem się na wielu forach, ale nigdzie nie znalazłem odpowiedzi, może wy mi pomożecie.

otóż...
Na koniec tegorocznych wakacji otrzymałem od wujka dwa dorosłe szczurki (miały to być samiczki) a 3 tygodnie później doczekałem się małych szczurkow, dosć niespodziewanie. Bylo ich aż 13!!! niestety jeden maluszek zdechł. teraz prawie 3 miesiące później dzieją się dziwne rzeczy. Moje szczurki, a raczej trójka z nich dostały dziwnego paraliżu. Prężyły sie na plecach, straciły równowagę nie mogąc sie poruszyć, główka dziwnie im się przestawiła. Jest jakby trochę skręcona, tzn byłą bo niestety szczurki zdechły. Dodam, że nie zachorowały w tym samym czasie. PO tygodniu jak zdechł pierwszy z nich, zauważyłem objawy u następnego. Leżał na podłożu a przy każdej próbie podniesienia się na łapki przewracał sie. Postanowiłem go ratować, odseparowałem go od innych i doglądałem. Po dwóch dniach mu przeszło jednak została przekrzywiona głowka, mimo tego byłem szczęśliwy ze przeżył. po kilku dniach znalazłem następnego szczurka w gorszym stanie, zdechł po jednym dniu. Teraz, gdy minęły prawie 3 tygodnie zaglądając do samiczek, które trzymam razem (było ich siedem teraz jest 6) znalazłem konającego szczurka, była to ta sama samiczka, której wcześniej udało się przeżyć. Leżała na podłożu przekrecając się bezwładnie z boku na bok machając przy tym nóżką, zdechła.

Boje sie o reszte szczurków, czy to jest jakaś choroba?? nie chce aby i resztę to spotkało. Dzisiaj również zauważyłem, że jedna z samiczek ma przekręconą lekko główke. natychmiast ją odsadziłem do osobnej klatki.

Proszę pomóżcie mi, co to jest? nie znalazłem odpowiedzi na innych forach, twierdzili ze może to być wada genetyczna, ale czy uaktywniłaby się dopiero teraz. stwierdzili tez ze moze rodzice szczurków są rodzeństwem.

Prosze o odpowiedz

Re: co się dzieje??

: wt gru 08, 2009 6:28 pm
autor: LaCoka
Ja bym na Twoim miejscu jak najszybciej zabrała wszystkie ogony do weterynarza.
A co do wad genetycznych to trzeba by się zapytać jakiegoś hodowcy, oni lepiej się na tym znają :)

Re: co się dzieje??

: wt gru 08, 2009 6:38 pm
autor: susurrement
pierwsze o czym pomyślałam to zapalenie mózgu.
natychmiast leć do dobrego weterynarza!

Re: co się dzieje??

: wt gru 08, 2009 6:39 pm
autor: kanarek1
wet w moim mieście w zeszłym roku uśpił 20 psów pod wpływem alkoholu. nie pójde do niego,a do najbliższego normalnego weta mam 80 km!!

Re: co się dzieje??

: wt gru 08, 2009 6:44 pm
autor: Paul_Julian
Napisz miasto , skąd jesteś , może ktoś mieszka w okolicy i ma mozliwośc podjechać czy coś .
Niestety , szczurki chorują i wtedy potrzebny jest dobry szczurkowy lekarz .
Na odległośc nie jestesmy w stanie pomóc :(

Re: co się dzieje??

: wt gru 08, 2009 6:55 pm
autor: susurrement
dla mnie, jak zwierzak choruje, nie liczy się ile drogi muszę pokonać do weterynarza, który mu pomoże.
radziłabym o tym pomyśleć, bo szczurki często i ciężko chorują..

Re: co się dzieje??

: wt gru 08, 2009 7:27 pm
autor: Licho
Spróbuj zapytać weta na sps Pani Magdy Lewandowskiej. Moze ona doradzi ci co to jest i co na to mozna podac tak małym szczurkom.

Re: co się dzieje??

: śr gru 09, 2009 7:11 pm
autor: Akka
być może czymś sie zatruły, lub jest to coś wirusowego?

Re: co się dzieje??

: czw gru 10, 2009 11:56 am
autor: *Delilah*
moim zdaniem nie ma tu czasu do stracenia,bo to najprawdopodobniej wirusowe zapalenie opon mozgowych!
Powinny natychmiast dostać steryd i antybiotyk (Bactrim-Borgal,Baytril)).
Nie ma sie ociągać, skoro wziąłeś pod swoją opiekę te zwierzęta, to są od Ciebie zależne i nie ważne, czy to 80 km (godzina drogi pociągiem), czy 180, ale jesteś im winien leczenie a w najgorszym wypadku lżejszą śmierć, niestety zapalenie mózgu to jest naprawdę bolesne sprawa i zwierzę cierpi...

Re: co się dzieje??

: czw gru 10, 2009 4:09 pm
autor: nausicaa
jeśli nie ufasz wetowi, to jedź chociaż do niego po te leki, które wymieniła Delilah. Dawki są podane gdzieś na forum, ewentualnie możesz kogoś dopytać, ja podawałam moim dwie kreski strzykawki insulinówki, takiej cienkiej do pyszczka, nie wiem jakie jest dawkowanie tabletek. Inna nazwa na Baytril to enrofloxacyna, enrobioflox.

a druga sprawa- jeśli szczur będzie bardzo cierpiał w ostatniej fazie choroby może wartoby było pomyśleć lub po prostu wziąć od weta jakiś środek w zastrzyku do eutanazji. jeśli nie da się pomóc, to niech chociaż odejdą bez bólu.

I pytanie do Delilah- enro wystarczy na zapalenie opon? jakoś wydaje mi się, że to za słaby antybiotyk...

Re: co się dzieje??

: czw gru 10, 2009 4:18 pm
autor: nausicaa
proszę admina o połączenie
z wątku o zapaleniu opon (jeśli to to) wyczytałam, że warto podawać im steryd- ja zawsze podaję dexametason (może mieć przedrostek pabi). to są tabletki- możesz dostać u weta lub w aptece, bo to też lek dla ludzi, ale na receptę. ja podawałam 1/4 tabletki, jeśli będzie potrzeba to można dwa razy dziennie.
więcej możesz poczytać tu:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=11&t=10057&start=15