szczury.org

Stąd: http://4dogcat.pl/psy-legowiska-dla-psa ... 123_1.html

nie znałem tego sklepu, ale przekonało mnie 5 gwiazdek na allegro. Przyszło paczkomatem w przeciągu kilku dni. Jesli chodzi o uzywanie drybedu to koniecznie obejrzyj ten filmik https://www.youtube.com/watch?v=g2RrJHZVe70

Krzyś jest taki słodki i okrąglutki i ma miodowe łapki

zdaj relacje jak się ten drybed uzytkuje. Ja moim podkładam zwykłe ścierki podłogowe

Polar totalnie nie zdał egzaminu, bo nie dalo się tego wyprać ani nic. Poprzyczepiało się wszystko.... Ścierka podłogowa - pomysł niezły, ino nie na dużą klatkę. No i oczywiscie szczury musza zmienić design, i porobić dziury.
Mam nadzieje, ze drybeda nie pogryzą.

Szczerze mówiąc drybed dopiero niedawno zamontowałem. Jest od kilku dni, juz omemłane kłaczki po bokach. Krzyś na razie nie bardzo wychodzi, ale Mink spał sobie przed igloo na mięciutkim i puchatym. Zacząłem go głaskać i o dziwo totalnie sie rozluźnił, zmrużył oczka i pozwalał sie delikatnie masować w uszko. A potem po dłuzszej chwili nagle oczka się otworzyły, zorientował się, ze ktos go dotyka ( !) i już się ruszył, żeby dziabnąć. Nie dałem się dziabnąć, za to dostał chrupkę

Nie miałam pojęcia, że drybedy robią teraz takie estetyczne!

Estetyczne jak estetyczne.... Ale za to jak się je fajnie gryzie..... Mam teraz w klatce wielki kopiec fioletowych kłaczków odgryzionych z drybeda....Także ten.....
Za poradą Pauli rozmontowałem igloo i zostawilem górę, więc Krzyś sobie śpi na miękkim. Łapinki wyglądaja naprawdę super. Fakt, że jedna ma takie odstające kostki (jak u ludzi tzw. ostrogi), ale to moze dlatego, ze starsze szczury opierają sie na piętach zamiast na całych stopach. Mało chodzi, najczęsciej śpi, a przy miąchaniu za uchem uruchamia mu sie lizanie

Metoda leczenia łapinek to smarowanie w róznych odstępach czasu a to altacetem (w kremie), a to miodem manuka, a to sudocremem... I na początku jak były bardziej ranki czy brzydkie odparzenie to smarowałem balsamem Szostakowskiego i zawijałem plastrem.
Teraz sa tylko takie tycie strupki.

Myślałam nad drybedem jako pòłpiętrem między połączonymi częściami klatki (mam dobudowke z kupionej osobno gory klatki wiec jest z części dachowej która ma drzwiczki i do tej pory kładłam koszyki i polar ale drybed by wygladał estetyczniej) tylko mam obawy ze sie to nie bedzie dopierało do konca (?)

Najlepiej prac w pralce a potem wyczesać kocią szczotką. Jak na razie brzegi mam obgryzione...

moje nie gryzą scierek podłogowych więc może drybed się sprawdzi.

Udało się pokonać bubblefeet Zostały tylko na łapkach takie kostne guzki, ale wet mówi, ze to taka zmiana zwyrodnieniowa.
Mink bardzo lubi drybed i mam wrażenie, że na takim miękkim podłozu jest bardziej odprężony. Ostatnio to nawet na ręce miał ochotę skubnąć makaron, ale jednak nie dał rady, był za bardzo zestresowany.

Krzys dostał krople do oczu i uszek, bo lewe uszko jest przekrwione w środku i troche tym uszkiem trzepie. Zapalenia ucha nie ma. Oczko wygląda ok, ale jest nadmiar porfiryny. Dr Judyta mówi, ze moze oczko i uszko go swędzą, Krzyś usiluje się podrapać, a że łapki nie za sprawne, to moze coś sie zaprószyło w oko, albo delikatnie sie zadrapał.
W ogóle taki markotny troszkę jest, na 9tego lipca mamy kontrolnie Echo serca.

No i to w sumie tyle

To super, że łapcie już wykurowane:)
Staruszkowie są biedni z tymi swoimi zwyrodnieniami, kiedy już nie mogą się podrapać kiedy i jak chcą. Wiadomo, że się im pomaga jak można, ale i tak człowiek nie dokona tej toalety tak dokładnie jak szczurek gdyby sam mógł sięgnąć do uszu. Drapkając i czyszcząc Karasia, a wcześniej Kahuna kilka razy muszę wracać i jeszcze trochę dopomóc, bo mimo, że wydaje mi się, że uszko już dostatecznie wydrapkane, to jak przerywam, szczurek jeszcze przechyla główkę i bezsilnie macha łapką w miejscu pokazując, że jeszcze swędzi;/

W każdym razie pozdrawiamy Krzysia i liczymy, że wszelka markotność jest chwilowa. Niech humorek mu wraca

Gratuluję wygranej bitwy o piękne stópki Krzysia!
U Was też taka dziwna pogoda? Może ta markotność to tylko reakcja na wariactwa aury?

Tak, pogoda jest paskudna
Przypomniało mi się , ze nie dorzuciłem ostatnich fotek. Sa robione lustrzanką, i jeszcze nie ogarnąłem cykania szczurków

Czekając na czystą klatkę...


I już w środku !


Bonus !

Sowa nadal jak małolata pośród reszty futer http://photobucket.com/gallery/http://s ... r.jpg.html (a Krzyś tam w tle taki pomarańczowy wyszedł tylko, czy go jakieś swędzonki męczą ?)
http://photobucket.com/gallery/user/Pau ... Zw==/?ref= jak Mink zagląda czy jest dla niego miejsce... chociaż chyba nie, szczury nie kłopoczą się przecież czy jest miejsce czy nie - po prostu się ładują ale fajnie uchwycona poza
i ta Nezumi przemykająca http://photobucket.com/gallery/user/Pau ... Zw==/?ref=
http://photobucket.com/gallery/user/Pau ... Zw==/?ref= no i jak tu nie porwać słodziaka ?

Tak wesoło macie w stadku...