szczury.org

Witam,

Kupiłem już drugie poidełko freplasta z kulką w rurce.

Napiszcie mi czy mieliście ten sam problem, a mianowicie kiedy robię test w działaniu tego poidła to jest ok woda leci, ale jak już je zamontuje to szczurek przez chwile pije a po kilku sekundach męczy się i nic nie leci, następnie ja próbuje palcem sprawdzić poidełko i nic rzeczywiście nie leci jest sucho. Nie wiem już co mam robić czy ta rurka się zapowietrza czy co, bo powietrze się nie przedostaje do środka butelki a powinny podczas picia co jakiś czas pojawiać się bąbelki, wczoraj jak przywiozłem to poidełko ze sklepu to było ok, przez pewien czas bąbelki podczas picia dostawały się do środka butelki, ale dzisiaj od rana ta sama sytuacja co z poprzednim poidełkiem woda znowu nie leci nie ma bąbelków a szczurek się męczy podczas picia.

Napiszcie mi czy coś jest nie tak z tymi poidełkami? Czy macie jakieś sposoby aby to działało?

Tu są zdjęcia mojej klatki oraz poidełka:

http://szczury.org/viewtopic.php?f=18&t=7250&start=1620

[ciach!]


a co do poidła.. miałam i te kulkowe różnych firm, i sippy i było ok. nigdy nic takiego sie nie działo.
czasem cos może wpaśc do rurki - zdarzyło się raz - spróbuj wtedy przelać rurkę wrzątkiem - może pomoże.

[ciach!]

Pytałem o poidełko tak więc uwagi odnośnie innych kwestii proszę zachowaj dla siebie.

Część offtopowa wycięta, to temat przeznaczony wyłącznie na dyskuje o problemach z poidełkiem - jak wskazuje jego tytuł. /Agata

Jeżeli ktoś spotkał się z podobnym problemem to zapraszam na pw.

Poidełko wyparzałem i sprawdzałem czy rurka jest nie zatkana może to jakaś wada fabryczna albo np. rurka powinna być bardziej skierowana w dół, bo powietrze nie przedostaje się do butelki tylko bąbelki utykają w połowie rurki i blokują przepływ wody.

Chyba jednak pojadę do zoologa i zakupie kolejne poidełko innej firmy.

Zauwazylam, ze w moim poidelku czasami kulka sie blokuje, ale z tym panny radza sobie same, popychaja kulke zabkami i dziala.

W moim też z początku tak było! Spryciarze moje kochane wsadzały tam nos, wpychały kulkę głębiej i potem znów leciało na kilka-kilkanaście liźnięć. Poidło się samo wyrobiło (albo zaczęło lepiej działać od tego, że ustawiłam je pod nieco innym kątem, mniej odchylonym od scianki klatki)

A ja tobie nie polecam poidełka jest o wiele droższe od miski a mniej skuteczne miska to koszt 2zł a poidełko droższe, szczur jest na tyle inteligenty żeby się napić z miski. Ja kiedyś dostałem poidełko od kolegi i jak chciałem odparzyć to zapomniałem że to plastik

Pozdrawiam.

do miseczki wpada sciolka, jedzonko, czasem nawet odchody. szczur włazi w miske i pozniej ma ta wode pic ?
u mine z poidelkiem bylo to samo. ale siedzialam i palcem ruszalam ta kulke, wkoncu sie wyrobilo i smigalo.
ferplastowe poidelka maja ta rurke od wewnatrz pokryta taka guma, to pewnie blokuje. bo posiadam tez poidelka z innych firm, bez tej gumy, i nigdy nie bylo z nimi problemow - oprocz tego ze niezle sie tłuką.

A ja mam 2 poidełka , jedno z ferplasta , które sprawdza się bez zarzutu a drugie jakiejś innej badziewnej firmy zakładane na drucik i to właśnie z nim są największe problemy poidełko sie odchyla i wtedy woda nie leci, ponieważ drucik nie jest w stanie go dostatecznie podtrzymać

Ja mam jakies no-name poidełko , i chyba Trixie (bo nazwa sie starła ) . Czasem był problem , to wtedy trzeba było to zapiecie (drucik ) dać wyzej na butelce , zeby stała całkiem w pionie . Jak się odchylała od pionu to wtedy nie leciało .Ale generalnie żadnych problemów .

Ja poidełek z ferplasta mialam chyba koło 10. Tylko z jednym był taki problem i w koncu zamieniłam na inne. Mi to wyglądało na jakąś wade, bo z zadnym innym tak sie nie działo...

ogólnie w klatce wypada mieć przynajmniej dwa poidła, w razie gdy się jedno przytka żeby szczur miał co pic np. w nocy . miseczka to najgorsze rozwiązanie ze wszystkich możliwych, szczury wódę wylewają i brudzą a poidelka wcale nie sa drogie,można kupić tanie i tez dobrze działa.

U mnie taki problem zdarzał się w zeszłym roku w sezonie grzewczym. Miałam elektryczny grzejnik włączany co jakiś czas, wtedy woda i powietrze w poidełku rozszerzały się pod wpływem temperatury i było ok. Po wyłączeniu grzejnika powietrze w poidle ochładzało się i zmniejszało swoją objętość, zasysając wodę głębiej do środka i wtedy były problemy z piciem. Sprawdź, czy Twoja klatka nie jest narażona na takie zmiany temperatury - jeśli się da, spróbuj ich uniknąć. Postaw też dodatkową miseczkę z wodą, żeby mała nie była spragniona. I koniecznie przygarnij jej koleżankę

ja mam ferplasta takie tylko że zaczepiane na drucik i nic się nie blokuje. wręcz odwrotnie, czasem się leje z niego po napełnieniu.

a miska co z tego że tańsza jak szczur wylewa wodę, tapla się w tym wsadza tam rączki i woda brudna. z resztą poidełko to nie jakiś wielki wydatek żeby oszczędzać na tym ja dałam 10 zł za 600ml