Asmodeusz [*]
: ndz gru 20, 2009 7:49 pm
Po śmierci Mefistofelesa zdawałam sobie sprawę z tego, że i na mojego drugiego Ogona przyjdzie niedługo pora. Minął jednak miesiąc, półtora, a Asmodeusz zamiast zachowywać się jak staruszek hasał po całej klatce wraz z maluchami od Izabeli. Dzięki temu całkowicie zapomniałam o rzeczywistości.
Niestety wszystko zaczęło się od wczorajszego dnia. Asmodeusz uciekł z klatki i przyszedł sie do mnie wtulić. Prawdopodobnie czuł że zbliża się jego czas. Wyglądał na osowiałego i nie za bardzo chciał jeść. Nasz weterynarz zamknięty jest w weekendy, dlatego postanowiłam, że jak tak dalej będzie wyglądać sprawa, to w poniedziałek podjedziemy z mamą do weterynarza, nich go przebada. Niestety, jak dzisiaj wróciłam z zakupów Asmodeusz ponownie uciekł z klatki i czekał na mnie pod drzwiami. Wzięłam go na ręce i usiadłam z nim na łóżku. 10 minut i śmierć mi go zabrała. Skonał na moich rękach w okrutny sposób, a ja nie mogłam mu w niczym pomóc ani nawet ulżyć.
Teraz już nie cierpi. Jest razem z Mefistofelesem za Tęczowym Mostem...
Żył 2 lata i 3 miesiące. To i tak dobry wynik jak na szczurka.
http://img704.imageshack.us/i/p2190003.jpg/
http://img704.imageshack.us/i/pb040156.jpg/
http://img704.imageshack.us/i/pb170526.jpg/
http://img706.imageshack.us/i/zdjcie0112.jpg/
http://i46.tinypic.com/zn09pj.jpg
http://i50.tinypic.com/fkb05c.jpg
Śpij spokojnie mój mały Aniołku [*]
Kocham Cię. Zawsze pozostaniesz w mojej pamięci i sercu...
Niestety wszystko zaczęło się od wczorajszego dnia. Asmodeusz uciekł z klatki i przyszedł sie do mnie wtulić. Prawdopodobnie czuł że zbliża się jego czas. Wyglądał na osowiałego i nie za bardzo chciał jeść. Nasz weterynarz zamknięty jest w weekendy, dlatego postanowiłam, że jak tak dalej będzie wyglądać sprawa, to w poniedziałek podjedziemy z mamą do weterynarza, nich go przebada. Niestety, jak dzisiaj wróciłam z zakupów Asmodeusz ponownie uciekł z klatki i czekał na mnie pod drzwiami. Wzięłam go na ręce i usiadłam z nim na łóżku. 10 minut i śmierć mi go zabrała. Skonał na moich rękach w okrutny sposób, a ja nie mogłam mu w niczym pomóc ani nawet ulżyć.
Teraz już nie cierpi. Jest razem z Mefistofelesem za Tęczowym Mostem...
Żył 2 lata i 3 miesiące. To i tak dobry wynik jak na szczurka.
http://img704.imageshack.us/i/p2190003.jpg/
http://img704.imageshack.us/i/pb040156.jpg/
http://img704.imageshack.us/i/pb170526.jpg/
http://img706.imageshack.us/i/zdjcie0112.jpg/
http://i46.tinypic.com/zn09pj.jpg
http://i50.tinypic.com/fkb05c.jpg
Śpij spokojnie mój mały Aniołku [*]
Kocham Cię. Zawsze pozostaniesz w mojej pamięci i sercu...